kiss

2.1K 143 74
                                    

~rano~

Obudziłam się, przytulona do czegoś, a to do mnie. Mocniej przytuliłam coś po czym ponownie zasnęłam. Znów obudziłam się lecz tym razem przez krzyki.

-Na-ru-to! Nie przytulaj się tak do niej! - krzyknęła Sakura

-Ale ona pachnie tak słodkooo.. Ramenem i cukierkami!

Przytuliłam mocniej blondyna.

Aż się miło robi gdy ktoś mówi że ładnie pachniesz. A ta wgl NA-RU-TO MNIE PRZYTULA!

Saku zaczęła strasznie krzyczeć na Naruto że jest zboczeńcem i wgl. Ziewnęłam po czym otworzyłam cała czerwona oczy i spojrzałam na równie czerwonego niebieskookiego.
Wstałam i ruszyłam do łazienki, i przy okazji rzucając krótkie gomesai do blondyna. Popatrzyłam na swoje ubrania, podarte, ubrudzone i skurzone.

Mam jeszcze jeden komplet...na szczęście.

Ubrałam [kolor] komplet po czym uczesałam swoje włosy i wyszłam gotowa z łazienki. Powiem szczerze że ten komplet był dość... wyzywający? Noo tak to mogę ująć.

Zeszłam na dół, nie obyło się bez całego czerwonego blondyna. Po śniadaniu sensei zlecił nam tening.

-Musicie wejść na drzewo.

-Ale jak mamy walczyć z Zabuzą łażąc po drzewach?! - darła się Sakura

-Musicie wejść na nie, bez urzywania rąk. O tak. - pokazał sensei, wchodząc na drzewo nie dotykając go rękami.

-A tymi kunaiami, zaznaczajcie, jak daleko zaszliście.

-Ale jak sensei?

-Po prostu chakra w stopy i na drzewo. Podobno nogi to miejsce w którym naj trudniej się ją kumuluje.

-No więc zaczynajcie.

Wszystkim nie bardzo wychodziło choć Sakura jeszcze jakoś dała rade.

Uspokoiłam się i powoli zaczęłam na nie wchodzić. Weszłam na gałąź na której był kaszalot. Zeszłam z drzewa, po czym powtórzyłam to tylko że tym razem szybciej i szybciej.

-Wow!! [Imię]-chan jesteś super Dattebayo!!

-Arigato Naruto-kun!

To samo mogę powiedzieć o nim jako przytulance.

Sakurze udało się wejść, chłopakom, też ale już trochę gorzej. Nie obyło się bez wygłupów moich i Naruto... Przez które musiał nas ratować Sasek. Ćwiczyliśmy do późna, byłam wykończona. Targałam zmęczonego Naruto, a on Saska. Weszliśmy do domu Tazuny brudni i zmęczeni. Po kolacji pierszy wziąć prysznic wzioł Sasuke. Choć chciał żebym poszła pierwsza, to ja musiałam chwile dychnąć.

Leżałam na łóżku patrząc w sufit. Obok mnie był blondyn.

-Narutooooo.... Mówiłam Ci już że jesteś świetną przytulanką?

Zrobił się cały czerwony. Po chwili wbił do pokoju Sasuke, więc poszłam się umyć i przebrać w pidżame.

Obudziłam się o 3 rano.

Ehh.. I tak już nie zasne. Pójdę do wioski.

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Spotkałam dzieci któremym pomogłam. Pobawiłam się z nimi w chowanego i berka.

Chyba będe już wracać, bo będą się martwić.

Byłam już przed drzwiami domu, kiedy ktoś otworzył drzwi przez które wyszedł Naruto a za nim Sasuke. Nie wiedzieli że tu jestem, więc blondyn na mnie spadł, a później na niebieskookiego Sasek i przez przypadek uderzył go w głowe przez co się pocałowaliśmy.

Trawało to 10 sekund, póki się nie otrząsneliśmy i jak oparzeni i cali czerwoni wstaliśmy.

-Od jutra będziecie osobistymi ochroniarzami Tazuny. - przerwał ciszę sensei.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


∂яєαмѕ ∏ Naruto X You  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz