< 35 > "Czuję się jak kot"

202 38 1
                                    


Ja: Do czego ta rozmowa doprowadziła.

Ja: Nie mam nic innego do roboty niż dawać się lizać rybom.

Gabriel: Są tacy, którzy są przegrywami, których nikt nie lubi...

Ja: I nigdy nie polizają?

Gabriel: I specjalnie smarują się szynką, by koty ich lizały.

Ja: To zdecydowanie nieodpowiednia pora na rozmowy.

Gabriel: Możemy porozmawiać o dyskryminacji pasikoników amerykańskich zamieszkujących tereny amazonki, jak chcesz.

Gabriel: Już się wystawiam gotowy do kastracji.

Ja: Przestań z tą kastracją. Za często przepowiadasz sobie nią przyszłość.

Ja: A potem wychodzi na moje i powinieneś być już dawno wykastrowany :)

Gabriel: Czuję się jak kot, serio.

Ja: Skrzętnie przywiązany do mojego palca? To zdanie to też twoje dzieło ^

Ja: Naprawdę to wszystko przepisywałam dzisiaj.

Gabriel: XD Żartujesz.

Ja: Myślisz, że dlaczego takiego wkurwa dostałam po południu? Wyszło ponad 60 stron, a ja nadal nie skończyłam.

Ja: A pamiętasz, że po tym zdaniu o „ Tobie, skrzętnie przywiązanym do mojego palca" napisałeś, że kręci cię to jak skurwysyn?

Gabriel: Byłem mentalnie pijany, gdy to pisałem.

Ja: Teraz mentalnie się obraziłam.

Gabriel: Bo ja lubię pisać proste rzeczy w popierdolony sposób. No powiedz, ile razy widziałaś gdzieś taki zwrot?

Ja: <wpisujesz w przeglądarkę „co to znaczy mentalnie pijany">

Ja: <wysyłasz zrzut ekranu>

Ja: Widzisz? Nawet google nie wie o co ci kurwa chodzi.

Gabriel: NO BO MÓWIĘ.

Gabriel: Od dziecka marzy mi się być takim Mickiewiczem, który układa popierdolone zwroty.

Gabriel: A które potem połowa kraju będzie interpretowała na lekcjach xd

Ja: Jak będę już sławną poetką, to polecę cię tej branży.

Gabriel: Odrodzimy towarzystwo filaretów.

Stranger || messageWhere stories live. Discover now