*dzień w którym idę do szkoły*
Gdy przyszlam do szkoły to każdy ale to każdy się na mnie dziwnie gapił. Przy mnie był Mac, Tinus i Nikola. My jako "przyjaciele" Cały czas chodziliśmy razem nie rołączalismy sie ani razu. (chyba że ktoś musiał iść do toalety) i akurat musiało na mnie paść i jak szłam do toalety to oczywiście mnie zaczepił jakiś mi nie znajomy typ. zaczoł :- coś długo ciebie nie było....
- kto ty jesteś ? jak sie nazywasz?
- nie pamietasz swojego kochanego przyjaciela ?
- nie ? nie znam cie?
- ahh chyba tobie sie troche poprzewrasało w tyj głowie jak byłaś gdzie ?
- w szpitalu ?
- ahhh tak zapomniałam że takie tepoty o byle gówno idą do szpitala chociaż im nic nie jest...
- co ty chcesz ode mnie człowieku?
- ty dobrze wiesz czego.
- nie! nie wiem ?
- powiedz mi !!!
- a wiec tak Vanesso ..... ty jesteś moja księżniczka i robisz co chce ...
- Że co ?! Chyba cb porąbało w tym momencie ja jestem z Martinus'em ! a nie z tobą!
- ojjj . jaka ty jesteś głupia!
- tak jak ty !
- parzałujesz jeszcze tego !
- ty też !gdy wyszłam z toalety nigdzie nie mogłam znaleść Nikoli i Maca ale okazało sie że oni zrobili sobie wagary xD jak ich znalazłam to oni sie zaraz zaraz co ? CAŁOWALI ??! bosze oni sie całowali przez 5 minut masakra szkoda że tak nie moge miec z Tinus'em pomyślałam sobiue. Z myśli wyrwała mnie Nikola. Zapytałam sie jej :
- od kiedy wy jesteście razem ?!?!?!?
- no wiesz od 2 miesiecy ?- dlaczego mi nic nie powiedziałas ?!?!?
- nie chciałam cb denerwować bo wiem że w szkole cb wkurzaja bardzo mocno...
- dobra niech ci bedzie ...
Potym odeszłam z parku żeby ich zostawić samych.
*dlaczego taki nie może być Tinus? ale jednak jestem wrózniona bo tak to by mnie nie wybrał za swoja dziewczyne*.....
_<_<_<_<_<_<<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_<_ten rozdział dedykowany dla