|9|

290 27 19
                                    

Jungkook pov.

Byłem w ciemnym, małym pomieszczeniu. Po chwili zorientowałem się, że jestem przywiązany do ramy łóżka. Byłem nagi, nie miałem na sobie nawet bielizny. Szarpałem rękami i nogami by spróbować się uwolnić. Niestety nic to nie dało. Za drzwiami pokoju usłyszałem skrzypienie podłogi, po chwili drzwi się otworzyły z przerażającym dźwiękiem. Pomiędzy futryną drzwi pojawiła się sylwetka mężczyzny. Było ciemno, ale po kilku sekundach wpatrywania się w postać, zauwarzyłem kogoś znajomego lecz nie mogłen sobie przypomnieć kto to może być. Po chwili mężczyzna przemówił.

- Widze, że nasza Śpiąca Królewna się obudziła - ten głos był znajomy. Myślałem, próbowałem sobie przypomnieć do kogo mógł należeć ten głos. Kiedy zorientowałem  się kto stoi przedemną, moje oczy momentalnie przybrały kształt monet.

Jimin.

To nie może być prawda.
Jimin podszedł do mnie powolnym krokiem, próbowałem wyrwać się z więzów, jednak na marne.

- Skarbie nie wyrywaj się tak, bo sobie krzywde zrobisz, a tego chyba nie chcesz hmm ? - zawisł nademną, a z moich oczu mimowolnie popłynęły łzy - Nie płacz króliczku, będzie miło.

Zaczął mnie całować, po chwili rozszerzył moje nogi i usadowił się pomiędzy nimi, w między czasie zdjął dolną część swojej garderoby.

- To co malutki gotowy na małe co nie co ?

- Zostaw mnie, Jimin ! - krzyknąłem, a ten tylko się zaśmiał. Po chwili wszedł we mnie brutalnie.

Suga pov.

Byłem właśnie w kuchni przygotowując śniadanie dla mnie i Jungkook'a. Nagle usłyszałem przeraźliwy krzyk i szloch. Pobiegłem szybko w strone sypialni, w której do tej pory spał Kookie.
W mgnieniu oka znalazłem się przy łóżku, gdzie szamotał się chłopak. Próbowałem go obudzić.

- Jungkook, Jungkook! Obudź się!

Chłopak otworzył oczy pełne łez. Ujrzałem w nich strach, smutek, zagubienie i żal. Kook wtulił się we mnie momentalnie i szlochał. Czułem jak moja koszulka staje się mokra od łez młodszego, ale teraz najważniejszy był mój maluszek.

- Jungkook'ie już spokojnie to tylko zły sen, nie ma się czego bać jestem przy tobie. Nic ci tutaj nie grozi.

- Hyung, a jeśli on zrobi to znowu...

- Nie pozwole mu na to, będe cały czas przy Tobie.

- Dziękuje YoonGi Hyung.

Chwile później chłopak się uspokoiłi zeszliśmy zjeść zimne już naleśniki. Po posiłku postanowiliśmy, że obejrzymy jakiś film. Padło na komedie romantyczną, ale oczywiście na jednej się nie skończyło. Kiedy byliśmy już w połowie czwartego filmu, Jungkook przerwał ciszę między nami.

- Hyung.

- Tak maluchu - spojrzałem na niego.

- C-czy ja mógłbym coś zrobić ? - zapytał niepewnie.

- Oczywiście, że tak. Nie musisz pytać mnie o pozwolenie.

Chłopak wyglądał jakby się zastanawiał.

Jungkook pov.

Jungkook bądź mężczyzną, nie stchórz teraz, dasz rade. Zrób to teraz.

Wstałem z kanapy by po chwili usiąść na kolanach YoonGi'ego, przodem do niego. Mężczyzna był zaskoczony, ale nic nie mówił. Zawstydziłem się, a na moich policzkach pojawiły się rumieńce. Starszy wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem, ale jego spojrzenie wyrażało też ciekawość. Wreszcie zdobyłem się na odwage i zbliżyłem się do Hyunga. Po chwili połączyłem nasze usta w pocałunku. Nie ukrywam, że był to mój pierwszy taki pocałunek. YoonGi po kilku sekundach zaczął je oddawać i z czasem też pogłębiać, a te stały się bardziej namiętne. Starszy oplutł mnie rękami w pasie, a ja zarzuciłem swoje na jego ramiona. Po dłuższej chwili przerwaliśmy pocałunek by zaczerpnąć powietrza. Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy.

-H-hyung ja chyba się w T-tobie zakochałem.

- Kocham Cie maluszku- szepnął.

Wtuliłem się w zagłębieniu jego szyji, a ten przytulił mnie bardziej do siebie. Gładził moje plecy oraz włosy, w odpowiedzi tylko pomrukiwałem, chwile później zasnąłem w jego objęciach.

______________________________________
Poprawione:
20.04.2017 r.

Chat II YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz