Rozdział 33.

3.5K 109 1
                                    

Myślę, że piosenka w mediach w jakimś stopniu pasuje do dzisiejszego rozdziału.



~Melissa~



Teraz nic już nie rozumiem. O co chodzi z Alexem. Dlaczego Sebastiano twierdzi, że mój brat mu pomógł?



- To w końcu po której stronie jest Ax. Mojej czy twojej?- zapytałam beznamiętnie.



- Sam już nie wiem.- usłyszałam głos brata i momentalnie się odwróciłam za siebie.



- Na początku chciał cię od niego oddzielić, ale po tym jak ojciec mi zagroził, zmieniłem o nim zdanie. Ten facet jak najbardziej na ciebie zasługuje Mel i nawet nie próbuj mi się tego wyprzeć, o nie wiem co ci wtedy zrobię.- zagroził mi palcem.



- Czyli co? Oficjalnie dostałem pozwolenie na spotykanie się z twoją siostrą?- zapytał z nadzieją Sebastianon.



- No oczywiście. Witaj w rodzinie.- Alex poklepał go po ramieniu i przytulił po ,,bratersku".



- Chwila moment. W jakiej rodzinie? Jakie razem?- przerwałam im ich chwilę czułości.



Emocje we mnie buzowały. Byłam zła na Alexa, sama już nie wiem za co, ale dla zasady obraziłam się na niego. Natomiast co do pana Gentile to zupełnie inna sprawa. Na niego byłam wściekła. Facet nie dość, że nie dba o siebie to jeszcze ma czelność wmawiać mi, że jest między nim, a mną jakieś razem. Nie, to już jest lekka przesada.



- Dobrze, przepraszam. Zapomniałem jak to z wami kobietami trzeba zrobić.- powiedział Sebastiano i ukląkł na jedno kolano.



- Czy ty Melisso uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał i spojrzał mi prosto w oczy.



- Jeśli się zgodzę powinnam wrócić z tobą do Verony?- upewniłam się.



- Najlepiej by tak było.



Zapadła cisza. Obaj mężczyźni wpatrywali się na mnie z nadzieją.


Do tej pory nie myślałam nad tym, co by było gdyby...


Niestety Sebastiano mnie zaskoczył i nie wiem teraz co zrobić. Zależy mi na nim, ale nie chcę też działać pod wpływem impulsu i trwającej chwili. Z drugiej strony jakbym teraz mu odmówiła powrotu do Włoch, mógłby to źle odebrać i pomyśleć, że nic do niego nie czuję, a to jest nieprawda.


Chyba zaczynam darzyć go jakimś uczuciem, ale nie do końca wiem jakim. Jest to tak jakby pomieszanie zauroczenia, poczucia bezpieczeństwa i jakiegoś do tej pory nieznanego mi uczucia.


Gdy go widzę, czuję motylki w brzuchu, każda spędzona w jego towarzystwie sekunda zapada mi w pamięci.



Co ja mam zrobić?



Nie chcę go skrzywdzić, ale nie mam zamiaru robić mu złudnych nadziei. Nie chcę, żeby nastawiał się od razu na sukces, bo gdyby coś się stało między nami, nie chcę żeby cierpiał.



Wiem co mu się przytrafiło z Eleną i w jaki sposób dostał prawo do opieki nad Carlą, ale nie wiem czy ja do niego pasuję.



- To jak będzie? Wracasz ze mną, Mel?



Rejectedحيث تعيش القصص. اكتشف الآن