Mam na imię, nie mam imienia

14 2 0
                                    

Mam na imię, ah zapomniałam jak mam na imię, a może nie mam imienia. Jestem chwiejna, nie ma mnie. Nie chcę pamiętać. Było ich tak wiele. Boli mnie głowa. Powoli zapominam, kolejny napad. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. Zapominam wszystko. I powtarzam ciągle te same słowa w głowie. Kim jestem jakie są moje preferencje? Nie mam, bo przecież nie mogę mieć. Proszę o pomoc, potrzebuję pomocy. Stracę wszystko. Chcesz być sobą? Chcę być sobą, ale nie mogę. Czuję w sobie potrzebę wyrażenia się, ale nie mam jak, nie umiem rysować, śpiewanie to też nie to, a przy pisaniu w połowie zapominam o czym to miało być. Po co to robię? Bo wciąż usilnie pragnę i staram się dać z siebie więcej i więcej. Ale nadchodzą momenty i tracę świadomość, uczucie ciepła. Czuję jak ciepła, gorąca ciecz rozchodzi się po całym moim ciele. I jest mi zimno, niesamowicie zimno i nie potrafię powiedzieć nic, nie ma już ani słowa i nic nie jest po kolei, bo nic nie jest tym samym. Napady, ah tak mowa o napadach, mowa o napadach nerwicy lękowej. Jakie one są tak? Hm, straszne, przerażające. Tak bardzo jestem do nich przyzwyczajona, są integralną częścią mnie, krzyk, płacz, śmiech, krzyk, płacz, śmiech,krzyk, płacz, śmiech,krzyk, płacz, śmiech i tak ciągle. Wygląda to trochę jak psychiczna epilepsja, jak psychiczne opętanie, omotanie umysłu, nad którym już nie mam kontroli. I mija jedna godzina, druga godzina, 3, 4, to chyba już koniec, choć nie zawsze. Ale żyję wśród ludzi, którzy odrzucą mnie przez moją inność, więc zbieram w sobie emocje i je kumuluje, bo przecież nie mogę się pokazać ze złej strony, nie mogę krzyczeć. Boli mnie głowa i chcę mi się spać, jestem zmęczona, chyba nie podołam. I znowu jestem szczęśliwa, jest wszystko dobrze, znowu czuję głód, mam rodzinę i przyjaciół którzy mnie kochają i wspierają. Kogo mam?

To mój Border i Nerwica lękowa.

//Un, Rearin, nikt ważny, a więc jest nas trzech? Nie, jest nas wielu.














SHATTER ME

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 11, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Zabij Go, zanim On zabije CiebieWhere stories live. Discover now