ROZDZIAŁ II

11.2K 283 178
                                    

  Godizne po wyjściu z pociągu wszyscy pierwszo roczni pojawili się w jadalni Hogwartu. Profesor McGonagall kazała stanąc wszystkim na środku i poczekać na Dumbledor'a. Kiedy ten pojawił się na sali zapadła grobiwa cisza. Każdy spoglądał na siebie z przerażeniem. W tem jego głos zabrzmiał.                 
  -Drodzy uczniowie.- powiedział donośnie.- w Hogwarcie jest pare waznych zasad, których bezwzględu na wszystko musicie przestrzegać.- po tych słowach przedstawił wszystkie z nich.
  -Dobrze, a teraz przydzielimy was do domów.- wtrąciła McGonagall.
  -Patricia Fridged.- wykrzykneła imie dziewczyny. Wystraszona usiadła na krześle stojącym obok psorki.
  -Hmm. To bedzie cieżka decyzja- westchnała tiara.- Do jakiego by tu domu cie przydzielić. Czysta krew. Od pokoleń każdy z twojej rodziny trafia do slytherin'u. Myśle ze to też idealne miejsce dla ciebie. A więc SLYTHERIN!- odparła tiara. Zadowolona brunetka usiadła przy reście ślizgonów. Na koncu dołączyli do niej chłopcy z przedziału. Draco usiadł obok niej. Patrzył na nią jak byłaby największym skarbem. Jego oczy błyszczały się jak djamenty. Wtem powiedział.
   -Zapomniałem ci podziękować.
   -Nie szkodzi.- odparła z lekkim uśmiechem  zielonooka. Malfoy spojrzał na nią i lekko się zarumienił.
  Kiedy prefekt slytherin'u zaprowadził ich do salonu i pokazał pokoje Patricia radośnie zaczeła rozpakowywac rzeczy. W pokoju była z niską blondynką. Brunetka chcąc poznać współlokatorke zapytała się.
  -Jak się nazywasz?- spojrzała na blondynkę.
  -Samantha, a ty?- odparła.
  -Patricia.- odpowiedziała brunetka.- Miło cię poznać.- po czym wybiegła z pokoju, aby znaleźć chłopców z przedziału. Dziewczyna wybiegając z pokoju wpadła na niebieskookiego i wywruciła się.
  -Nic ci nie jest?- zapytał zmartwiony Draco.
  -Nie, wszytsko dobrze.- stwierdziła zielonooka.- Wlaśnie szłam cię szukać. Szybko mi to poszło.-zasmiała się.
  -Czemu mnie szukałaś?- zapytał zarumieniony blondyn.
  -Chciałam spędzić z tobą i chłopakami więcej czasu. Wydajecie się być naprawde fajni.- spojrzała zawstydzona dziewczyna.
  -O! Naprawde sądzisz, że jestemy fajni?- zapytał niebieskooki.
  -Oczywiście! Jesteście napeawde świetni. A tak między nami. To ciebje lubie najbardziej.- po swoim wyznaniu dziewczyna wybiegła z salonu i poszła do biblioteki. Młody chłopiec zastanawiał się czemu za każdym razem piękna brunetka wybiega.

                                         ●●●

  Patricia weszła do biblioteki szukając książki z eliksirami . Była to jej ulubiona część magii. Nie mogła się już doczekać lekcji z profesorem Snape'em. Po znalezieniu książki dziewczyna usiadła obok jakies gryfonki. Spojrzała na nią i juz wiedziała, że to szlama. Patricia będąc niegrzeczną dziewczyną chciała podokuczać gryfonce. Na początku miło zapytała jak dziewczyna się nazywa.
   -Hermiona.- odpowiedziała zajęta czytaniem gryfonka.- Hermiona Granger.- Brunetka spojrzała wrednie na szlame mówiąc jej prosto w twarz co sądzi o dzieciach mugoli. Gryfonka z płaczem wybiegła z biblioteki. Po chwiki obok Patrici pojawiło się dwóch grufonów. Jeden był rudy, nosił szaty po starszym rodzeńswtie. Każdy wiedział, że to Weasley. Za to drugi... Był to brunet. Miał na sobie śmieszne okulary a na czole dziwną blizne. Dziewczyna była zdecydowana, że to słynny Harry Potter. Młodzi Gryfoni spokrzeli na ślizgonke.
  -Po co ją wyzywasz? Nawet jej nie znasz.- powiedział wściekle Harry.
  -Pawnie jest lepsza czarodziejką niż ty!- krzyknął poddenerwowany Ron.- Wtem między gryfonów i ślizgonke wkroczył Malfoy.
  -Zostawcie ją!- krzyknął.- Szczególnie ty Weasley.  Twoich rodziców nawet nie stać na nowe szaty.- powiedział Daraco starając się bronić Fridged.
  -Po chwili wszyscy zauważyli, że do biblioteki wchodzi zdenerwowana McGonagall.
  -Choć Patricia zmywamy się z tąd!- krzyknął blondyn.- Dziewczyna uciekła wraz z ślizgonem do swojego salonu. Patricia pobiegła prosto do swojego pokoju bez słowa. Załamany Draco został w salonie i rozmysłał nad brunetką.
  Następnego dnia na jadalni McGonagall odjeła punkty Slytherin'owi i Gryfindor'owi. Oba domy były załamane. Po uczcie każdy udał się na zajęcia.

                                          ●●●

   Po paru miesiącach nauki w Hogwarcie Patricia ciągle miała bardzo donre wyniki w nauce. Była jedną z najleoszych uczennic. Każdy ją chwalił za wyniki. Lecz jej zachowanie. Było ono skandaliczne. Przez te wszystkie miesiące wraz z Malfoy'em, Crabbe'em i Goyl'em dokuczali dziecią brudnej krwi. Wiele uczniów skarżyło się na nich. Co doprowadzało nauczycieli do szaleństwa. Młodzi ślizgoni jednak byli dumni ze swojego zachowania. Wszytski punkty, które tracili na wyzywaniu innych uczni odrabiali nauka.
  
  -Hej Hermiona.- powiedziała Patricia szyderczo się uśmiechając.
  -Spadaj, nie mam zamiaru słuchac twoich wyzwisk.- odparła gryfonka.
  -Oj no weź Hermiona. Ja chce się tylko z toba zakolegować.-powiedziała.
  -Oh tak? Po co?.- zapytała Hermiona odwracając sie od ślizgonki.
  -Nie grzecznie tak się odwracać kiedy ktoś do ciebie mówi. Podobno jesteś dobrze wychowana.- podjuszała ją ślizgonka. Hermiona odeszła już nic nie mówiąc.
  -Oj Hermiona, ty szlamo.- westchneła brunetka i poszła w na wcześniej umówione spotka ie z Draco.

                      
                            GODZINE PÓŹNIEJ

  -O Patricia. Wkońcu jesteś. Czekanie na ciebie to wieczność.- zazartował Darco.
  -Oj przepraszam wielmożnego pana ale miałam jeszcze rozmowe z Granger.- zasmiała się ślizgonka.
  -Dobrze księżniczko przepraszam. O czym rozmawiałaś z tą szlamą?- zapytał zaciekawiony Malfoy.
  -O niczym. Chciałam się z nią zaprzyjaźnić.- zaśmiała się Patricia.- Lecz ta odeszła bez słowa. Głupia szlama.-dodała.
  Ślizgoni stwierdzili się przejść. Był to ich ostatni spacer przed wakacjami. Doszli aż do zakazanego lasu. Draco przytulił mocno brubetke i powiedział, że bedzie za nią tęsknić.
  -Mi ciebie też bedzie brakować Draco.- odparła zielonooka.- Kocham cię.- powiedziała i odbiegła. Zrobiła to co zawsze. Zdziwiony Draco spojrzał na piękną brunetke ostatni raz i odszedł w swoją stronę.
 

 

 
 

  

 

Miłość czystej krwiWhere stories live. Discover now