Ciąża | Ed Sheeran ✔

I - Igraszki w pieczarni

Spacerowaliśmy za rękę w parku. Czułam smród, który pochodził ze stawu. Śmierdziało zdechłymi rybami i kaczkami. Mimo to było bardzo romantycznie. Ed jest takim dżentelmenem. Złapał mnie za tułów i zaczął całować. Oh, co za cudowne uczucie! Ma takie delikatne usta. W pewnym momenci poczułam jak coś ściska mnie w brzuchu. Wymiotowałam prosto Eda.

Obudziłam się. Kurła, to był tylko sen. Mam nadzieję, że dzisiaj się spotkam z Edem i też będziemy się tak obściskiwać. Spojrzałam na pościel. Kurła, wszystko uwalone. Wymiotowałam przez sen. Od kilku dni mam ciągle nudności. O co chodzi?

Wstałam i spojrzałam w telefon. Uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam wiadomości od mojego ukochanego.

Ed: Widzimy się po szkole, oki?

Ah, szkoła! No tak! Zapomniałam, ups. Ubrałam się w obcisłą sukienkę i szpilki. Zarzuciłam torbę i poszłam na lekcje.

Byłam najbardziej lubianą uczennicą w całej szkole. Chłopcy i niektóre dziewczyny szaleli za mną. Miałam mnóstwo przyjaciół.

Po lekcjach wybiegłam natychmiast ze szkoły. Ed stał przed swoim golfem i czekał na mnie. Wyglądał nieziemsko. Białe rurki opinały jego umięśnione uda, a różowa bluza podkreślała jego urocze boczki.

- Cześć Ed - Podeszłam i próbowałam go pocałować.
- Tosiu - Odepchnął mnie. - Przecież wiesz, że nikt nie może nas zauważyć.
- Edziu, proszę Cię. Ja już nie chcę się ukrywać.
- Jeszcze troszkę - Pogłaskał mnie po policzku.
- Miałaś już pare miesięcy temu zerwać z nią.
- Później o tym pogadamy - Otworzył drzwi od golfa. - Pojedźmy do mnie, póki nie ma Sherry na chacie.

Pojechaliśmy do gospodarstwa państwa Sheeran. Mieli wspaniały folwark i wielką pieczarnię. Weszliśmy do środka. Było tam gorąco i pachniało grzybolami. Ed zerwał pieczarkę i uklęknał, podarowując mi grzybka.

- Dla mojej księżniczki - Zatrzepotał białymi rzęsami.
- Oh, Ed! - Spociłam się. - Kocham cię, mój dżentelmenie.

Edzik zaczął mnie namiętnie całować. Chwyciłam z pieczarkę i włożyłam mu do ust. Oh, jak on uroczo wyglądał! On zrobił mi to samo. Później schowaliśmy się za doniczkami i kontynuowaliśmy zabawę.