-Jesteś tego pewna?-usłyszałam męski głos.
-Wujek?-odwróciłam się-Co ty tu robisz?- wstałam z łóżka i podeszłam do niego z zamiarem przytulenia się do niego. Jest to bart mojej mamy, mimo że jest starszy tylko 4 lata wole mówić do niego „wujku" niż po imieniu na przykład.
-Przyjechałem do mojej ulubionej siostrzenicy, nie wolno?
-Oczywiście że wolno. Wchodź.- Pokazuję ręką aby wszedł. Gdy wszedł do pokoju, patrzę na Maie która z iskierkami w oczach patrzy na mojego wujka.- Maia to mój wujek Mike, wujku to Maia moja najlepsza przyjaciółka- podali sobie ręce nie odrywając z siebie wzroku. Oho.
-Emm no to mów co z tym chłopakiem, w którym moja malutka siostrzenica się zakochała.- usiadł na fotelu, który leży kilka kroków dalej niż moje łóżko oczywiście ciągle patrzy na moją przyjaciółkę. Halo wujku też tu jestem.
- Ej to że jesteś cztery lata starszy nie znaczy że możesz tak mówić. A z Harrym nic takiego.
-Jak nic takiego jak się w nim zakochałaś! Dziewczyno to jest populars w naszej budzie w dodatku jeden z najładniejszych!- wykrzyknęła przyjaciółka ale zaraz przypomniała sobie o moim blondasku, który ciągle na nią patrzy i ucichła z czerwonymi policzkami. Słodko. Tą chwile przerwał mój dzwoniący telefon, chciałam po niego wstać ale jako że fotel na którym wujek Mike był bliżej od szybko dorwał się do mojego telefonu.
-Dzwoni Harry. To ten chłopak?- Pokiwałam głową- Ooo to odbiorę sobie.
-Nie!- nie zdążyłam nawet wstać a on już miał telefon przy uchu.
-Halo? Nie z tej strony Mike... Jest ale nie może w tej chwili rozmawiać... No w jej domu... Baker Street 26... No to do zobaczonka!- odłożył telefon.
-CZY CIEBIE POJEBAŁO? I PO CHUJ MÓJ ADRES?!- tak, czasem tak wyglądają nasze rozmowy.
-Nie. Przyjedzie tu chyba- wzruszył ramionami.
-CO?!- zaczęłam szybko sprzątać syf z moim pokoju.
Po jakiś 10 minutach ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Spanikowana spojrzałam na moich towarzyszy.
-To ja pójdę otworzyć. A ty Maia nagrywaj bo może być ciekawie- wujek poruszył brwiami.
Maia szybko stanęła w rogu pokoju i wyjęła telefon.
-GDZIE ONA JEST?-ochuj. Harry jest wkurwiony.
Po chwili do mojego pokoju wleciał Harry i szybkim krokiem podszedł do mnie, złapał swoimi rękami moją twarz i mnie pocałował, w pierwszej chwili nie wiedziałam co się dzieje , ale po kilku sekundach oddałam pocałunek.
![](https://img.wattpad.com/cover/109915618-288-k283331.jpg)
YOU ARE READING
KIK
Teen FictionJedna nic nie warta wiadomość... Ale czy aby na pewno? Data publikacji; 20.05.217