Ja: Do czego ta rozmowa doprowadziła.
Ja: Nie mam nic innego do roboty niż dawać się lizać rybom.
Gabriel: Są tacy, którzy są przegrywami, których nikt nie lubi...
Ja: I nigdy nie polizają?
Gabriel: I specjalnie smarują się szynką, by koty ich lizały.
Ja: To zdecydowanie nieodpowiednia pora na rozmowy.
Gabriel: Możemy porozmawiać o dyskryminacji pasikoników amerykańskich zamieszkujących tereny amazonki, jak chcesz.
Gabriel: Już się wystawiam gotowy do kastracji.
Ja: Przestań z tą kastracją. Za często przepowiadasz sobie nią przyszłość.
Ja: A potem wychodzi na moje i powinieneś być już dawno wykastrowany :)
Gabriel: Czuję się jak kot, serio.
Ja: Skrzętnie przywiązany do mojego palca? To zdanie to też twoje dzieło ^
Ja: Naprawdę to wszystko przepisywałam dzisiaj.
Gabriel: XD Żartujesz.
Ja: Myślisz, że dlaczego takiego wkurwa dostałam po południu? Wyszło ponad 60 stron, a ja nadal nie skończyłam.
Ja: A pamiętasz, że po tym zdaniu o „ Tobie, skrzętnie przywiązanym do mojego palca" napisałeś, że kręci cię to jak skurwysyn?
Gabriel: Byłem mentalnie pijany, gdy to pisałem.
Ja: Teraz mentalnie się obraziłam.
Gabriel: Bo ja lubię pisać proste rzeczy w popierdolony sposób. No powiedz, ile razy widziałaś gdzieś taki zwrot?
Ja: <wpisujesz w przeglądarkę „co to znaczy mentalnie pijany">
Ja: <wysyłasz zrzut ekranu>
Ja: Widzisz? Nawet google nie wie o co ci kurwa chodzi.
Gabriel: NO BO MÓWIĘ.
Gabriel: Od dziecka marzy mi się być takim Mickiewiczem, który układa popierdolone zwroty.
Gabriel: A które potem połowa kraju będzie interpretowała na lekcjach xd
Ja: Jak będę już sławną poetką, to polecę cię tej branży.
Gabriel: Odrodzimy towarzystwo filaretów.
YOU ARE READING
Stranger || message
Teen Fiction"Ja: Myślisz, że jeśli zostawię mokre włosy na noc, to jutro obudzę się w pięknych lokach? Gabriel: Codziennie budzisz się piękna. Gabriel: Więc tylko obudzisz się w lokach." *** Gdzie dwóch smarkaczy szukało atencji, a znalazło siebie. *** Autork...