// one //

519 53 16
                                    

zakradałaś się do mojego pokoju na poddaszu każdej nocy, odkąd wyznałaś mi, co do mnie czujesz.

pamiętam dźwięki, które towarzyszyły twojemu przyjściu. słyszałam, jak otwierasz uchylone przeze mnie wcześniej okno, trochę skrzypiało. jak stawiasz swoje ciężkie buty na parapecie. stukasz podeszwami o jasne panele. idziesz do mnie, żeby się położyć obok mnie i pomóc mi zasnąć.

nie zawsze chciało mi się wstawać z łóżka, żeby cię przywitać. czasami po prostu leżałam i czekałam, aż ściągniesz swoje glany i położysz się obok mnie, obejmiesz ramionami i przytulisz mnie tak mocno do swojej piersi, że będę słyszała tylko dźwięk twojego bijącego serca.

och, kochanie, byłam taka strasznie zmęczona. na początku sprawiałaś, że przy tobie to znikało, jednak były takie noce, kiedy... nie miałam siły, chociaż tak strasznie cię kochałam.

to dźwięk twojego serca kołysał mnie do snu, sprawiał, że zmęczenie stawało się bardziej znośne. to ten dźwięk odganiał wszystkie koszmary i dzięki niemu spałam spokojnie.

wiedziałam, że jesteś obok żywa i mnie kochasz i to mi przez pewien czas wystarczało.

  

// i jak?:-) //

nights with you; bea millerWhere stories live. Discover now