Rozdział 14

719 72 22
                                    

Yoongi kilka dni po randce po raz kolejny spotkał się z Jiminem. Tym razem zaprosił go do siebie na przysłowiową kawę choć i tak Park pił herbatę, oczywiście bez cukru. Kiedy młodszy poszedł do toalety i zostawił swój telefon od razu zabrał go Min, przeglądając sms'y. Czyżby jego zdobycz miała bliższe kontakty z jeszcze innym osobnikiem? Spisał sobie szybko numer i po przeczytaniu kilku wiadomości wiedział już, że musi coś z tym zrobić jeśli chce Jimina tylko dla siebie, a dzielić to on się nie lubi. Odłożył telefon we wcześniejsze miejsce, wracając do picia kawy jak gdyby nigdy nic. Jeśli owy chłopak nie przystanie na jego warunki załatwi to w inny sposób, przez który dosadnie zrozumie, że nie dotyka się jego własności.

Kiedy nagle Yoongi stał się taki? Jeszcze niedawno zachowywał się choć trochę dojrzale, a teraz nie jest lepszy od tego gówniarza, który próbuje zbliżyć się do Parka. Lata młodości miał już za sobą. Musiał nauczyć się być dorosły, żeby w przyszłości robić coś lepszego niż to co aktualnie. Już kiedyś planował studia, o których dostanie się na kierunek ostatecznie nawet nie zabiegał. Chciał spróbować w niedalekiej przyszłości. Jeśli się nie dostanie to pieprzy wszystko i robi dalej to co teraz, a jeśli ukończy studia postara się o coś lepszego, coś co równocześnie by kochał i wykonywał jako zawód. Chciał tworzyć muzykę. Grał nawet dobrze na pianinie, a kiedyś skomponował kilka piosenek lecz nikt nigdy ich nie słyszał, bo po co się kompromitować? Znalazłyby się pewnie nawet osoby twierdzące, że piosenka jest bezsensowa i to tylko zlepek nut,jeśli nie masz tytułu muzyka albo nie ukończyłeś żadnej innej szkoły pomimo, że jest wybitnym utworem. Taki już jest świat. Ludzie oceniają już przy pierwszym spotkaniu i albo się komuś spodobasz albo od razu dosadnie dają ci do zrozumienia, że nie chcą mieć z tobą nic wspólnego co często objawia się dodatkową aczkolwiek niepotrzebną agresją, która wcale nie pomaga. Jimin trafił właśnie na te gorsze osoby, które nienawidziły każdego kto był wybitnie uzdolniony lub ładny. Kiedy w końcu wybrały już swój cel znęcały się nad nim, aż ofiara popadała w kolejne kompleksy i ostatecznie kończyła z tym co kochała.

Min należał kiedyś do jednej z takich grup. Często wracał do domu w ubraniach splamionych krwią przez wszczynane bójki i samemu narzucony przymus uczestniczenia w każdej. Pamiętał nawet jak matka jakiegoś dzieciaka zwyzywała go od najgorszych, bo jej syn "z jego powodu" popełnił samobójstwo. Ale taka była prawda. To przez niego jakiś chłopak odebrał sobie życie, żeby już wiecznie odpoczywać, żeby już go nie spotkać i nie zostać skrzywdzonym.

~*~

Kiedy odwiózł Jimina i wrócił do domu zaczął pisać do obcej osoby. Na początku kulturalnie przywitał się, a następnie zaczął mu grozić, że jeśli nie zerwie kontaktu z Parkiem zrobi mu krzywdę.

Oczywiście Jeongguk jakoś bardzo nie przejął się wiadomościami, bo przecież wtedy pisał z Jiminem, a on wysyłał mu zdjęcia swojego słodkiego królika i w żaden sposób nie wyrażał niechęci do niego, więc w czym problem? Zaśmiał się i wrócił do rozmowy olewając kolejne przychodzące groźby.

~*~

Ja: Chodzisz do klasy z Jiminem, prawda?

Ja: Dobrze wiedzieć, przyda mi się ta informacja

Ja: Jimiś zaraz mi powie do jakiej szkoły uczęszcza

Ja: Do zobaczenia

Ja: Zobaczymy czy wtedy będziesz taki mądry

Yoongi oczywiście nie zamierzał się fatygować, żeby wymknąć się z pracy i dostać na teren szkoły. Za dużo z tym zachodu. On po prostu chciał go nastraszyć. Bo skoro Jimin jest taki głupi to Jeongguk raczej też, prawda?

Poddenerwowany Min poszedł do swojego "gabinetu" i usiadł przy pianinie wzdychając. Musiał się uspokoić, a najbardziej wychodziło mu to przy muzyce. Zaczął stukać palcami w kolejne klawisze przez co dźwięk instrumentu rozległ się po całym pomieszczeniu. Po zagraniu kilku swoich piosenek wpadł mu do głowy pewien pomysł. A co jeśli napisałby piosenkę dla Jimina? Nie jedna rozmarzona nastolatka, żyjąca gdzieś w świecie badziewnych, cukierkowych dram cieszyłaby się jak głupia. Z resztą Yoongi sam bardzo często oglądał dramy, gdzie niektóre nie miały nawet prawa bytu. Schemat wszędzie był taki sam, choć sam Min nie chciał się przyznać, że nic lepszego by nie wymyślił.

Podczas pisania tekstu do rapu piosenki dla Jimina zacinał się co chwilę i wpatrywał w ścianę całkowicie zapominając o aktualnie wykonywanej czynności. Nie miał weny, a pisanie na siłę nie miało sensu. Nie dość, że przesłanie wyszłoby słabe to pewnie byłoby tam pełno niedociągnięć i jakichś nie do końca pasujących rymów.

Blondyn wstał leniwie z krzesła i wyszedł ze swojego gabinetu, wzdychając. Od dawna nie napisał tak słabego tekstu jak ta zwrotka, którą i tak zmieni. Zabrał telefon, poddając się. Napisał do Jimina, tak naprawdę nie mając nic innego do roboty.

Takich dni wolnych Min nienawidził. Miał na coś ochotę, ale nie wychodziło mu to, a robienie tego co zazwyczaj, czyli spanie nie wchodziło w grę, gdyż cały czas czuł, że bezsensownie traci czas i niezmiernie denerwowało go to.

~*~

Ja: Już tęsknię...

Ja: Będziesz miał czas w czwartek wieczorem?

Jimiś: Tak, Hyung

Jimiś: Ja też tęsknię...
Nie dostarczono

Jimiś: Hyung, chcę ci tylko wspomnieć, że do czwartku zostało jeszcze pięć dni, a skoro ty już tęsknisz to nie wiem czy nie mam obawiać się o to czy mnie nie udusisz.

Ja: Podduszanie dopiero w łóżku, skarbie.
Nie dostarczono

Ja: Dlaczego miałbym cię udusić?

Jimiś: Jesteś trochę silny...

Ja: Jestem przecież trenerem na siłowni. Chyba wypadałoby?

Jimiś: No tak, zapomniałem.

~*~

Jimin uśmiechnął się lekko, odpisując do kolejnych otrzymywanych wiadomości od Yoongiego. Przy Minie zapominał o swoich lękach i problemach. Nie miał już aż takich problemów z komunikowaniem się, tym bardziej przez wiadomości. Wtedy czasem stawał się nawet trochę zbyt śmiały i przemądrzały. Nagle odpisał mu Jeongguk, który zniknął na chwilę.

Jeongguk: Jakiś debil mi grozi, pfff...

Jeongguk: Nie odczepię się od mojej słodkiej kluski

Ja: O czym ty mówisz Kookie?

Ja: Wiem, że jestem gruby... -.-

psychical pain | yoonmin, kookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz