Rozdział 10

4K 231 28
                                    

Pov. Jimin

Szedłem w zamyśleniu. Wzrok miałem wbity w chodnik. Zupełnie nie zwracałem uwagi na mijających mnie ludzi. Moim głównym celem było dowiedzenie się co z Yoongim.

Po jakimś czasie byłem już na miejscu. Duży, biały budynek robił na mnie niemałe wrażenie. Ostatni raz byłem tu mając 7 lat. Przez ten czas dużo się zmieniło. Oczywiście na pierwszy rzut oka widać, że na lepsze.

Wszedłem do środka przez samoczynnie rozsuwające się szklane drzwi. Niemalże jak w hipermarkecie. Podszedłem do rejestracji, w której obsługiwała młoda kobieta w długich, brązowych włosach.

-Emm... Przepraszam.- powiedziałem by zwrócić na siebie jej uwagę.

-Tak? Słucham.- popatrzyła na mnie.

-Dziś rano przywieziono młodego chłopaka w wieku około 23 lat. Chciałbym się zapytać czy mógłbym go teraz zobaczyć.

-Jest w sali 119, tylko... Proszę go nie budzić.

-Jasne.- odpowiedziałem, po czym poszedłem w stronę windy.

Wszedłem do małego pomieszczenia, które miało za zadanie zawieźć mnie na drugie piętro. Wcisnąłem odpowiedni przycisk i patrzyłem jak zasuwają się drzwi.

0...

1...

2...

Drzwi na nowo się otworzyły, a ja wyszedłem z windy i natychmiast poszedłem w głąb korytarza. Przez chwilę szukałem sali z napisem 119. Zajęło mi to krócej niż myślałem.

Wszedłem po cichu do pomieszczenia i rozejrzałem się dookoła. Było tam dwóch młodych chłopców w wieku około 17-stu lat. Jedno łóżko było puste.

-Przepraszam nie wiecie może gdzie leży chłopak, który został tu dziś rano przywieziony?

Jeden z chłopców pomachał przecząco głową. Drugi jakby głęboko się zastanawiał. Po sekundzie jednak przypomniał sobie.

-Ja wiem. Tego pana wzięli na jakieś badania. To było około godziny temu, więc powinien zaraz tu być. Może pan na niego tu poczekać.- przytaknąłem i usiadłem na krzesełku przy wolnym łóżku.

Dziwnie się poczułem gdy chłopak powiedział mi na "pan". W końcu na pana trzeba mieć wygląd i pieniądze. Mi brakuje obu. W końcu przerwałem tą dziwną ciszę.

-Jak to się stało, że tu trafiliście?

-Mnie potrącił samochód gdy przechodziłem przez pasy. Jechał zbyt szybko i nie zdążył zahamować...

-Że też zdarzają się jeszcze tacy lekkomyślni. A tobie?- Spojrzałem na drugiego chłopca.

-Wie pan co... Głupio mi o tym gadać ale myślę, że facet faceta zrozumie. Chciałem być romantyczny i kupiłem kwiaty dla dziewczyny, która mi się podoba. Plan był taki, że kiedy zrobiło się już ciemno, ja miałem wejść po drabinie na 1 piętro jej domu i zapukać w okno. Niestety drabina była zepsuta i gdy wszedłem na jeden szczebel, on się wyłamał, a ja spadłem. Ehh... Głupota ludzka.- lekko uniósł kąciki ust.

-To by mogło być naprawdę romantyczne...

Dalszą wypowiedź przerwały mi drzwi, które się otworzyły. Do sali wszedł lekarz i pielęgniarka, która wiozła chłopaka na wózku.

Stałem nieruchomo i przyglądałem się mu...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Miłego wieczoru~ buziii

Nie Skreślaj Mnie || Yoonmin [18+] Where stories live. Discover now