#30."Czas ucieka..."

10.2K 610 76
                                    

Ta dam! 😂 Tak bardzo chcieliście to musiałam dodać ❤️

Następnego dnia wyglądałam jak wrak człowieka. Wory pod oczami, które były  swoją drogą czerwone, blada skóra na twarzy, a do tego doszła migrena. Wszystko przez nieprzespaną noc. Nie mogłam zasnąć, gdyż moje myśli krążyły wokół mojego prześladowcy. Starałam się znaleźć jakiś punkt w moim życiu do którego mogłabym się przyczepić i wywnioskować dlaczego akurat do mnie ta osoba pisze, z jakiego powodu i kto to może być. Nie znalazłam jednak odpowiedzi na żadne z pytań. Usiadłam przy stole i zaparzyłam sobie kawę. Nie miałam ochoty na nic do jedzenia. Od razu bym to wydaliła, więc po co miałabym je marnować.
- Skylar! Masz tutaj komórkę, bo ktoś się do ciebie dobija.- podała mi urządzenie Rosie, a ja drżącymi rękami je wzięłam i odebrałam, czując na sobie wzrok dziewczyny.
- H-halo?- spytałam niepewnie, nie wiedząc czego się spodziewać.
- Cześć Skylar!- usłyszałam Ryan'a po drugiej stronie na co odetchnęłam z ulgą.
- Hej Ryan.
- W piątek robimy takie małe spotkanie u Chris'a w apartamencie. Wpadniesz?- spytał.
- Ymmmm...- przegryzłam wargę.
- Nie daj się prosić...- powiedział. W sumie muszę się rozerwać i pokazać, że nie jestem słaba psychicznie.
- Dobra, przyjdę. A kto będzie?
- Nooo... Ja, Chris, ty, Ethan, Max, Luke
- Luke?- zdziwiłam się.
- No tak, przyjechał do Nowego Jorku.
- Okay.
- No i niektóre dziewczyny z naszej byłej klasy plus Mia.
- No to super.- westchnęłam.
- Bardzo.- zaśmiał się.
- To do zobaczenia?
- Tak, do zobaczenia.- odparł, a ja się rozłączyłam. Głośno wypuściłam powietrze i odłożyłam telefon.
- Kto to?- spytała blondynka, siadając na przeciwko mnie z kubkiem herbaty.
- Ryan. Zaprosił mnie na imprezę.- wzruszyłam ramionami i upiłam łyk kawy.
- Ty to masz życie...
-  Taaaa... - prychnęłam.
- Co się dzieje, Skylar?- spytała, a ja przewróciłam oczami.
- Nic.
- Przecież widzę, że jednak coś jest nie tak. Wyglądasz źle.- stwierdziła.
- To właśnie każdy chciałby usłyszeć.- prychnęłam.
- Powiesz mi czy nie?
- Po prostu nie mogłam zasnąć w nocy. Nic takiego. Nie musisz się martwić, naprawdę.- starałam się ją przekonać.
- No dobrze, załóżmy, że ci wierzę.- kiwnęła głową.
- Wychodzisz dzisiaj gdzieś?- spytałam starając się zmienić temat.
- Mam w planach lunch z William'em.- uśmiechnęła się.
- Z tym nieogarniętym, ale bardzo przystojnym brunetem?- zaśmiałam się.
- On nie jest nieogarnięty...- wydęła usta.
- Na pewno?
- No może trochę, ale jest słodki i zabawny.- odparła.
- No to życzę powodzenia.- odrzekłam, a ta pokręciła głową z rozbawienia.
- Chcesz pójść ze mną może? Sama się trochę boję...
- Będę wam przeszkadzała.
- Nieprawda.- pokręciła głową- Poznasz w końcu mojego chłopaka.
- Chłopaka?- zdziwiłam się.
- Ah, pominęłam grę wstępną, rozumiesz...- zaśmiała się.
- No dobra, chętnie.- powiedziałam.
- To super.- klasnęła dłońmi.

***

Około godziny 12 weszłyśmy do jednej z nowojorskich restauracji, w której panował wielki ruch. Przy jednym ze stolików zauważyłam bruneta z cerą a'la wampira. Podeszłyśmy do niego i usiadłyśmy przy stole.
- William, poznaj moją siostrę, Skylar. Skylar poznaj Will'a, mojego przyjaciela.- odparła, a chłopak pocałował mnie w rękę , jak jakąś damę, przez co lekko się zarumieniłam.
- Siadajcie, dziewczyny.- uśmiechnął się i popatrzył na mnie swoimi wielkimi, ciemnymi oczami.
- Więc... Skylar, czym się zajmujesz?- zapytał mnie, a ja chwilę się zastanawiałam jak ładnie ująć moją pracę.
- Pracuję w jednej z paryskich firm znajdujących się księgowością.- stwierdziłam pewnie, jakby od niechcenia.

Mądre zdanie. Punkt dla ciebie, Skylar.

- Jak tam u ciebie Will?- spytała dziewczyna.
- A dobrze, dobrze.- odrzekł patrząc na mnie, a ja poczułam się przepalana jego wzrokiem. Patrzyłam wszędzie tylko nie na niego.
- Dzień dobry. Czy mogę przyjąć państwa zamówienie?- podszedł do nas kelner.
- Ja poproszę wodę i sałatkę z kurczakiem.- powiedziała Rosie.
- Ja to samo.- uśmiechnęłam się szeroko.
- A ja sałatkę grecką.- stwierdził.

Stay High | ✔Where stories live. Discover now