3.18

302 13 4
                                    

- Chyba tu miało do czegoś dojść.- zadrwił Mike wchodząc do salonu i patrząc na koszulkę Luke'a, która leżała obok kanapy.

- Robiłam mu tylko masaż.- wzruszyłam ramionami.

- I dlatego masz źle założoną bluzkę? Teraz jest moda na tyłem do przodu?- zaśmiał się Calum, a ja spaliłam buraka i wyjęłam ręce z rękawów, przekręciłam koszulkę i spowrotem włożyłam ręce do rękawów.

- Zostawcie ją.- powiedział Luke wchodząc spowrotem do pomieszczenia. Chłopak podszedł do kanapy i podniósł z podłogi swoją koszulkę, którą za chwilę założył.

- Chcecie coś do picia?- zapytałam wstając zawstydzona ze swojego miejsca.

- Nie.- powiedział Calum pokazując mi siatkę z piwem.

Po chwili cała czwórka siedziała na kanapie.

- Posiedzisz z nami?- zapytał Luke.

- Nie będę wam przeszkadzać.

- Nie przeszkadzasz. Chodź.

Niepewnie podeszłam do swojego chłopaka i usiadłam na jego kolanach.

* Późny wieczór *

Sprzatałam właśnie butelki po piwie po spotkaniu chłopaków, a Hemmo poszedł ich odprowadzić.

Wrzuciłam je do kosza i ruszyłam w kierunku łazienki jednak coś uniemożliwiło mi to w pewnym momencie. Była to ręką blondyna.

- Teraz możemy dokończyć to co nam przerwali.- mruknął i obrócił mnie w swoim kierunku.

- Chodź.- pociągnęłam go w kierunku sypialni.

Podeszłam szybko do okien i je zasłoniłam.

- Co ty robisz?- zaśmiał się i pchnął mnie na łóżko.

- Prywatność przede wszystkim.- ściągnęłam z niego koszulkę.

- Wiesz co? Kocham twój głos. Nawet jak mnie wyzywasz jest on najlepszym dźwiękiem jaki kiedykolwiek słyszałem.- ściągnął ze mnie koszulkę i nachylił się nade mną.

- Ja za to uwielbiam słuchać twojego głosu. Zanucisz mu coś?

- Może nie teraz, co?- pocałował mnie.

- Zgoda, ale obiecaj, że to zrobisz.- zarzuciłam chłopakowi ręce na szyję.

- Dla tych oczu zrobię wszystko.- ponownie zaczął mnie całować.

Najpierw usta, a później zszedł na szyję gdzie czułam jak zaczął robić mi kilka malinek.

- Nie rób mi malinek.- powiedziałam i złapałam jego twarz w jedną dłoń i podniosłam ją wyżej - Bo ja odwdzięczę się tym samym, a u ciebie mogą zauważyć to fani.

- Ty mi grozisz?- zaśmiał się i wysunął dłonie pod moje plecy szukając zapięcia od stanika.

- Oczywiście. - przyciągnęłam jego twarz do swojej i zaczęłam czule całować jego usta.

***

- Kurwa.- warknął Luke kładąc się obok mnie - Musiałaś mi wbijać w plecy paznokcie?- jęknął.

- Pokaż plecy.- westchnęłam podnosząc się do siadu i okrywając kołdrą swoje ciało.

Pokazał mi plecy. Całe były podrapane jednak nie do krwi.

- Szybko zniknie.- klepnęłam go delikatnie - Gorzej będzie z moimi malinkami.- westchnęłam podnosząc się z łóżka i podeszłam do komody.

Czułam na całym swoim ciele palące spojrzenie blondyna.

- Masz idealne ciało. - powiedział, a ja spojrzałam na niego kątem oka. Oblizywał akurat usta w dość podniecający sposób.

- Na pewno nie bardziej niż Luke Pieprzona Perfekcja Hemmings.- wyciągnęłam z komody czystą bieliznę i zaczęłam ją zakładać przy chłopaku.

- Zastapiłaś moje drugie imię... Podoba mi się to.- uśmiechnął się.

- Nie spotkałeś się już z takim określeniem?- podeszłam do niego i odwróciłam się tyłem, a on od razu zapiął mój stanik.

- Spotkałem, ale w twoich ustach brzmi ono owiele lepiej.- pocałował mnie w szyję.

- Teraz mi zanucisz coś? - zapytałam i położyłam się obok niego na łóżku.

- Jasne.- prychnął i przyciągnął mnie do siebie.

Czułam jego rozgrzaną skórę na swojej.
Położyłam głowę na jego ramieniu, a on zaczął cicho nucić jakąś nieznaną mi melodie. Mimo to musiałam przyznać, że mi się podobała, ale nie mogłam się nią nacieszyć zbyt długo, bo szybko zasnęłam wtulona w swojego chłopaka.

* Rano *

Obudziłam się w pustym łóżku. Obok mnie leżała niebieska róża. Podniosła się szybko i wzięłam kwiat do ręki. Była przy nim karteczka. Od razu zaczęłam czytać.

" Jestem na siłowni, w kuchni masz świeże pieczywo po które specjalnie dla ciebie podszedłem. Będę około 11. Kocham Cię, Lu.
PS mam nadzieje, że kwiatek się podoba
Od razu gdy go zobaczyłem pomyślałem o tobie"

Uśmiechnęłam się do kawałka papieru i podniosłam się z różą z łóżka. Od razu poszłam wstawić ją do wody. Jako, że to było mieszkanie Luke'a i chłopak nie posiadał wazonu, wzięłam szklankę, nalałam do niej wody i wstawiłam kwiatek.

Postawiłam go na blacie w kuchni i zrobiłam sobie dwie kanapki z serem.
Żeby je zjeść poszłam do salonu i jak przy każdym posiłku włączyłam telewizor.

* Dwie godziny później *

Siedziałam w sypialni i starałam się coś zagrać na jednej z gitar elektrycznych chłopaka. Nigdy na czymś takim nie grałam, a samo to, że miałam w rękach taki instrument było przyjemnym doświadczeniem. Umiałam grać na zwykłej gitarze, ale nigdy nie grałam na elektrycznej. Mimo wszystko udało mi się jakoś na tym zagrać.

- Co robisz?- zapytał blondyn wchodząc do pomieszczenia.

- Psuje twoją gitare.- zaśmiałam się.

- To może tego nie rób?- uśmiechnął się - Idę wziąść prysznic.

- Czekaj.- odstawiłam instrument na miejsce - Mogę iść z tobą? - zrobiłam słodką minę.

- Tak.- uśmiechnął się unosząc jeden kącik ust do góry.

---

Macie jeszcze jeden rozdział, a co mi tam XD

Miał być wcześniej, ale wattpad uznał, że nie posiadam na tym koncie żadnych opowiadań, ale po jakimś czasie w końcu uznał, że jednak coś mam XD

Jak rozdział? :)

Inne opowiadania:

Seria: Hooligans || Z.M.

► Random Knowladge || Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

Trylogia: Akt Miłości || L.H.

► Kogo wybrać? ||Z.M. & L.H.

Thanks to her life || L.H. Where stories live. Discover now