Rozdział 2.

1.6K 89 5
                                    

~Następny dzień~
Rano obudziłam się wypoczęta. Przyciągnęłam się na łóżku. Wstałam i podeszłam do szafy. Była ładna pogoda, świeciło słońce a na niebie nie było ani jednej chmury. Postanowiłam ubrać krótkie spodenki  i białą bluzkę na ramiączka z napisem " To the Moon and back" . Ubrałam się i weszłam do łazienki. Umyłam zęby , uczesałam się i zrobiłam lekki makijaż. Weszłam do pokoju i usłyszałam dzwoniący telefon. Dzwoniła Aneta.
- Hej
- No hej Paula - usłyszałam jej zaspany głos - wiesz , pomyślałam że możemy jechać dzisiaj wieczorem
- Ok to do zobaczenia - pożegnałam się z blondynką.
- Papa.
Rozłaczyłam się.
Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni. Zajrzałam do lodówki. Postanowiłam, że zrobię jajecznicę.

Po zjedzonym śniadaniu umyłam naczynia i pokierowałam się do swojego pokoju.
Wyjęłam walizkę spod łóżka i usiadłam przed szafą. Postanowiłam się spakować. 
Po godzinie byłam już spakowana.
Ze zmęczenia opadłam na łóżko i odblokowałam telefon. Przeglądanie portali społecznościowych zajęło mi sporo czasu. Jest 13.27. Mama pewnie zaraz wróci z pracy, więc zrobię dla nas jakiś obiad, spaghetti.
Wybiła godzina 14.20 i właśnie mama weszła do domu.
- Hej - przywitałam się z nią
- Hej.  Co tak pachnie?
- Zrobiłam obiad. Spaghetti,  twoje ulubione. Mama tylko szeroko się uśmiechnęła i poszła do jadalni.
Weszłam do kuchni i nałożyłam obiad na talerze. Wróciłam do jadalni i położyłam przed mamą talerz z obiadem. Pożyczyłyśmy sobie smacznego i zabrałyśmy się za jedzenie.
Po zjedzonym posiłku udałam się do mojego pokoju. Spakowałam do kosmetyczki resztę życzy i włożyłam do walizki. Do torebki wsadziłam telefon ,  portfel i zeszłam na dół biorąc jeszcze walizkę.
Aneta napisała że będzie za 5 minut.

Usłyszałam podjeżdzający pod mój dom samochod , więc pożegnałam się z mamą , ubrałam buty i wyszłam z domu.
Wsadziłam walizkę do bagażnika, przywitałam się z blondynką i ruszyłyśmy.
Poczułam zmęczenie , więc oparłam się o szybę i zasnęłam.
~ 2 godziny później ~
Poczułam że samochód się zatrzymał. Zmęczona otworzyłam oczy i ujrzałam piękny dom. Tak, wynajęłyśmy go na 2 miesiące. Na żywo był jeszcze większy.
Przyciągnęłam się i wysiadłam z auta, Aneta zrobiła to samo. Zabrałyśmy walizki i skierowałyśmy się w stronę domu. Klucze były pod wycieraczką tak jak mówił właściciel, wsadziłam je do zamka i przekręciłam, pchnęłam drzwi i ukazał nam się piękny przedpokój. Miał białe ściany i brązowe panele na podłodze. Pod ścianą stała szafka na buty a nad nią duże lustro,  obok wisiały wieszaki na kurtki. Postawiłam walizkę na podłodze i weszłam w głąb domu. Dalej był salon również w kolorach bieli połączony z kuchnią,  na lewo znajdowały się schody na górę, gdzie są dwa pokoje i jedna łazienka. Szybko zeszłam na dół i zabrałam swoją walizkę. Postanowiłam się rozpakować.
Po godzinie wszystko było na swoim miejscu , więc postanowiłam sprawdzić co u Anety. Weszłam po cichu do jej pokoju a ona co? Ona już spała.. Wróciłam do siebie , wzięłam piżamę i odbyłam szybki prysznic.
Byłam strasznie zmęczona podróżą,  położyłam się na wygodnym dużym łóżku i odblokowałam telefon. Napisałam mamie krótkiego sms'a , że jesteśmy już na miejscu i idziemy spać.
Jak napisałam tak zrobiłam. Podłączyłam jeszcze telefon do ładowarki i standardowo znalazł się on pod moją poduszką. Nie minęła nawet chwila a ja już spałam. 
 
--------------------------------
Tak więc oto  drugi rozdział ;)
Mam nadzieję że się wam spodoba.
Zapraszam do komentowania. ⭐ mile widziane ❤
~ Paula~

Tonight |ReTo|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz