Rozdział 39

592 35 5
                                    

~Justin

Po tym jak usłyszałem zamykanie drzwi na dole, wiedziałem że mogę spokojnie zając się Niną.

Delikatnie zacząłem całować jej szyję, obojczyki i dekolt.

-Mmmm Jay - cichutko mruczała przy moim uchu, tak bardzo jej pragnę.

-Tak dobrze? - szepnałem i lekko zassałem jej skóre, na co od razu dostałem jęk potwierdzenia.

Nie dużo czasu zajęło nam pozbycie się ubrań i bielizny. Teraz leżała podemną całkiem naga i taka bezbronna, niewinna.

Na chwilę oderwałem się od jej ciała i spojrzałem jej w oczy.

-Bardzo cię kocham Nina. - posłałem jej delikatny uśmiech i wróciłem do składania pocałunków na jej brzuchu.

- Też bardzo cię kocham Jus. - czułem w jej głosie szczęście, co sprawiło, że też byłem szczęliwy.

Całowałem jej brzuch, podbrzusze później ominąłem jej strefę intymną i całowałem ostrożnie  uda. Wiedziałem, że bardzo się jej podoba dlatego że z jej słodkich ust wydobywały się ciche, niekontrolowane jęki.

-Przestań się droczyć Justin - mruknęła błagalnie, na co zachichotałem.

-Jaka niecierpliwa. - zaśmiałem się i złozyłem ostrożnie pocałunek na jej kobiecości.

-Juss proszę. - cichutko jęczała co jeszcze bardziej mnie nakręcało.

~Nina

Justin jak obiecał, "grzecznie" się mną zajął. Teraz "grzecznie" się ze mną droczy.

Nagle poczułam jak wsuwa we mnie swój ciepły język, przez co z moich ust uciekł cichy, krótki pisk. Czułam jak chichocze i delikatnie porusza językiem.

Nie trwało to długo i doznałam spełnienia, chłopak dokładnie wszystko zlizał. Nie mogłam powstrzymać jęków.

-Justin proszę - mruknęłam chcąc żeby w końcu naprawdę się ze mną kochał.

-Oj Ninka - wpił się w moje usta, całował mnie zachłannie bardzo mi się podobało.

-Zrób to w końcu Jay

Po chwili już czułam jak chłopak delikatnie we mnie wchodzi i cichy jęk opszcza jego usta tuż przy moim uchu.

-Jayyy....- było mi tak dobrze.

Chłopak sprawiał mi ogromną przyjemność, już po chwili oboje doznaliśmy spełnienia.

Teraz leżymy wtuleni w siebie nic nie mówią, pogrążeni we własnych myślach. Czułam jak kręci moje włosy na palcu. Nie mogę uwierzyć, że to ten sam chłopak którego poznałam prawie rok temu. Był taki niebezpieczny, teraz? Teraz jest taki kochjący, uroczy dla mnie po prostu idealny.

-O czym myślisz Ni? - szepnął cicho do mojego ucha.

-O nas.- i od razu poczułam jak się spiął.

-Chyba nie chcesz mnie zostawić?- zapytał przejęty, zwariował.

-Co ty gadasz J? Nigdy, po prostu myślę jak dużo się zmieniło od kiedy się poznaliśmy.

-Nie strasz mnie tak, więcej. Chyba mam zawał.- zaśmiałam się i któtko go pocałowałam.

-Po prostu myślałam o tym jak my się zmieniiśmy i że w końcu jest dobrze. - leko się uśmiechnął.

-Naprawdę myślisz, że już jest dobrze. - jego ton głosu zmienił się na poważny.

-A nie jest? - trochę mnie zmartwił.

-Nie .......

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~'

Jak rodział? Co myślicie? Chcecei NEXT?



Dark | J.B (ZAWIESZONE)Where stories live. Discover now