"Brak tytułu"

120 17 3
                                    

Szła dzieweczka do laseczka

I spotkała Laniseczka (oczywiście chodzi o Laniska )

"Och Lanisku mój kochany"

On odwrócił się, bo cwany

Twarz dzieweczki wnet pobladła

Bo Laniska żaba zjadła

Położyła się biedaczka

I umarła, żrąc robaczka

Wtem Lanisek wyszedł z żaby

I rzekł "Koniec tej zabawy"

Do dzieweczki podbiegł prędko

Zbadał oddech, zmierzył tętno

"Trudno, nic się nie da zrobić"

Odszedł, służby zawiadomić

I przyjechał Eisenbichler

To policjant klasy pierwszej

Do dzieweczki podbiegł prędko

Zbadał oddech, zmierzył tętno

I polecił: "Call to Cene"

Bo on bajki zna jak siebie

Przybiegł, mówi "Och, to Śnieżka"

Czarne włosy, tu zawieszka

Do dzieweczki podbiegł prędko

Zbadał oddech, zmierzył tętno

I tak rzekł: "Tu trzeba wiary

Bo bez wiary żadne czary"

Pocałował on dziewczynę

Która wiary miała tyle,

Ile trzeba, żeby powstać

I Prevcową żoną zostać



Naprawdę przepraszam za totalną bezsensowość tego u góry...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 19, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Skoczne wierszyki (poezja o północy pisana)Where stories live. Discover now