-Co się stało?
-Musicie pojechać tą dłuższą drogą bo ta krótsza jest nie dostępna bo był wypadek
-Boże Max! Ja myślałam że to coś strasznego!
-Dobra zbieraj się bo zaraz Nikodem przyjedzie
Nikodem
W końcu się pogodziliśmy. Tak marzyłem o tym przez te powalone 3 lata. Pakuje ostatnią torbę do mojego samochodu i zamykam bagażnik.-Wszystko spakowane?
-Tak
-Bawcie się dobrze- oj będziemy się świetnie bawić. Pożegnałem się z rodzicami no to teraz czas podjechać po dziewczynę. Zapukałem do drzwi które mi otworzył jej ojciec.
-Dobry wieczór
-Dobry dobry. Mel przyjechał Nikodem
-Cześć. Ja wezmę tylko te dwie torby i możemy jechać.
-Daj wezmę je
-Nie mu...
-Ciii muszę- zaśmiała się. Teraz zauważyłem że się przebrała. Ma na sobie jeansy z dziurami i szary sweter. Na nogach ma białe tenisówki. Włożyłem torby do bagażnika a następnie oparłem się o maske samochodu. Przyglądam się dziewczynie która przytula swojego ojca. Mel jest najniższa z rodziny ale i też w szkole. Ona ma 165cm a ja 190 dlatego po prostu kocham ją denerwować ponieważ ona czuje się jak dziecko przy mnie. Pożegnała się ze wszystkimi oprócz swojej matki. Nawet jej w domu nie ma pewnie.
-Dobra chyba wszystko wzięłam. Hmm... raczej tak. Ubrania mam, to mam to mam. Buty mam kosmetyki mam. Dobra możemy jechać
-Na pewno?
-Tak. A i jeszcze jedno jedziemy tą dłuższą drogą bo był wypadek na tamtej
-Okej szefie!
-Szefie? Jestem kobietą
-Nie widać- pokazałem jej język za co oberwałem w ramie.-co mnie bijesz?
-Bo moge. Nie oddasz mi bo prowadzisz
-Jesteś tego pewna?
-Mhm- powiedziała zadowolona. Szybko i delikatnie jej oddałem. No to teraz się zdziwiła-ej to nie fier. Ja Cie nigdy nie moge uderzyć
-Przykro mi. Mam do Ciebie pytanko
-No dawaj
-Dlaczego z Tobą Daniel zerwał?
-Ehh... znudziłam mu się
-Przecież wy byliście 3 lata. Każdy obstawiał że Ci się oświadczy
-A weź mnie nie denerwuj. Każdy mnie przed nim ostrzegał nawet ty a ja to olałam. Mogłam się posłuchać w tedy bym nie cierpiała
-Ej nie mów tak. To że ten chuj Cię tak potraktował to już jego wina.
-Ale mogłam was posłuchać
-Oj przesadzasz.
-Nie przesadzam. Przez tego chuja miałam psychologa
-Serio?
-Tak. On mi pomagał bo nie umiałam sobie sama pomóc.- kiedy ty powiedziała moje mięśnie się spieły. Ona potrzebowała pomocy a ja ją od najgorszych wyzywałem. Jaki ja byłem głupi.- no ale teraz już jest wszystko ok. No a ty kiedy ty ostatnio dziewczynę miałeś co?
-Ooo jakoś tak w 3 gimnazjum
-Co? Jak to? Przecież nie raz Cię widziałam z jakąś dziewczyną
-To nie na stałe... kochałem taką jedną no ale ona nie
-Przykre. Jezu jeszcze 5 godzin drogi albo i więcej
-Zrobimy gdzieś przerwę bo jestem wykończony meczem
-Jak chcesz moge ja poprowadzić a ty pójdziesz spać
-Później. Teraz ty idź spać
-No okej. Tylko nie spowoduj wypadku okej?
-Ja? Coś ty ja nie spowoduje
-Nikodem bo zaraz wysiąde.
-Powodzenia dobra idź spać
-Branoc- powiedziała i oparła głowe o szybę. Jak ja mam nie spowodować wypadku jak nie mogę odeewać od niej wzroku.
XXXX
Jestem wykończony. Jade już z jakieś 3 godziny a moje oczy już się zamykają.-Dobra zamiana bo mi tu padniesz
-Jesteś tego pewna?
-Tak. Dawaj zatrzymuj się.- zrobiłem tak jak dziewczyna powiedziała. Moje nogi ała. Mel wyprostowała się i usiadła na moje miejsce. Odpaliła silnik a następnie ruszyła.-dam rade idź spać
-Dobra zaufam Ci ale jak obudze się w szpitalu to cie własnoręcznie udusze
-Idź spać i nie pierdziel
![](https://img.wattpad.com/cover/115570942-288-k652835.jpg)
CZYTASZ
(Nie) Zakochać się
Teen FictionMelissa dla przyjaciół Mel jest wybuchową, szczęśliwą i szaloną 18 latką. Jej życie jest poukładane. Ma wspaniałych przyjaciół oraz chłopaka. Jest lubiana przez całą szkołe ale ma jednego największego wroga Nikodema Smitha. Każdy ma ich dość a wszy...