🖤17🖤

1.6K 74 18
                                    

•24 grudnia 12:13•

Dziś był najbardziej wyczekiwany dzień przez wszystkie dzieci jak i dorosłych. Od samego rana w małym Trofors panowała miła atmosfera, a kolejki w jednym ze sklepów rosły.

Wstałam powolnie z łóżka przeskakując materace moich kuzynów. Schodząc na dół poczułam piękny zapach potraw najprawdopodobniej z kuchni. Weszłam do salonu i rzuciłam się na kanapę zgarniając po drodze pilota i pare cukierków leżących na stole. Włączyłam telewizje i moim oczom ukazał się Kevin Sam W Domu.

- Znowu to... Mogli by puścić jakieś fajne filmy, a nie co roku od 6 lat ten sam film... - powiedziałam sama do siebie przełączając kanał.

- Ej! Orient! - w tym czasie dostałam poduszką w głowę.

- Liam! Nie zaczepiaj!! - wydarłam się na cały dom i wróciłam do oglądania jakiś wiadomości.

•15:32•

Dorośli usadzili mnie w zimnym garażu, abym pakowała prezenty dla dzieci. Nie no super lepszego zajęcia mi nie mogli znaleźć. Moje myśli zajął Marcus i przypomniałam sobie, że jeszcze z nim dzisiaj nie pisałam, ani nie rozmawiałam. Wyciągłam
telefon, lecz w tym czasie usłyszałam głos dochodzący z przed pokoju.

- Jess! Przyjdź tutaj! - szybko spakowałam ostatni prezent i szybko pobiegłam do przed pokoju, gdzie była moja mama.

- Tak mamo? - zapytałam z przerażonym głosem myśląc tylko o tym, że zaraz da mi kolejne zadanie. I nie myliłam się...

•Wigilia•

O godzinie siedemnastej przyjechała do nas reszta rodziny. Na prawdę lubię jak się wszyscy spotykamy. Większość tutejszych osób nie pamietam lub dopiero poznałam. Kiedy już wieczerza się skończyła przyszedł czas prezentów. Wszystkie dzieci jakie bawiły się dwa dni temu z Marcusem usiadły przy kominku i wyczekiwały aż najmłodszy z najstarszym wyczyta jego imię.

Po dziesięciu minutach w końcu został wręczony mi mój prezent. Jako iż skończyłam już osiemnaście lat miałam zamiar iść na kurs prawa jazdy... I tak, dostałam karnet na prawko. Niezmiernie jestem szczęśliwa. Podziękowałam za swój prezent i obserwowałam dalej rozdawanie prezentów. Moją czynność przerwał mi mój telefon. Spojrzałam na ekran główny mojego iphone i ujrzałam wiadomość od Marcusa:

Marcus
Wyjrzyj przez okno.

Po odczytaniu SMS'a zrobiłam czynność, którą kazał mi zrobić Marcus. Lekko odsłoniłam firankę, a za oknem zobaczyłam mojego chłopaka stojącego przy bramie z prezentem w ręku. Szybko wyszłam z pokoju, ubrałam się i wyszłam z domu. Podeszłam powoli do chłopaka i wpiłam się w jego usta. Tak bardzo kocham ten moment.

- Wesołych Świąt, kochanie. - powiedział brązowooki wręczając mi małe pudełko. Powoli otworzyłam je, a w nim ukazała mi się piękna celebrytka ze znakiem nieskończoności.

- Marcus... Ona jest piękna. - Powiedziałam patrząc się raz na niego raz na mój prezent. Chłopak chwycił ją, a ja automatycznie się odwróciłam.

- Wyglądasz w niej jeszcze bardziej seksowniej, niż kiedykolwiek. - powiedział Marcus ruszając śmiesznie brwiami, a ja zaśmiałam się głośno. - A po za tym to nie wszystko. Wsiadaj. - wskazał chłopak na swoje auto, a ja ruszyłam w jego kierunku.

Po sześciu minutach dojechaliśmy na tą samą górę na której byliśmy razem z Tinusem i Natalą. Wyszliśmy przed auto, a chłopak z bagażnika wyciągnął wino razem z dwoma kieliszkami do wina.

- Za nas. - wzniósł swój kieliszek do góry.

- Za nas. - ja również tak zrobiłam i po chwili obydwoje napiliśmy się pysznego wina, a tuż po tym złączyliśmy nasze usta.


Przepraszam za bardzo długą nie aktywność. Wiem, że dużo osób czekało na rozdział, a wiec dzisiaj po długiej przelewie dodaje go w końcu. 😊

A po za tym... Z KIM SIĘ WIDZE W WAWCE NA KONCERCIE M&M???

🖤Old heart🖤 | Marcus GunnarsenWhere stories live. Discover now