Puściłem się belki
Zjeżdżałem już w dół
Dupa na buty
Punkt K będzie mój
I tak sobie pomyślałem
W sumie fajne życie miałem
Formułą 1 się przejechałem
Choć z kaskiem na głowie nic nie słyszałem
Jednak myślami moimi wróciłem na skocznię
Pobiłem jej rekord, chociaż mogłem mocniej
Hehehe - powtarzam, bo to dobry pomysł,
By słoik papryki zjeść se przed skokiem
Wtedy lepszy wynik - Prevce mi gadają
A inni, tak jak ja, bezmyślnie ich słuchają
Ja - Piotrek Żyła wiem, co ma znaczenie -
Dobre sznurówki w butach i lot jak marzenie!
YOU ARE READING
Skoczne wierszyki (poezja o północy pisana)
PoetryPrzedstawiam wszystkim moje wiersze, pisane o północy, gdy wena sięga granic możliwości.