- Chyba tu miało do czegoś dojść.- zadrwił Mike wchodząc do salonu i patrząc na koszulkę Luke'a, która leżała obok kanapy.
- Robiłam mu tylko masaż.- wzruszyłam ramionami.
- I dlatego masz źle założoną bluzkę? Teraz jest moda na tyłem do przodu?- zaśmiał się Calum, a ja spaliłam buraka i wyjęłam ręce z rękawów, przekręciłam koszulkę i spowrotem włożyłam ręce do rękawów.
- Zostawcie ją.- powiedział Luke wchodząc spowrotem do pomieszczenia. Chłopak podszedł do kanapy i podniósł z podłogi swoją koszulkę, którą za chwilę założył.
- Chcecie coś do picia?- zapytałam wstając zawstydzona ze swojego miejsca.
- Nie.- powiedział Calum pokazując mi siatkę z piwem.
Po chwili cała czwórka siedziała na kanapie.
- Posiedzisz z nami?- zapytał Luke.
- Nie będę wam przeszkadzać.
- Nie przeszkadzasz. Chodź.
Niepewnie podeszłam do swojego chłopaka i usiadłam na jego kolanach.
* Późny wieczór *
Sprzatałam właśnie butelki po piwie po spotkaniu chłopaków, a Hemmo poszedł ich odprowadzić.
Wrzuciłam je do kosza i ruszyłam w kierunku łazienki jednak coś uniemożliwiło mi to w pewnym momencie. Była to ręką blondyna.
- Teraz możemy dokończyć to co nam przerwali.- mruknął i obrócił mnie w swoim kierunku.
- Chodź.- pociągnęłam go w kierunku sypialni.
Podeszłam szybko do okien i je zasłoniłam.
- Co ty robisz?- zaśmiał się i pchnął mnie na łóżko.
- Prywatność przede wszystkim.- ściągnęłam z niego koszulkę.
- Wiesz co? Kocham twój głos. Nawet jak mnie wyzywasz jest on najlepszym dźwiękiem jaki kiedykolwiek słyszałem.- ściągnął ze mnie koszulkę i nachylił się nade mną.
- Ja za to uwielbiam słuchać twojego głosu. Zanucisz mu coś?
- Może nie teraz, co?- pocałował mnie.
- Zgoda, ale obiecaj, że to zrobisz.- zarzuciłam chłopakowi ręce na szyję.
- Dla tych oczu zrobię wszystko.- ponownie zaczął mnie całować.
Najpierw usta, a później zszedł na szyję gdzie czułam jak zaczął robić mi kilka malinek.
- Nie rób mi malinek.- powiedziałam i złapałam jego twarz w jedną dłoń i podniosłam ją wyżej - Bo ja odwdzięczę się tym samym, a u ciebie mogą zauważyć to fani.
- Ty mi grozisz?- zaśmiał się i wysunął dłonie pod moje plecy szukając zapięcia od stanika.
- Oczywiście. - przyciągnęłam jego twarz do swojej i zaczęłam czule całować jego usta.
***
- Kurwa.- warknął Luke kładąc się obok mnie - Musiałaś mi wbijać w plecy paznokcie?- jęknął.
- Pokaż plecy.- westchnęłam podnosząc się do siadu i okrywając kołdrą swoje ciało.
Pokazał mi plecy. Całe były podrapane jednak nie do krwi.
- Szybko zniknie.- klepnęłam go delikatnie - Gorzej będzie z moimi malinkami.- westchnęłam podnosząc się z łóżka i podeszłam do komody.
Czułam na całym swoim ciele palące spojrzenie blondyna.
- Masz idealne ciało. - powiedział, a ja spojrzałam na niego kątem oka. Oblizywał akurat usta w dość podniecający sposób.
- Na pewno nie bardziej niż Luke Pieprzona Perfekcja Hemmings.- wyciągnęłam z komody czystą bieliznę i zaczęłam ją zakładać przy chłopaku.
- Zastapiłaś moje drugie imię... Podoba mi się to.- uśmiechnął się.
- Nie spotkałeś się już z takim określeniem?- podeszłam do niego i odwróciłam się tyłem, a on od razu zapiął mój stanik.
- Spotkałem, ale w twoich ustach brzmi ono owiele lepiej.- pocałował mnie w szyję.
- Teraz mi zanucisz coś? - zapytałam i położyłam się obok niego na łóżku.
- Jasne.- prychnął i przyciągnął mnie do siebie.
Czułam jego rozgrzaną skórę na swojej.
Położyłam głowę na jego ramieniu, a on zaczął cicho nucić jakąś nieznaną mi melodie. Mimo to musiałam przyznać, że mi się podobała, ale nie mogłam się nią nacieszyć zbyt długo, bo szybko zasnęłam wtulona w swojego chłopaka.* Rano *
Obudziłam się w pustym łóżku. Obok mnie leżała niebieska róża. Podniosła się szybko i wzięłam kwiat do ręki. Była przy nim karteczka. Od razu zaczęłam czytać.
" Jestem na siłowni, w kuchni masz świeże pieczywo po które specjalnie dla ciebie podszedłem. Będę około 11. Kocham Cię, Lu.
PS mam nadzieje, że kwiatek się podoba
Od razu gdy go zobaczyłem pomyślałem o tobie"Uśmiechnęłam się do kawałka papieru i podniosłam się z różą z łóżka. Od razu poszłam wstawić ją do wody. Jako, że to było mieszkanie Luke'a i chłopak nie posiadał wazonu, wzięłam szklankę, nalałam do niej wody i wstawiłam kwiatek.
Postawiłam go na blacie w kuchni i zrobiłam sobie dwie kanapki z serem.
Żeby je zjeść poszłam do salonu i jak przy każdym posiłku włączyłam telewizor.* Dwie godziny później *
Siedziałam w sypialni i starałam się coś zagrać na jednej z gitar elektrycznych chłopaka. Nigdy na czymś takim nie grałam, a samo to, że miałam w rękach taki instrument było przyjemnym doświadczeniem. Umiałam grać na zwykłej gitarze, ale nigdy nie grałam na elektrycznej. Mimo wszystko udało mi się jakoś na tym zagrać.
- Co robisz?- zapytał blondyn wchodząc do pomieszczenia.
- Psuje twoją gitare.- zaśmiałam się.
- To może tego nie rób?- uśmiechnął się - Idę wziąść prysznic.
- Czekaj.- odstawiłam instrument na miejsce - Mogę iść z tobą? - zrobiłam słodką minę.
- Tak.- uśmiechnął się unosząc jeden kącik ust do góry.
---
Macie jeszcze jeden rozdział, a co mi tam XD
Miał być wcześniej, ale wattpad uznał, że nie posiadam na tym koncie żadnych opowiadań, ale po jakimś czasie w końcu uznał, że jednak coś mam XD
Jak rozdział? :)
Inne opowiadania:
► Seria: Hooligans || Z.M.
► Random Knowladge || Z.M.
► Wyzwanie: Psychiatryk
► Trylogia: Akt Miłości || L.H.
► Kogo wybrać? ||Z.M. & L.H.
![](https://img.wattpad.com/cover/108311287-288-k977254.jpg)
YOU ARE READING
Thanks to her life || L.H.
FanfictionCo się dzieje w momencie kiedy wielka gwiazda załamuje się i przerywa swoją karierę? Co wtedy gdy nic jej nie pomaga pomimo starań bliskich osób i fanów? Czy takiej osobie da się pomóc? Na co zdecydują się przyjaciele by pomóc swojemu przyjacielowi...