33.nm

1.2K 137 26
                                    

Dziękuje serdecznie kolorowa05 za support psychiczny i zainspirowanie mnie, do tego rozdziału! ❤😚

~~~

J K. P O V.

Przetarłem lekko oczy, próbując ustalić gdzie dokładnie jestem.
Odwróciłem głowę w prawą stronę.
-Jimin?- szepnąłem uśmiechając się, po czym wszystko sobie przypomniałem. Po tym jak odebrał mnie ze szpitala, zaproponował nocleg u siebie, ponieważ musiałbym spać na kanapie.
Podobno, w moim pokoju był taki syf, że ekipa sprzątająca, musiała przyjechać. Jin, mówił że jeszcze nie mogę tam spać, bo musi wywietrzeć od chemikaliów. Więc po tym, jak zabrał mnie na kebaba, poszliśmy do niego. Tylko, dlaczego ja nic nie pamiętam? Czyżbym miał wtedy jeszcze kaca? To wogóle możliwe?

Chłopak spał jak małe dziecko, jest taki uroczy. Ręka sama powędrowała na jego policzek, delikatnie gładząc go po twarzy. Nie chcę żeby się budził.
Czemu? Będzie chciał ze mną porozmawiać, na temat tego co się dzieje. Jestem tego pewien, będzie naciskał, molestował. Doba stop, bo to idzie w złą stronę Jeon. Sapnąłem delikanie, nie mogąc się powstrzymać, jego usta były lekko odchylone, tak śliczne, idealne i wspaniałe.

Czemu zawsze, gdy na niego patrzę, mój tok myślenia driametralnie się zmienia? Czemu ciągle chcę go całować, dotykać, czemu chce żeby o mnie pamiętał? Czemu się w nim zakochałem? Czemu on musiał być dla mnie taki dobry? Nie rozumiem.
A najgorsze jest to, że to już tyle trwa.
Ja już nie wiem, w jakiej relacji my tkwimy. Boje się, że przez związek mogę to stracić, jednak przez ciągłe kłamstwa z mojej strony, pogarszam to jeszcze bardziej. Ale ja nie chce go stracić. Chcę, by był ze mną już do końca.

-Kookie co ty robisz?- spytał zdezorientowany chłopak.
Zapomniałem, że przez cały czas zacząłem głaskać go po włoskach, jego miękkich czarnych włoskach.
-Nic- mruknąłem lekko zachrypniętym głosem.
-Nie uśpisz mnie znowu- jęknął, podnosząc się do siadu.
-Szkoda- westchnąłem, po czym uparłem się na łokciu, obserwując jego twarz.
-Szkoda? Nie lubisz mnie?
-Nienawidzę- zaśmiałem się posyłając mu mrugnięcie.
-Jakoś jak robiłeś mi loda, nie narzekałeś- Moje oczy wyleciały chyba poza orbity. Strasznie zszokowany, otowrzyłem lekko usta, po czym wydutkałem ciche- Co?
-Żartowałem, chciałbyś co?
-Może...Co nie! W życiu!- Czemu ja zawsze mówię, zanim to przemyślę?
-O tym też mam zapomnieć?
-Co?
-Jak o dniu, w którym wyznałeś mi miłość? Mam o tym zapomnieć?- powedział, a jego ton stał się nagle taki oschły.
-Jimin?
-Co?
-Przepraszam- wydutkałem z siebie.
-Boje się, boje się- do moich oczu napłyneły łzy. Nie spodziewałem się, tego że chłopak tak nagle na mnie naskoczy.
-Boje się, odrzucenia, że będziesz jak sam wiesz kto.
-Co, może lubisz być tak ostro traktowany? Może brakuje ci Yugyeoma? Brakuje ci tego, że pieprzył cię jak szmatę w szkolnym kantorku!- krzyknął, jednak dalej nie wstawał z łóżka.
-A wtedy, kiedy w końcu, coś się między nami dzieje, ty każesz mi zapomnieć?-Odwrócił do mnie, zapłakaną twarz, na co ja jeszcze bardziej załkałem.
-Jimin.
-Nie przerywaj mi!- powiedział, wręcz przez zęby, łapiąc się za włosy.
-Czemu, robisz mi ciągle nadzieję? Jeon, czemu? Czemu mi tak na tobie zależy?
-Sobie też zadaje te pytania.
-Zależy ci na mnie tak? Gdyby ci zależało, to nie chciałbyś się zajebać.
Jesteś zwykłym tchórzem- powiedział ocierając policzki.
-A teraz, zapomnijmy o tym- dodał po chwili kładąc się plecami do mnie.
Złapałem się za twarz, uraniając w nią swoje łzy.
-Jimin- jęknąłem, przysówając się do niego, po czym wyciągnąłem do niego ręke, którą zacząłem głaskać jego ramię.
-Ja nie chcę, o tobie zapomnieć.
-Wracaj do siebie, pewnie Jin się martwi.
-Ja nie chcę, zapomnieć.
-Wracaj do domu.
-Chcę być tam gdzie ty. Proszę, nie zostawiaj mnie.
-Obiecaj, że nigdy, nie zapomnimy o nas.- Wiedziałem, że chłopak, będzie chciał pogadać, ale nie spodziewałem się czegoś takiego.
-Obiecuję Jimin, obiecuję- jęknąłem, uśmiechając się przez łzy, przytuliłem go od tyłu, nie chcąc go nigdy wypuszczać i pocałowałem go lekko w kark.

-Będziemy, razem dopóki śmierć nas nie rozłączy- szepnąłem, uważam to za bardzo romantyczny tekst, więc postanowiłem go powiedzieć, osobie, którą chyba kocham i naprawdę mi na niej zależy.
To dla mnie za wiele, jak na dziś.
Wtulony w chłopaka, odpłynąłem w objęcia morfeusza.
_____________________________________
Konwersacja z użytkownikiem: @Yoonie i @Jiminaah95
______________________________________

Jiminaah95: Udało się Yoongi Hyung
Kook, wreszcie zwrócił na mnie uwagę. Dziękuje!!!!❤❤❤

Yoonie: Mówiłem, na Hoseoka to zawsze działa

Yoonie: Zawsze trzeba być trochę niedostępnym, ale potem jak chcesz dominować, to musisz trochę przyszaleć, wiesz o co mi chodzi.( ͡° ͜ʖ ͡°)


~~~

Jestem po maratonie ahs, emocjonalnie wybuchłam okej.

Tattoo Artist »Jikook« /√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz