czy masz tak czasem
że stajesz przed lustrem
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz tam postać
którą niby ty jesteś
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz tam postać
ze zmęczoną twarzą
chcącą uciec
od obowiązków
by nabrać sił oraz chęci do życia
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz postać
której ciało nie jest doskonałe
i w której głowie przelatuje myśl
cholera
znów to samo
znów za dużo jadłam
muszę przestać jeść
żeby jakoś wyglądać
bo ludzie się będą śmiać
ale nie dostrzega
że tak naprawdę jest piękna
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz tam postać
mającą mnóstwo blizn
blizn pokrywających
jej calutkie ciało
z ust wydobywają się cicho słowa
jestem brzydka i szpetna
dlaczego ja jeszcze jestem na świecie
ale nie dostrzega w sobie osoby
która wiele wytrzymała
i nie wie że tak naprawdę
ludzie podziwiają jej siłę i odwagę
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz tam postać
kobietę która czuje się brudna
która musi obnażać się przed innymi
i pozwalać mężczyznom gwałcić ją
kobietę która czuje się okropnie
robiąc to co robi
która czuje do siebie obrzydzenie i wstręt
a robi to tylko po to
żeby utrzymać swoją kochaną rodzinę
po stracie męża
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz tam postać
to mężczyzna
cały poobijany i zmasakrowany
włosy mu wypadają garściami
który dobrze wie, że jest pijany
ale to jest silniejsze od niego
stracił rodzinę w wypadku
i popadł w nałóg
i wpatrujesz się w odbicie
widzisz tam postać
którą niby jesteś ty
stwierdzasz że nie wygląda idealnie
ale musi jakoś z tym żyć
patrzysz się chwilę na siebie
i uśmiechasz się
wiesz że ktoś
z pewnością cię zaakceptuje
i nie pozwoli ci
abyś robił sobie krzywdy
pokocha cię
YOU ARE READING
Wiersze
RandomTu znajdziecie moje wypociny. Idealnie nie jest, więc pisarką nie będę. Większość jest dedykowana mojej Sophie i Marcie.