6 {Młodzieżowa tajemnica}

1.3K 143 4
                                    

Luke

Tu jesteś! – krzyczy Kate i całuje mnie w policzek – Dziewczyny zrobiły mi jakieś dziwne drinki – sadzam ją na blacie i staje pomiędzy jej nogami.

– Mała tolerancja alkoholowa? – kiwa głową i opiera brodę o mój bark.

– Nie lubię alkoholu, alkohol sprawia, że się głupieje. Lubię wino, ale tylko troszkę, no dobrze więcej niż troszkę, ale..

– Łapie, w zdrowych granicach – wkłada dłonie w tylne kieszenie moich spodni, a ja pocieram jej uda.

– Masz niesamowitych przyjaciół, wszyscy są tacy mili – śmieszne, że poznaliśmy się w klubie, ale to teraz jest podpita – Calum świetnie gra w piwnego ping ponga! A Linda, ma coś do niego, zauważyłeś?

– Dużo mówisz – gryzie mnie w bark.

– Świetnie się bawię! – ściska mój tyłek – Wiesz co powinniśmy zrobić? Stworzyć naszego drinka!

– Chyba ci wystarczy – mocniej ściska mój tyłek.

– Proszę – całuje ją w czoło.

– Chodźmy – okazuje się, że pozostały alkohol to nic specjalnego. Dlatego nie mamy zbyt dużego wyboru. Z resztą nasz budżet zawsze jest w miarę ograniczony.

– Czy sok grejpfrutowy, wódka, trochę limonki i bliżej nieznanej substancji to jest to? – pyta krzywiąc się – Dlaczego alkohol mi nie smakuje? – wybucham śmiechem.

– Spróbujmy inaczej – wylewam sobie wódkę na usta – Całuj – bez zawahania kładzie ręce na mojej piersi i zlizuje z moich ust alkohol. Gryzie mnie w wargę, co powoduje, że sam chce więcej.

– Chodźcie! – krzyczy Mike – Gramy w wyzwania.

Kate

– Wyzwania? W to się jeszcze gra? – chyba ostatni raz grałam w to na pierwszym roku studiów! Potem wszyscy czuliśmy się zbyt dorośli.

– Skończysz nago – szepcze do mojego ucha.

Jest nas dziesiątka. Luke i jego koledzy, oraz siostra Asha z koleżanka, plus pozostała trójka i ja. Patrząc moim niesamowicie spostrzegawczym okiem siostra Asha, ma coś do Caluma, gdy Cal nie zwraca na nią uwagi. Faceci są tacy ślepi...

– Jeszcze kręcimy butelką! Wow! – jego znajomi nieco dziwnie na mnie patrzą, ale w końcu postanawiają zacząć grać.

– Uważaj, bo zagramy w siedem minut w niebie – szepcze mi do ucha, a ja uśmiecham się jak głupia.

– Lubisz robić niegrzeczne rzeczy w szafach obcych ludzi? – teraz to on parska śmiechem.

– Gramy, Kitty Kat.

Gra w butelkę zostaje jednak zastąpiona śpiewaniem karaoke. Okazało się, że nikt nie ma ochoty się rozbierać, a wszyscy byliśmy zdecydowanie za mało pijani. Luke szykował się właśnie do spisywania piosenek z Mamma Mia, gdy do mnie podszedł jeden z jego kumpli.

– Lubi cię – szepcze – A on rzadko kogo lubi – patrzę na Luke'a, zamiast na Ashtona.

– Wygląda na kogoś towarzyskiego – Ash uśmiecha się do mnie.

– Niektórzy są aż za bardzo towarzyscy, jeśli rozumiesz co mam przez to na myśli.

Zanim zdążę mu odpowiedzieć, Luke odciąga mnie od niego.

– Chodź, Kate, nie zaśpiewam tego bez ciebie – podaje mi mikrofon, a po chwili na ekranie widnieje piosenka Beyonce.

– A co z Mamma Mia? – uśmiecha się do mnie.

– Pokażmy moim przyjaciołom jaki z nas zgrany duet.

Obracam się do niego twarzą, ale potem decyduje się spojrzeć na naszą widownię.

– Ostrzegam nie mam głosu – oni jednak się uśmiechają.

Piosenka zaczyna lecieć wraz ze słowami. Jednak my z Luke'm jesteśmy zbyt zajęci gapieniem się na siebie, żeby spojrzeć na tekst. Skoro już wypiłam i na dodatek śpiewałam dla połowy Bostonu, mogę też trochę zatańczyć, prawda? Zaczynam chodzić wokół Luke'a, dotykając jego klatki piersiowej i szeptem śpiewając pierwszą zwrotkę piosenki. Luke dodaje tylko jakieś dźwięki. Pochylam się nad nim, traktując go jak rurę do tańca, a potem zaczynam śpiewać głośniej i odsuwam się od niego.

What about my body, body?
You don't want my body, body?
Acting like I'm not nobody
You gon' make me call somebody
What about my body, body?
What about my body, body?
You would rather go and party
Somehow somewhere I'll be naughty

Luke uśmiecha się szeroko i dodaje dodatkowe niepotrzebne słowa. Gdy odsuwam się tak, że nie może mnie dotknąć, robi krok w moją stronę i wyciąga do mnie rękę. Kręcę głową, ale wtedy on zaczyna śpiewać drugą zwrotkę.

You know I hate sleeping alone
But you said that you would soon be home
But baby, that was a long time ago

Tańczymy wokół siebie, odgrywając conajmniej scenę z roztańczonego Kopciuszka, aż nagle jego przyjaciele zaczynają bić nam brawo.

– Jesteście...

– Bardzo utalentowani! – krzyczy siostra Asha – Macie to coś – patrzę na Luke'a i oboje wzruszamy ramionami.

– Zrobiliśmy widowisko – mówi do mnie – Lubię robić widowisko – to już wiem.

Wtedy dzwoni mój telefon.

Moja mama.

O cholera, miałam się dzisiaj z nimi spotkać. Obiecałam jej to. Nie mogę go zabrać do rodziny...

– Muszę iść – macham mu telefonem przed twarzą – Rodzicielka wzywa – wzdycha.

– Zobaczymy się jeszcze? – łapie moją twarz w dłonie – Musimy zaśpiewać kiedyś całość – przysuwam się do jego ust.

– Ten weekend...

– Nie musi się kończyć, Kate. Odezwij się jak będziesz wolna – całuje mnie słodko, a potem wychodzę.

Czas wrócić do życia.

reticence • HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz