" Przyjęcie do Gwardii "
8 Lat Temu :
Zimno , głód , zmęczenie , strach , to czułem , od kiedy zostałem odrzucony przez wioskę , przez własnych rodziców , przez tych co podarowali mi największy dar , życie . Pamiętam ten dzień jak przez mgłę , pamiętam że ruszyłem wtedy z ojcem na polowanie , rozdzieliliśmy się , to był ostatni moment jak go widziałem . Po około godzinie zacząłem nawoływać ojca , nic to nie dało , ostatnią rzeczą co pamiętam z tamtego okresu , były słowa kapłana , że jestem przekleństwem, odmieńcem, likantropem , osobą która może przybrać postać wilka. Wtedy nie wiedziałem dlaczego ludzie mnie nienawidzą , byłem dzieckiem , pytałem się często matki dlaczego tak się dzieje , ale ona zawsze unikała , lub czasami zmieniała temat. Teraz już wiem , że mój dar , nie jest przekleństwem , jest to błogosławieństwo.
5 Lat Temu
Przeżyłem , przetrwałem , nauczyłem się żyć z tego co podarował mi las , miałem wtedy 12 lat , nadal byłem dzieckiem , ale już rozumiałem , że natura zabija słabych , a przeżyć mogą tylko najsilniejszy , ci którzy będą mogli walczyć o swoje . Wtedy też nauczyłem się panować nad swoim darem , w każdej chwili mogłem się zmienić w wilkołaka , dzięki tej umiejętności przetrwałem , mogłem polować na zwierzynę . Pewnego dnia usłyszałem , że coś się zbliża , miałem uciekać , ale coś mnie zatrzymało . Wtedy do mojej jaskini zbliżyli się ludzie , było ich chyba koło 20 .
- Dziecko ! - krzyczeli - Znaleźliśmy dziecko !
Byłem przestraszony , bałem się , że przyszli zrobić mi krzywdę , ale wtedy do jaskini wszedł jeden z nich , inaczej ubrany , bardziej elegancko .
- Spokojnie - powiedział uśmiechnięty - zabierzemy ciebie do nowego domu
Wtedy też odmienił się mój los . Wziął mnie wtedy na ręce i ruszyliśmy do stolicy . Na miejscu okazało się , że człowiek który podał mi wtedy rękę , był kapitanem gwardii , miał na imię Otto. Stał się on dla mnie przybranym rodzicem , podarował mi to co nie podarowali mi nawet moi prawdziwi rodzice , tą rzeczą była miłość .
3 Lata Temu
Kiedy skończyłem odpowiedni wiek , ja za wstawiennictwem ojca zostałem zapisany do szkoły wojskowej . Dzięki latom spędzonym w lesie , byłem najlepszy prawie we wszystkim , jedynie nie byłem najlepszy przy naukach ścisłych , zawsze byłem słaby przy tym .
2 Lata Temu
Miałem 15 lat kiedy pierwszy raz zobaczyłem premiera . Był to człowiek gruby , o siwych włosach oraz brodzie z krótkimi wąsami . Mieliśmy wtedy zaliczenie całego roku . Ja przez to że byłem najsilniejszy i doprowadziłem niemal do perfekcji swoje umiejętności walki, miałem stanąć na przeciwko 3 weteranów gwardii cesarskiej . Ja byłem bez broni , oni byli uzbrojeni w miecze . Pokonanie ich było dla mnie łatwe . Po odebraniu broni jednemu , walka trwałą z nimi mniej niż minutę . Wtedy też podszedł do mnie premier.
- Witaj chłopcze - powiedział uśmiechnięty - Gratuluje , zostałeś wybrany do jednostki chroniącej samego Cesarza !
Nie pamiętam , czy byłem wtedy szczęśliwy , czy zdziwiony , ale wiem jedno, wtedy też podążyłem za premierem do laboratorium .
- Wiem , że jesteś likantropem - powiedział - ale to nie zmienia faktu, że dostaniesz własne teigu
Zdziwiłem się lekko wtedy , ponieważ mówiłem o moi darze tylko mojemu przybranemu ojcu. Po wejściu do głównego pomieszczenia na stole leżał mały kuferek.
- To jest teigu które będzie to ciebie pasować idealnie - oznajmił minister
Poczułem wtedy , że to co znajduje się w kuferku wzywa mnie. Premier otworzył szkatułkę , i moim oczom ukazało się małą , skórzana buteleczka .
- Jest to krew Likantropa klasy Alfa - usłyszałem kobiecy głos
Odwróciłem się , zobaczyłem kobietę , ubraną w kobiecy mundur generalski imperium , jedyna różnica byłą taka że była to sukienka , na nogach miała kozaki , a na głowię czapkę . Najbardziej wyróżniającymi się elementami jej ciała były niebieski oczy i włosy , duży dekolt oraz symbol znajdujący się pod jej szyją .
- Jestem Esdeath , generał imperium , a ty musisz być tym obiecującym żołnierzem , jak masz na imię ? - zapytała mnie
- Ebrulf , nazywam się Ebrulf - odpowiedziałem , patrząc na nią moimi szmaragdowymi oczami
- Dobrze Ebrulf , w takim razie wypij zawartość tej buteleczki - Esdeath kontynuowała patrząc na mnie cały czas
- Pamiętaj , jeśli opanujesz moc którą zdobędziesz po wypiciu tego - mówił premier - staniesz się trzecią najsilniejszą osobą w imperium
Przez chwilę patrzyłem na butelkę , aż w końcu zebrałem się i jednym szybkim ruchem wypiłem całą zawartość . Po wypiciu tego zacząłem czuć ogromny ból w klatce piersiowej , słyszałem głosy " Zginiesz ! " , " Poddaj się ! " , ale mówiłem sobie w myślach , że za dużo przeszedłem i nie mogę się teraz poddać . W końcu ból ustał a ja przemieniłem się , w ulepszoną wersje swojej wilczej formy . Zauważyłem , że byłem wyższy , moje szpony zmieniły się z kościstych na srebrne, moja sierść zmieniała kolor z brązowo-szarego , ciemny brąz . Poczułem się o wiele , wiele silniejszy , ale trwało to chwilę potem siłą woli powróciłem do ludzkiej formy .
- Wspaniale , Wspaniale ! - krzyczał premier
Esdeath się nie odzywała , tylko uśmiechała się w moim kierunku
- Od dzisiaj jesteś pełnoprawnym członkiem Gwardii Cesarskiej ! - minister kontynuował uroczystą mowę do mnie
Czułem się dumnie , czułem że ojciec będzie zadowolony, ale wtedy nie wiedziałem, że ta sielanka nie będzie trwała długo.
_____________________________________________________________
Witam wszystkich , którzy przeczytali moje nowe opowiadanie , będzie to opowiadanie Ebrulf x Leone , czyli Wilczek x Kotka . Życzę miłego dnia i narka :D .
YOU ARE READING
Akame ga Kill - " Zwierzęca przyjaźń
FanfictionEbrulf , chłopiec porzucony przez własnych rodziców , powodem tego był jego dar , dla innych może to być klątwa likantropia , moc przemiany w wilkołaka . Przeżył odrzucenie przez własnych rodzicieli , ujarzmił własną naturę , pogodził się z nią...