1

8.6K 395 89
                                    

Stałam nieruchomo w nowym pokoju nadal nie mogąc przywyknąć do zaistniałej sytuacji i wszystkich zmian jakie zaszły w moim życiu w dość szybkim czasie. Przeprowadzka nie byłaby aż tak dziwna gdyby nie fakt jak duże różnice kulturowe tu istniały, zachowanie ludzi no i przede wszystkim język.

Japonia a Wielka Brytania to dwa kompletnie różniące się od siebie odłamy.
Wydaje mi się, że wiele osób na moim miejscu mogłoby się czuć równie dziwnie będąc od dziecka przyzwyczajonym do życia w kraju herbaty z mlekiem, zimnej i pochmurnej przez większość roku pogody. Japonia to zupełnie co innego. Wielu ludzi ją uwielbia przez a kolejni jej nie znoszą. Obie strony mają dobre argumenty z którymi muszę się zgodzić chociaż sama ogólnej opinii nie mam. Nigdy zbytnio się nie wtrącałam ani nie wczytywałam w takie sprawy co dla niektórych i tak może się wydać dziwne gdy dowiadują się, że nawet posiadam japońskie korzenie. Trochę wstyd, ale co poradzić.

Rodzina mojej mamy była z Japonii jednak jej rodzice a moi dziadkowie będąc jeszcze młodymi dorosłymi dopiero co po ukończeniu szkoły, przeprowadzili się głównie w poszukiwaniu lepszej pracy a także dobrego miejsca na wychowanie mojej mamy. Upewniali się jednak z mocnym naciskiem, że owa kultura będzie jej znana a ona sama nie naciskała na mnie abym uczyła się na siłę wiedząc, że takie parcie może jedynie mnie bardziej zniechęcić. To i owo znałam, ale było to na poziomie kogoś kto na Japonii się zna głównie z internetu i opowiadań innych ludzi a także parę informacji wyciągałam poprostu z mang.
Na szczęście aby uratować mnie od kompletnego upokorzenia, moi rodzicie zapłacili sporą sumę pieniędzy za moje lekcje japońskiego jeszcze przed wyjazdem. Była to cholernie długa i irytująca droga aby opanować szalony język pełen znaczków i nie jednego alfabetu, ale nauka języków nie była dla mnie czymś nudnym jak naprzyklad biologia, matematyka czy tego typu przedmioty. Dodatkowo kilka słówek znałam wyłapując je za dzieciaka od mojej matki.

- Yoru, patrzeniem się na pusty pokój za wiele nie zrobisz. Na dole już są kartony z twoimi rzeczami. - Powiedziała moja mama nagle wyrywając mnie z zamyśleń na co drgnęłam mocno i szybko odwróciłam się w stronę kobiety posyłając jej delikatny uśmiech.

Kobieta odwzajemniła go i szybkim krokiem zeszła na dół. Nie trzeba być geniuszem aby zauważyć, że się cieszy z owej zmiany. Często mówiła, że chciałaby chociażby wyjechać na wakacje tutaj a teraz będzie mogła tu mieszkać.

Westchnęłam cicho i wyszłam z pokoju idąc za nią. Zeszłam szybkim krokiem po schodach jeżdżąc ręką po ścianie na której wyłożona była ładna, świeża, kremowego koloru tapeta. Cały korytarz razem z przedpokojem i na dole i na górze trzymały się raczej kolorów kremowych połączonych z ciemnym drewnem z którego była podłoga i drzwi. Na ziemi wyłożony był dywan również w jasnych kolorach a schody aby nikt się nie poślizgnął miały na każdym schodku malutki dywanik. Jak na razie było tu dość pusto, brakowało jeszcze zdjęć rodzinnych na ścianach a także armii kwiatów mojej mamy.

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.
Demons Daughter [BOKU NO HERO ACADEMIA] [W TRAKCIE POPRAWEK] Où les histoires vivent. Découvrez maintenant