Rozdział 15

744 57 10
                                    

Igor pov.

- Kochanie wstawaj. - potrząsnąłem nią za ramię.

- Jesteśmy już na miejscu? - zapytała ziewając.

- Jeszcze nie, nie wiem gdzie mam teraz jechać - zaśmiałem się.

- Musisz skręcić tu w lewo , a potem w prawo i będziemy na miejscu. - Puściła mi oczko.

- Okej - zaśmiałem się.

- O rany! - złapała się za głowę.

- Coś się stało? - zapytałem hamując.

- Już jest 21:38? Czy ten zegarek jest zepsuty? - zapytała zdziwiona.

- Przestraszyłaś mnie. Myślałem, że coś się stało głuptasie. - Lekko ją szturchnąłem. - Tak już ta godzina. - Zaśmiałem się .

*****

- To tu? - zapytałem parkując.

- Tak - Odpowiedziała śmiejąc się.

- To jesteśmy już na miejscu. - złapałem jej rękę i zacząłem ją gładzić. - Wiesz jak bardzo Cię kocham? - zapytałem przybliżając się do Pauliny.

- Hmm.. Bardzo? - zapytała.

- Bardzo bardzo mocno i jeszcze bardziej. - Pocałowałem ją w usta.

- Igor jesteśmy w aucie. - upomniała mnie.

- To co z tego, że jesteśmy w aucie? A poza tym jest ciemno. Nikt nas nie widzi. - Dalej kontynuowałem czynność.

- Igor! - lekko krzyknęła.

- No dobra dobra już. - powiedziałem ze smutną miną.

Paula pov.

Wysiadłam z auta i pokierowałam się w kierunku mojego domu.

Włożyłam klucz w drzwi i je otworzyłam.

Wpuściłam Igora do środka i zamknęłam za nami drzwi.

- Łoo dawno tu nie byłam. - powiedziałam ściągając buty i kładąc je pod ścianą.

- Ładnie mieszkasz. - powiedział Igor.

- Dzięki. - powiedziałam zmęczona podróżą. Co z tego, że przespałam całą. - Rozgość się. Ja idę pod prysznic. Mam nadzieję że nie zdemolujesz mi domu gdy nie będzie mnie obok. - zaśmiałam się.

- Spróbuję, ale nic nie obiecuję. - puścił mi oczko.

Weszłam pod prysznic. Ciepła woda otula moje ciało, na które nałożyłam balsam czekoladowy. Włosy umyłam szamponem kwiatowym i dokładnie spłukałam pianę.

Wyszłam spod prysznica, wytarłam swoje ciało w ręcznik i nałożyłam na siebie przygotowaną piżamę.

Udałam się do mojej sypialni. Igor już spał, nie chciałam go budzić. Zdjęłam z niego ubrania i przykryłam kołdrą. Wtuliłam się w jego tors i zasnęłam.

Rano obudził mnie hałas dochodzący z dołu.  Otworzyłam oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej. Przetarłam zmęczone oczy i spojrzałam na miejsce obok. Igor spał jak zabity. Uśmiechnęłam się na ten widok i wstałam z łóżka. Postanowiłam sprawdzić kto tak hałasuje na dole.
Zeszłam na dół, weszłam do kuchni a tam zastałam moją mamę robiącą śniadanie.

- hej mamo.- przywitałam się i pocałowałam ją w policzek.

- Hej! Co ty tutaj robisz? - zapytała zdziwiona.

Tonight |ReTo|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz