* Następnego dnia, wieczór *
Zmęczona wyszłam z pracy i od razu udałam się na przystanek autobusowy. Czekając na pojazd postanowiłam przejrzeć sobie media społecznościowe.
Zmarszczyłam brwi widząc na jednym z portali zdjęcie swojego chłopaka wychodzącego z klubu w towarzystwie dziewczyny, która z nim flirtowała w klubie.
Co prawda nic nie wskazywało na to, że mnie zdradza, ale mimo to poczułam się zazdrosna, że jakaś dziewczyna w skąpej sukience go dotyka.
Zapisałam sobie zdjęcie. Miałam zamiar dopytać Hemmings'a o te laskę.
Kiedy wsiadłam do autobusu mój telefon zadzwonił. Luke.
- Zadzwoń za godzinę.- powiedziałam oschle i się rozłączyłam.
* Godzinę później *
Czekałam na telefon od chłopaka od dobrych dziesięciu minut. W końcu usłyszałam dźwięk dzwonka i odebrałam połączenie.
- Musimy pogadać.- usiadłam na łóżku.
- O czym?
- Opowiesz mi coś o dziewczynie z którą wyszedłeś z klubu?
Po drugiej stronie zapadła cisza.
- Hemmings... Odezwij się.- warknęłam zirytowana.
- Nie pamiętam nic...- powiedział w końcu wzdychając.
- Nie pamiętasz? - zakpiłam.
- Przecież ci mówię! - uniósł delikatnie głos.
- Nie podnoś na mnie głosu.- powiedziałam spokojnie.
- Nie podnoszę.- warknął.
- W ogóle.- prychnęłam - Po twoim głosie słyszę, że coś się dzieje...
- Nic się nie dzieje. Wszystko jest w porządku. - powiedział to bardzo szybko.
- Właśnie widzę. Dzięki za zaufanie.- rozłączyłam się i opadłam na łóżko.
Zamknęłam oczy, a mój telefon ponownie zaczął dzwonić. Podniosłam telefon na wysokość oczu i widząc numer swojego chłopaka po prostu go odłożyłam na łóżko. Przetarłam twarz dłońmi.
Telefon dzwonił i dzwonił.
Zdenerwowana już jego dźwiękiem odebrałam, włączyłam głośnik i położyłam spowrotem na miejsce gdzie leżał przed chwilą.
- Nie mogłaś odebrać? - warknął.
- A po co miałam to robić? Żebyś mi wpierał, że wszystko dobrze? Masz problem, bo ja znam cie na tyle, żeby wiedzieć kiedy coś jest nie tak. Słychać to w twoim głosie wyraźnie.- westchnęłam.
- Przepraszam... Nie chce o tym gadać, dobra?
- Czyli coś się dzieje.- prychnęłam - Czemu nie chcesz mi o tym powiedzieć?
- Mam małe spięcie z menagerem. Tylko tyle ci powiem.
- Poradzisz sobie z tym.- czułam, że albo kłamie albo nie mówi mi najważniejszego.
- Wiem.
- Luke?
- Tak?
- Możesz mi coś obiecać?
- Co dokładnie?
- Obiecaj, że nie spotkasz się więcej z tą dziewczyną z klubu... - moja intuicja podpowiadała mi, że bardziej chodzi o jakąś dziewczynę niż menagera.
![](https://img.wattpad.com/cover/108311287-288-k977254.jpg)
YOU ARE READING
Thanks to her life || L.H.
FanfictionCo się dzieje w momencie kiedy wielka gwiazda załamuje się i przerywa swoją karierę? Co wtedy gdy nic jej nie pomaga pomimo starań bliskich osób i fanów? Czy takiej osobie da się pomóc? Na co zdecydują się przyjaciele by pomóc swojemu przyjacielowi...