Domenie Prevcu, dziecko ty moje,
Co w buty lubisz dmuchać przed skokiem
I z braćmi toczysz boje,
Ty, co pomidory uważasz za dobro najwyższe,
Nawet ponad skoki.
Na belce śmiejesz się, nie wiadomo z czego,
A potem dalekie loty,
Ponad rozmiar skoczni,
I wysokie noty...
Szczęścia, może, do wiatru nie masz,
Ale nie wymiękaj i dobrze zapamiętaj,
Że bardzo Cię cenię, choć daleko mieszkasz.
YOU ARE READING
Skoczne wierszyki (poezja o północy pisana)
PoetryPrzedstawiam wszystkim moje wiersze, pisane o północy, gdy wena sięga granic możliwości.