Część 5 "Misja"

899 55 0
                                    

**Wally**

Byliśmy już na miejscu. Dziwnie było słychać rozkazów Marsjanina Łowcy, a nie Wodnika. Przyzwyczaiłem się już, że on tutaj rządzi, ale jak mus to mus.

-Dobra dzieciaki. –zaczął Marsjanin, a w nas wszystkich niemal natychmiast narodziła się chęć zabicia go za to, że tak nas nazwał –Król Vertigo znajduje się w środku tej góry. Musimy znaleźć jakieś wejście tam. Flash i Mały sprawdzą stronę góry od północy. Artemis i Wodnik od wschodu. Marsjanka i Robin od południa, a ja od zachodu. Zrozumiano? –wszyscy kiwnęliśmy na znak zrozumienia przekazu

-Wyląduje i będziemy mogli się rozdzielić. –poinformowała nas Megan i tak jak powiedziała tak zrobiła

Wyszliśmy i ja wraz z moim mentorem pobiegliśmy na północ.

***

Sprawdziliśmy wszystkie jaskinie, jamy, ale ani śladu po jakimkolwiek wejściu czy czymś tam podobnym.

-Jak u was? –zapytał telepatycznie Marsjanin

-Nic. –odpowiedział Wodnik

-U nas też. –zakomunikowała Megan

-Tak samo jak u nas. –odpowiedział Flash i wtedy zauważyłem wodospad, a za nim mógłbym przysiąść na... może nie rękę, ani nogę, ale mógłbym przysiąść, że kogoś tam widziałem

-A może tam coś będzie? –zaproponowałem i pokazałem na wodospad. Mój mentor spojrzał tam, a potem na mnie

-Wątpię, ale warto sprawdzić.

Podeszliśmy do niego i tak jak podejrzewałem za nim był jakiś korytarz prowadzący w głąb jaskini. Oboje weszliśmy do niej.

Szliśmy i szliśmy aż dotarliśmy do większej i bardziej oświetlonej jaskini. Było tam trochę stołów, jakiś skrzynek, komputerów i... ciało Króla Vertigo z dziurą w czole.

-Tylko mi nie mówcie, że nie żyje. –pomyślałem i podbiegłem do niego. Sprawdziłem puls i tak jak myślałem. Był już martwy

-Kto mógł to zrobić? –zapytał Flash podchodząc do mnie

-Może Joker? Dowiedział się, że Vertigo ma microchipa i go zastrzelił. A później sam uciekł. –zaproponowałem moją wersję wydarzeń

-Możliwe. –podszedłem do stołów i przyjrzałem się projektowi który był na jednym z nich

-Flash? Musisz to zobaczyć. –mężczyzna podszedł do mnie i spojrzał na plany

-Czy to się plany bomby atomowej? –zapytał zszokowany

-Najwidoczniej tak.

-Ej. Ja i Mały znaleźliśmy plany. Nie spodobają wam się. –powiadomił telepatycznie pozostałych

-Powiedźcie gdzie jesteście. –zarządził Marsjanin

-Po drugiej stronie wodospadu. –odpowiedziałem przyglądając się uważnie planom

-Zaraz tam będziemy.

-Oby jej jeszcze nie zbudowali. -pomyślałem

Szybsza od gwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz