2|hoseok

2.2K 340 72
                                    

Moja siostra to najgłupsza istota, jaka chodzi po świecie. Nie mogę zostawić jej samej w domu, bo ta sierota zaraz coś sobie robi.

Jakiś czas temu, po godzinie mojej nieobecności w domu, zadzwoniła do mnie cała zapłakana, gdyż, uwaga, idąc po schodach, rozbiła szklankę, rozlała wodę, poślizgnęła się, a rozbite szkło wbiło jej się w nogę. Tydzień temu wbiegła na kant kanapy, łamiąc sobie małego palca u stopy.
Jestem ciekaw, co tym razem sobie zrobiła. Aby było to coś naprawdę ważnego.

Właśnie wyszedłem z randki z uroczym chłopakiem, ale oczywiście ten jełop musiał sobie coś zrobić i błagał o jak najszybszy powrót.

Czemu akurat dziś? Nie mogło to poczekać do jutra? Naprawdę polubiłem tego chłopaka. On... po prostu był sobą, nikogo nie udawał, nie chciał, by uważano go za kogoś, kim nie jest. W tych czasach ceni się coś takiego.

Muszę przyznać, że miał w sobie coś intrygującego. Miał w sobie coś, czego ja nie miałem nigdy - spokój.

Ja zawsze tryskałem energią, chodziłem wesoły, żartowałem sobie ze wszystkiego. Niekiedy irytowało mnie to, lecz taki już jestem.

Przez całe spotkanie blondyn siedział w fotelu opanowany, odpowiadał na moje głupkowate pytania. Miał problem z niektórymi z nich, ale było widać, że się starał.

Naprawdę było w nim coś innego. Podczas rozmowy skupiał swoją uwagę na mnie, nie reagował na bodźce z zewnątrz. Czułem się, jakby ktoś oddzielił nasz stolik od reszty świata. Liczyliśmy się tylko my.

Mimo że Yoongi opowiedział o sobie chyba wszystko, co możliwe, ja chciałem wiedzieć jeszcze więcej. Chciałem wiedzieć o nim wszystko. Chciałem móc go słuchać. Jego głos był bardzo przyjemny dla uszu.

Hyung miał również przepiękne oczy. Tęczówki prawie zlewały się ze źrenicami, a lampki, które znajdywały się naprzeciwko, tworzyły w jego oczach kosmos. Światełka w oczach Mina zmieniały się w gwiazdy.

Podświadomie porównałem go do księżyca. Był do niego tak podobny. Tak samo spokojny. Oboje nie udawali kogoś, kim nie są.

To głupie. Porównywać kogoś do wielkiego ciała, znajdującego się w przestrzeni kosmicznej.

~

Dotarłem pod mieszkanie. Zaparkowałem auto i szybko pobiegłem do mieszkania. Jedyne co zastałem, to ciszę panującą na dolnym piętrze.

- Noona, gdzie jesteś! - krzyknąłem na całe gardło.

Nie uzyskałem odpowiedzi. Szybko udałem się do pokoju dziewczyny.

Nie było jej tam.

Łazienka była pusta, garderoba również.

Nie wierzę.

Otworzyłem drzwi mojego pokoju, a mym oczom ukazała się siedząca na moim łóżku mała osóbka owinięta w koc.

- Nareszcie jesteś! - krzyknęła, po czym zaprosiła mnie gestem na MOJE miejsce tuż obok siebie.

- Oby to było coś ważnego. Co znów się stało, że znów musiałem rezygnować z planów i jechać tu?

- Otóż, usłyszałam coś, jakby ktoś chodził po mieszkaniu. Wystraszyłam się, więc zadzwoniłam.

Siedzieliśmy w ciszy, którą nagle przerwał szept dziewczyny.

- Słyszysz? To właśnie to słyszałam wtedy. MYŚLAŁAM, ŻE TO ZŁODZIEJ.

Wstałem i podążałem za podejrzanym dźwiękiem.

- Jiwoo, ja zawsze wiedziałem, że jesteś głupia, ale żeby aż tak?

Brunetka wstała i stanęła w progu drzwi, rzucając mi pytające spojrzenie.

- TO. BYŁ. NASZ. PIES - podszedłem, po czym pstryknąłem ją w głowę. - Przestraszyłaś się psa.

Dziewczyna spuściła wzrok ze wstydu.

- Przepraszam - powiedziała cicho.

- Nie mogę uwierzyć, że przez takie coś zostawiłem go tam samego, bo ty przestraszyłaś się psa!

- Hej! To naprawdę brzmiało strasznie!

Wziąłem jedną z gazet, zrolowałem ją i zacząłem bić nią Jiwoo, która zaraz uciekła do siebie.

- A przy okazji - usłyszałem z drugiego pokoju - o kim mówisz, że zostawiłeś „go tam samego"?

- Gdybyś nie bała się psa, pewnie byś się dowiedziała, a tak, to dupa! - odkrzyknąłem.

Było mi przykro, że spotkanie z Minem trwało tak krótko. Chociaż z drugiej strony cieszyłem się, że tak chętnie zareagował na pomysł ponowienia go.

Oczywiście nie zapominając o tym, jaki czerwony był, gdy posłałem mu szeroki uśmiech, gdy wychodziłem. Wyglądał na szczęśliwego. Tak przynajmniej mi się wydawało.

Usiadłem w wielkim białym fotelu, a po głowie chodziła mi jedna myśl:

Yoongi, błagam, znajdź i przeczytaj karteczkę, którą włożyłem ci pod telefon...

~~~

Dziękuje wszystkim za tak mile komentarze, to mega motywujace. Rozdzialy beda sie pojawiac co 2 dni, chyba ze otrzymam duzo milosci i najdzie mnie wena. Milego wieczoru :))

nushines || yoonseok Where stories live. Discover now