Prolog "Wilki"

403 25 15
                                    


"Czy w Seulu w ogóle są jakieś wilki? " — Hyelin

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

"Czy w Seulu w ogóle są jakieś wilki? "  Hyelin

"Czy w Seulu w ogóle są jakieś wilki? " — Hyelin

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

 To miał być spokojny dzień z życia Hyelin. Niestety jak zwykle. Nie wyszło.

Też zdarza wam się czasami marzyć, by w waszym życiu coś przerwało męczącą rutynę? Cokolwiek, nawet coś złego. Chcecie po prostu, by coś zaczęło się dziać. O tym marzyła nasza bohaterka dokładnie do momentu, kiedy nie zabłądziła w lesie. Chociaż nie, to nie zrobiło na niej piorunującego wrażenia. Zakrztusiła się powietrzem dopiero wtedy, kiedy poczuła na swoim karku zimny pot. Dokładnie w momencie, w którym coś zawyło. Dokładnie. Coś zawyło.

—  Aish —  zaklęła pod nosem, potykając się o konar wystającego drzewa. Przez myśl przemknęło jej, że jest po prostu pijana i słyszy dziwne głosy, które tak naprawdę są tylko w jej głowie. Ale, stop. Że miałaby upić się tylko jedną butelką soju? 

 Że też zachciało jej się w Bukhansan* szukać niedźwiedzi. Zdecydowanie nie mogła być trzeźwa. 

 Tylko gdzie był w tym momencie Luhan? 

Cóż, gdzież miał być. Pewnie w domu, zaśmiewając się z jej pijackiej naiwności. 

  Głupia jesteś, Lin. Oj, głupia —  powtarzała sobie.

Zesztywniała. Kolejne wycie. Tym razem zdecydowanie bliższe i donośniejsze. 

Chryste —  pomyślała   proszę, powiedz mi, że to tylko zły sen albo omamy słuchowe.

 Jak myślicie, jakie było jej uczucie, kiedy dosłownie przed nią, jakby spod ziemi wyrósł metrowy wilczur? 

Czy w Seulu w ogóle są jakieś wilki? —  zastanowiła się, kiedy jeszcze jej rozum toczył batalię z rzeczywistą.

  Zamrugała. Raz, drugi, trzeci. Wilk wyszczerzył kły. Pisnęła pod nosem, łapiąc się za serce i szykując do ucieczki.  

Kolejne wycie. Jakby centralnie... 

Za jej plecami?!

 Odwróciła się gwałtownie, upuszczając telefon z latarką na ziemię. Wrzasnęła na cały głos. Paszcza wielgachnego wilka znajdowała się kilkanaście centymetrów od jej nosa. Czuła jakby nogi przyrosły jej do ziemi. Nie mogła się ruszyć, czuła jak serce mocno wali w jej piersi. 

—  Spokojnie, Oh Hyelin, zaraz się obudzisz   powiedziała sama do siebie, po czym zamknęła oczy i uszczypnęła się mocno w prawą rękę.  Oczekiwała, że kiedy spojrzy przed siebie, zobaczy białą ścianę sufitu w swoim mieszkaniu, że będzie mogła spokojnie spać dalej, w oczekiwaniu na lepszy sen. I będzie jej wreszcie ciepło. 

 Niestety. Nie poczuła nic oprócz bólu. Kiedy otworzyła oczy, spostrzegła sześć par wpatrujących się w nią wilczych ślepi, które świeciły niebieskim blaskiem w czarnej otchłani ciemności. Najgorsze jednak miało się dopiero zdarzyć. Stwory schyliły swoje głowy, jakby miały zaraz się na nią rzucić w pełnej synchronizacji  i właśnie sprowadzały się do gotowości. Nagle jakby na zawołanie, podniosły monstrualne łby i zawyły. Na raz. Głośno. Bardzo głośno. Dźwięk niósł ze sobą pełnię łamiącego serce żalu i otuchy. Rozrywał całą ciszę, był porywany przez wiatr, niosący przed liście drzew. Dziewczyna miała wrażenie, że podchwyciły go ze sobą inne zwierzęta. 

 Hyelin była pewna, że głos niósł się na cały Seul, jak nie na całą Koreę Południową. Chwyciła się za uszy, bo zgiełk stał się dla niej nie do zniesienia. Była przerażona, czuła, że jej serce dłużej nie wytrzyma, że zaraz umrze ze strachu, jeżeli te nie wiadomo jak to nazwać, nie zjedzą jej żywcem.

 Kiedy stworzenia zwróciły swoje pyski na powrót w jej kierunku —  przestała kontaktować. Runęła jak długa na ziemię. Już było jej wszystko jedno. I tak nie miała nic do stracenia. A przynajmniej wilki nie będą głodne. Prawda?

Bukhansan* —  Park Narodowy w Seulu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Bukhansan*   Park Narodowy w Seulu

Królowa Wilków | EXO |Where stories live. Discover now