Porwana z miłości || H.S

#2

Pov. Darcy

Ja:
"Kim jesteś i czego chcesz?!

Zastrzeżony:
"Hmmm... Jakby Ci to wyjaśnić, więc tak. Jestem Twoim przyszłym mężem i ojcem Twoich dzieci... Nic od Ciebie nie chcę... Bo jak można coś chcieć jak to już należy do mnie ;)"

Moim ciałem wstrząsnął lekki dreszcz przerażenia. Tak ja Darcy Black się boję. Postanowiłam teraz się naszykować na odwiedziny Kate, a jutro iść z samego rana na policję.
Ogarnęłam trochę dom, żeby nie było gadki o tym, że jestem leniem. Może trochę jestem, ale bez przesady. Mam jeszcze sporo czasu na przebranie się. Bo makijaż jeszcze się nie zniszczył. Idąc do pokoju powoli ściągałam część górnej garderoby. Po krótkiej chwili dostałam smsa.

Zastrzeżony:
"Mmm... Kochanie co ja widzę 😍x"

O KURWA!!!
Zapomniałam o tych jebanych kamerach muszę ich później poszukać. Moje myśli przerwał dźwięk dzwonka do drzwi.
Nie spiesząc się zeszłam ze schodów w stronę drzwi frontowych.
- Dłużej się nie dało?- warknęła pod nosem Kate.
- Mówiłaś coś??- postanowiłam się z nią trochę podrażnić.
- Muszę się napić!!! Bo chyba Cię dziś zabiję!

Dopiero teraz zauważyłam torbę z alko. Postarała się dziewczyna.
-

Dawaj to bo nie wytrzymam. Muszę się schlać- Wykrzyknęłam do niej
, gdy ta szła w stronę salonu.
Na początek postanowiłyśmy zacząć od whisky.
- Poczekaj może pójdę po lód.
- No i w końcu myślisz Darcy! Polać jej normalnie!
Po 2 butelkach whisky i wina Kate już spała na kanapie. Ja nie byłam aż tak bardzo pijana. Bo większość wypiła Kate. Połowę wylewając mi na panele. Po drodze zaczęłam śpiewać, gdyż zrobiło mi się mega wesoło
-  Pożryj mnie miłosny kanibalu

twe usta są jak bramy do raju

twe oczy pełne głodu miłości

będziesz smakować dzikiej namiętności.

I w tym momencie padłam na łóżko. I urwał mi się film.