Posłowie (czy jak to się tam zwie).

150 9 3
                                    

A więc tak.

Jak pewnie zauważyliście, ostatni rozdział pisałam przez cały rok. Nie wiem, czy po prostu był dla mnie trudny, czy już kompletnie straciłam wenę na pisanie "Dziewczyny...". Co śmieszne - na samym początku zaplanowałam serię na ile? 8? 9 części?

Opublikowałam "Dwórkę w spiżowej zbroi". Nie wiem, czy uda mi się dalej tę historię kontynuować, jeśli zrobię to bez zbędnego pierdolenia o sukniach i jedzeniu, będzia krótsza, ale przynajmniej skończona.

Korektę zrobię, jak mi się zachce.

W każdym razie - dzięki, że jesteście. Jak na rasową ałtorkę przystało, powiem - "komentujcie i gwiazdkujcie, to bardzo motywuje". Życie, taka jest prawda. Może wtedy ruszę tyłek?

Do zobaczenia!

PS. To fajne uczucie w końcu zakończyć jakiś dłuższy projekt. Polecam.

Dziewczyna w spiżowej zbroiWhere stories live. Discover now