「C H A P T E R ⟡ 15」

948 140 60
                                    

Od razu zauważyła, że coś jest nie tak z Minsun

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Od razu zauważyła, że coś jest nie tak z Minsun. Dziewczyna od rana była dziwnie przygaszona, z nikim nie chciała rozmawiać i nawet nie zareagowała, gdy Kihyun na jednej z przerw rzucił pod jej adresem jakiś głupi tekst będący aluzją do ich sobotniego spotkania. Seulgi nie wnikała w szczegóły, by nie denerwować i tak kiepsko wyglądającej Minsun. Kang podejrzewała, że przyjaciółka jest po prostu zmęczona, bo zarwała kolejną noc, spędzając godziny nad książkami. W końcu jednak nie wytrzymała i zapytała ją, dlaczego jest taka dziwna.

– Śniła mi się mama – powiedziała słabym głosem Song i westchnąwszy cicho, smutnymi oczami spojrzała na stojącą przed nią Seulgi. – Moja biologiczna mama – dodała, widząc widoczne na twarzy przyjaciółki zdezorientowanie.

– Och. – Kang momentalnie posmutniała, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że temat biologicznych rodziców jest dla Minsun bardzo trudny i rzadko go poruszała. – To był dobry sen czy raczej ten z rodzaju tych mniej przyjemnych?

– Sama nie wiem... raczej dobry. – Minsun wzruszyła bezradnie ramionami. – Przynajmniej tak myślę, bo mama w nim żyła i powiedziała mi, że jest ze mnie dumna.

Seulgi nic nie powiedziała i jedynie objęła przyjaciółkę ramionami, nieśmiało do siebie przytulając. Song musiała być naprawdę przybita tym snem, bo bez zastanowienia odwzajemniła uścisk, ledwo przy tym powstrzymując napływające do oczu łzy. Nienawidziła czuć się w taki sposób. Zawsze starała się być twardą dziewczyną, której nic nie jest w stanie ruszyć. Były jednak momenty, gdy po prostu nie umiała dłużej tłumić emocji i pozwalała sobie na chwilę słabości. Rzadko jednak robiła to w obecności innych. Wolała popłakać w samotności lub wykrzyczeć się w poduszkę. Tak było znacznie łatwiej i bezpieczniej.

– Zawsze tak mam, gdy zbliża się rocznica śmierci rodziców – wymruczała Minsun, dość niechętnie odsuwając się od Seulgi. Już i tak zwracały na siebie zbyt dużą uwagę przechodzących korytarzem ludzi, a ostatnie czego potrzebowała, to plotki na swój temat. Dostrzegłszy stojącego niedaleko nich Kihyuna, Minsun poczuła dziwny skurcz żołądka, któremu towarzyszyło szybsze bicie serca. Kiedy chłopak na nią spojrzał, natychmiast odwróciła głowę w przeciwną stronę i speszona spuściła wzrok na swoje buty.

– Znajdźcie sobie pokój – powiedział zniesmaczony Hyungwon, zatrzymując się obok swoich przyjaciółek. Seulgi spojrzała na chłopaka i ściągnęła groźnie brwi, jakby tym sposobem chciała mu dać do zrozumienia, że powinien się zamknąć i nie odzywać. On jednak w ogóle się tym nie przejął i z głupim uśmieszkiem spojrzał na Minsun. – Słyszałem, że twoja randka z Eunwoo okazała się być niewypałem.

Seulgi zrobiła zdziwioną minę i również spojrzała na Minsun, oczekując od niej jakichkolwiek wyjaśnień. Wcześniej nie chciała o to pytać, bo widziała, że nie była w najlepszym humorze, ale skoro Hyungwon sam poruszył ten temat, to stwierdziła, że może być to idealny sposób na odwrócenie uwagi od zbliżającej się dwunastej rocznicy śmierci jej biologicznych rodziców.

Angry Nerds ✓Where stories live. Discover now