Szła dzieweczka do laseczka
I spotkała Laniseczka (oczywiście chodzi o Laniska )
"Och Lanisku mój kochany"
On odwrócił się, bo cwany
Twarz dzieweczki wnet pobladła
Bo Laniska żaba zjadła
Położyła się biedaczka
I umarła, żrąc robaczka
Wtem Lanisek wyszedł z żaby
I rzekł "Koniec tej zabawy"
Do dzieweczki podbiegł prędko
Zbadał oddech, zmierzył tętno
"Trudno, nic się nie da zrobić"
Odszedł, służby zawiadomić
I przyjechał Eisenbichler
To policjant klasy pierwszej
Do dzieweczki podbiegł prędko
Zbadał oddech, zmierzył tętno
I polecił: "Call to Cene"
Bo on bajki zna jak siebie
Przybiegł, mówi "Och, to Śnieżka"
Czarne włosy, tu zawieszka
Do dzieweczki podbiegł prędko
Zbadał oddech, zmierzył tętno
I tak rzekł: "Tu trzeba wiary
Bo bez wiary żadne czary"
Pocałował on dziewczynę
Która wiary miała tyle,
Ile trzeba, żeby powstać
I Prevcową żoną zostać
Naprawdę przepraszam za totalną bezsensowość tego u góry...
YOU ARE READING
Skoczne wierszyki (poezja o północy pisana)
PoetryPrzedstawiam wszystkim moje wiersze, pisane o północy, gdy wena sięga granic możliwości.