Prolog

7.1K 274 38
                                    

Dwa ro­dy, za­cne jed­na­ko i sław­ne —

Tam, gdzie się rzecz ta roz­gry­wa, w We­ro­nie,

Do no­wej zbrod­ni pcha­ją zło­ści daw­ne,

Pla­miąc szla­chet­ną krwią szla­chet­ne dło­nie

Z łon tych dwu wro­gów wzię­ło bo­wiem ży­cie,

Pod naj­strasz­liw­szą z gwiazd, ko­chan­ków dwo­je;

Po peł­nym przy­gód nie­szczę­śli­wych by­cie

Śmierć ich stłu­mi­ła ro­dzi­ciel­skie bo­je.

Tej ich mi­ło­ści prze­bieg zbyt bo­le­sny

I jak się oj­ców nie­na­wiść nie zmie­nia,

Aż ją za­koń­czy dzie­ci zgon przed­wcze­sny,

Dwu­go­dzin­ne­go tre­ścią przed­sta­wie­nia,

Któ­re otocz­cie cier­pli­wy­mi wzglę­dy,

Jest w nim co złe­go, my usu­niem błę­dy...  

„Romeo i Julia" W. SzekspiraWhere stories live. Discover now