8 ✉️

899 49 1
                                    

Po wyjściu Shawn'a siedziałam na łóżku chwile, ale wstałam i puściłam muzykę.
Usiadłam przy biurku i spojrzałam w lusterko. Tusz to ja chyba na całej twarzy już mam..
Poszłam do łazienki zmyłam cały dzisiejszy makijaż, a bardziej resztki makijażu i wróciłam do pokoju, z którego słychać było muzykę na kilometr. Chwile tak stałam rozglądałam się bez czynnie, aż w końcu postanowiłam, że zadzwonię do Leo bo czemu nie? Od popołudnia w ogóle nie pisaliśmy ani nic, a ja muszę choć trochę poprawić sobie humor.

Dzwoniłam i dzwoniłam. Niby sygnał jest, ale nie odbiera, dobra trudno może zgubił telefon albo coś robi najwyraźniej.
W sumie jest już późno, a ja jestem zmęczona to chyba pójdę spać.

Leżałam już tak 10 minut, aż nagle zadzwonił do mnie telefon. Wystraszyłam się tak, aż podskoczyłam z przerażenia. To Leo boże co on chce o 1 w nocy.

-No halo-powiedziałam zaspana
-Siemka dzwoniłaś-zaczął mówić-Oglądałem telewizje i nie słyszałem telefonu
-A no okej. Chciałam tylko pogadać
-To opowiadaj co tam jak tam i w ogóle co robisz
-No w porządku bywało gorzej i chciałam spać ale KTOŚ mi w tym przeszkodził-powiedziałam podkreślając słowo ktoś
-Co jest-zapytał ignorując dalszą wypowiedź
-Czy zawsze coś musi być nie tak?-odpowiedziałam pytając
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie-powiedział, a ja czułam ten jego cwany uśmieszek
-Trudno
-No mów
-Boże Shawn'owi coś odbiło i ma jakieś problemy w sumie nie wiem o co chodzi wydarł się dziś na mnie chociaż nie, wczoraj-zaśmiałam się
-Ale co czekaj. Jak to się wydarł? Czemu? Coś ty zrobiła?-wypytywał
-Ja nic-powiedziałam z wyrzutem-Zadzwonił do niego przed tym telefon, a potem wrócił jakiś wkurzony nie mam pojęcia dlaczego chociaż bardzo mnie to ciekawi
-Dobra napisze do niego może czegoś się dowiem-odpowiedział
-No okej, jak coś to pisz czy coś
-Jasne jasne-powiedział cicho
-A u ciebie co tam?-zapytałam z zaciekawieniem
-Powiem ci, że całkiem fajnie-zaśmiał się-Już niedługo się widzimy młoda-powtórzył gest
-Nie mogę się doczekać-powiedziałam-Szkoda, że nie możesz wcześniej przyjechać
-Przyjechałbym, ale przecież wiesz, że mam inne jeszcze koncerty i nie mogę
-Tak wiem-powiedziałam dość cichym głosem-Dobra Lender idę spać bo jestem tak cholernie zmęczona tym dniem
-Dobra dobra, dobranoc księżniczko-powiedział zachrypniętym głosem
-Dobranoc-po tych słowach się rozłączyłam

Chwilę jeszcze popatrzałam na ekran telefonu, ale zaraz po tym go zgasiłam, odłożyłam i z powrotem próbowałam zasnąć.

———————————
Kolejny rozdział napisany, z czego się bardzo cieszę. W sumie podoba mi się.

Jest mały problem:-/ Dlaczego tak aktywność spadła? Pokażcie, że jesteście i zostawcie gwiazdkę albo komentarz !👐🏻 Będzie mi bardzo miło jak zobaczę kilka gwiazdek :p
Oliwia xx

Kik || L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz