Tony: Zwerbowałem do naszej drużyny 5 osób.
Clint: Pepper, Happy i Rhody się nie liczą.
Clint: Pozostała dwójka?
Tony: Co...? Nie! Nie ich mam na myśli!
Tony: To... Dosyć...
Tony: Specyficzna drużyna...
Clint: Dawaj, już nikogo dziwniejszego od nas nie będzie.
Tony: Człowiek porwany przez kosmitów, morderczyni i córka pewnego groźnego gościa, kosmita z IQ orzeszka, gadający szop i zmutowane drzewo.
Clint: XDDDDDDDDDDDDD
Clint: SZOP?!
Clint: Stark, czy ty napisałeś SZOP?!
Wanda: Hej, szopy są bardzo słodkie ❤
Tony: I tego macie mu nie mówić, bo was rozstrzela.
Tony: Wanda, daj mi numer do Barnesa.
Wanda: Nie sądzę, że to dobry pomysł...
Wanda: Pokłócił się ze Steve'm, jest ostatnio zdenerwowany.
Tony: Mam do niego pewien interes.
Tony: Muszę go przed czymś ostrzec.
CZYTASZ
Avengers are online
FanfictionCóż... Co tu dużo mówić - Avengersi mają własny chat, który początkowo nie był używany. Ale wszystko się zmienia, gdy Steve odnajduje Bucky'ego i chce zabrać go do Stark Tower. Boi się jednak powiedzieć o tym reszcie w twarz, więc używa do tego chat...