ROZDZIAŁ I

12K 316 99
                                    

1990 rok początek września. Dziewczyna wraz z matka wybierają się na peron 9 i 3/4, aby mogła dostać się do Hogwartu.
  -Mamo?- zapytała dziewczyna.
  -Tak córciu?- odprała.
  -Myślisz, że przydzielą mnie do slytherin'u?- zapytała zaniepokojna.
  -Oczywiście. Każdy w naszej rodzinie jest przyjmowany do slytherin'u nie musisz sie o to martwić skarbie.- odpowiedziala z lekkim uśmiechem na twarzy.
  Po około 15 minutach przybył pociąg.
  -O! Jest! Pa mamo. Zobaczymy się w czerwcu. Kocham cię.- powiedziała dziewczynka zauważając przybywający pociąg.
  -Bądź dobra. Też cię kocham córciu.- dziewczynka wsiadła do pociągu i pomachała mamie na pożegnanie.

                                    

                                          ●●●  

  Młoda dziewczyna bo wejściu do pociągu nie potrafiła znaleźć wolnego przedziału. Po długim czasie szukania miejsca zauwazyła przedział z jednym wolnym miejscem. W środku siedziało trzech chłopców. Z jednej strony dwóch brunetów obżerających się ciastkami, a z drugiej... z drugiej strony siedział niesamowity niebieskooki blondyn. Nie ma słów, które opisały by jego piękno. Dziewczyna weszła do przedziału i zapytała.
  -Przepraszam. Czy te miejsce jest wolne?- niebieskooki spojrzał się na nią zabójczo.
  -Jasne, siadaj.
  Przez długi czas trwała niezręczna cisza. Aż wkoncu jeden z brunetów odezwał się.
  -Ej ty!- krzyknął- Odpowiesz mi?- dziewczyna spojrzała się z niepewnością.
  -Ja?- zapytała.
  -Tak ty. Jak sie nazywasz?- chlopiec niecieepliwie oczekiwał odpowiedzi.
  -Ja... Jaa... Nazywam się Patricia Fridged , A wy?- powiedziała wystraszona.
  -Ja jestem Vincent. Vincent Crabbe, ale mów mi Crabbe- odparł krótkowłosy brunet.- To jest Goyle, a dokładniej Gregory Goyle.- dodał
  -A ty?- zapytała zaciekawiona dziewczyna spoglądając na blondyna.
  -Jaa?- zająknął zamyślony chlopiec.
  -Tak ty.- zapytała młoda dama z lekkim ciepłym uśmiechem na twarzy.
  -Je..Jestem Draco. Draco Malfoy.- odparł.
  -Podoba mi się twoje imie. Jest takie inne. Wyjątkowe.- Patricia uśmiechneła się po czym wyszła z przedziały, aby wydostać się z pociągu. Draco nie zdążył jej już podziekować ponieważ dziewczyna ruszyła jak burza.
                  

                                      

 
 
 


 
 

 

 

Miłość czystej krwiWhere stories live. Discover now