TRUDNY RODZIC

6 0 0
                                    


Choroby.... znów frekwencja poniżej przeciętnej... - westchnęłam, spoglądając na stan mojej grupy o 8.30. Do tego czasu już część dzieci dawno była w przedszkolu.. Zadrżałam, gdy usłyszałam kolejny telefon.

- Dzień dobry, tu mama Bartka. Niestety zapalenie oskrzeli.. przykro mi, ale nie będzie go
w przedszkolu przynajmniej do końca tygodnia.

_ Zdrówka życzę Bartkowi. Czy byłaby Pani w stanie podjechać do przedszkola z deklaracją pobytu dziecka w przedszkolu? Niestety muszę je oddać dyrekcji do piątku.

- Nie ma problemu, oczywiście.

-To dobrze- pomyślałam. Do końca tygodnia muszę mieć wszystkie deklaracje. Zmienia się od stycznia forma przedszkola i będzie ono niżej płatne, z uwagi na bezpłatny pobyt dziecka od 7.00-12.00. Dlatego nie dziwcie się, dlaczego w grudniu biegam za deklaracjami pobytu. Dotychczas nie było z nimi problemu, aż do dzisiejszego, porannego starcia ja vs. mama Piotra. A było to mniej więcej tak:

- Dzień dobry.. niech mi Pani powie.. no bo skoro jest tutaj bezpłatny pobyt od 7.00 do 12.00, to każda kolejna godzina jest za złotówkę?

- Tak, miesięcznie za jedną godzinę dłużej wyjdzie dwadzieścia parę złotych, zależnych od ilości dni w miesiącu..

- No tak, to wiem, ale niech Pani spojrzy dalej... tutaj jest napisane, że od 7.00- 12.00 jest okres realizacji podstawy programowej. Celowo zawsze przyprowadzam Piotra na 8.30 bo od 7.00- 8.30 nie dzieje się tu nic. Czyli nie realizujecie podstawy..

- Nie zgodzę się z Panią, ponieważ zabawa swobodna, posiłki, czy zajęcia dydaktyczne to właśnie podstawa...

- Nie proszę pani. Jako podstawę programową rozumiem zajęcia dydaktyczne, które macie państwo od 8.30-11.00 a potem obiad i zajęcia dodatkowe. Więc nie rozumiem dlaczego mam wpisać od 7.00-14.00 tak, skoro będę musiała płacić za dwie godziny dzienne, a to powinno być skorygowane... i okres bezpłatny powinien być od 8.30 - 13.30 gdzie się coś dzieje i automatycznie płatność powinna się przesunąć...

- Proszę Pani, jak już wspomniałam zabawa swobodna, czy zajęcia dydaktyczne służą rozwojowi Pani dziecka... jeśli ma pani wątpliwości zachęcam do rozmowy z Panią Dyrektor
w celu wyjaśnienia tego nieporozumienia.

- Tak zrobię i to zaraz, bo dla mnie to jest nienormalne. Do widzenia.

I znów miałam okazję zobaczyć pędzącą, wściekłą istotę wzdłuż przedszkolnego korytarza
i trzaskającą drzwiami.. no cóż, widocznie przyciągam problemy...

Opowiedziałam sytuację dyrekcji. Była zdziwiona i okazało się, że nie było żadnego telefonu w tej sprawie. Powiedziała, że postąpiłam słusznie i miałam zdecydowaną rację. Jak jednak bronić się moje drogie w takich sytuacjach, na wypadek braku wsparcia u dyrekcji?

Wg autorów książki Nauczyciel Wychowawca Pedagog nauczyciel w czasie kontaktu z rodzicami powinien:

- Pilnować czasu,

- Nie porównywać dzieci i nie mówić o innych uczniach,

- Ucinać nieważne tematy,

- Witając się wyciągnąć rękę, nawiązać z rodzicami kontakt wzrokowy,

- Nie mówić o sobie,

- Nie pouczać rodziców,

- Nie mówić o tym czego się nie wie lub nie jest pewnym.

7 kroków jak poprowadzić dobre spotkanie wg Adele Faber i Elaine Mazalish:

1. Zacznij od tego co dobre.

2. Opisz, co dziecko powinno zrobić.

3. Przekazuj informacje mające związek ze sprawą.

4. Opracuj z rodzicami plan działania.

5. Nie naruszaj prywatności rodziców.

6. Zakończ spotkanie pozytywnym stwierdzeniem które można powtórzyć dziecku.

7. Postępuj zgodnie z planem. 

* J. M. Łukasik, K. Jagielska, Roman Solecki, Nauczyciel Wychowawca Pedagog. Szkole wyzwania, wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce 2013r. 

*M. Mendel- Rodzice i nauczuciele jako sprzymierzeńcy, wydawnictwo Harmonia, Gdańsk 2007r.

* A. JAnkowska, Rozmwy z rodzicami. Poradnik dla nauczyciela, wydawnictwo pedagogiczne, Kielce 2012r. 

Oczami nauczycielkiWhere stories live. Discover now