Sprzeczka sióstr

337 17 10
                                    

Nagle do pałacu Sombry wkroczyło wojsko księżniczki Celestii. Przeszukali cały zamek, ale nie znaleźli Chrysalis. Na pewno gdzieś wyszła.

Później przeszukali podziemia.
-Księżniczko Celestio, znaleźliśmy Księżniczkę Lunę.
-A Sombra?- zapytała Celestia.
-Jest z Księżniczką Luną. Co mamy zrobić?
-Zabrać Sombrę do naszego lochu, a moją siostrę przyprowadzić do mnie.
-Ale, ale...
-To rozkaz!
-Tak jest, Księżniczko.

Księżniczkę Nocy, czyli mnie przyprowadzono do Celestii do Canterlotu. Rządziła nim ze mną.
Po przyprowadzeniu mnie do komnaty od razu zaczęłam wypytywać Celestię:
-Gdzie jest Król Sombra? Co mu zrobiłaś?!
-Uspokój się, siostro. Jest w lochu...- odpowiedziała.
Jak ona mogła mówić to z takim spokojem?
-Znów przeszedł na ciemną stronę.- dokończyła.
-Mocy?- trochę się z nią podroczę.
-To nie film ,,Star Wars'', ale można tak powiedzieć.
-No jasne, że można, ja też po tej stronie częściowo jestem.
-Luna, ale on...
-Uwolnij Go!
-Dlaczego? W końcu Cię uwięził!- widać, że moja siostra się martwi, ale czy na pewno?
-Skąd to wiesz?
-Mam swoich szpiegów.
-Bo mnie próbował chronić!
-On Cię zdradził...- ten jej spokój mnie dobija.
-To nie jest prawda!
-... ale pomimo tego poszłaś do niego.
-Cicho! Ja nie komentuję Twojej więzi z Discordem. Więc Nas zostaw. Wypuść Go!
-Nigdy!- krzyknęła moja siostra, ooo, czyli nie jest już taka spokojna.- To drań!
-Nigdy nie mów ,,nigdy'', bo się zdziwisz!
Uciekłam do lochu, gdzie przebywał mój ukochany.

Znów w celi.
-Sombra! Ty żyjesz!
-Moja Księżniczko!
-Już jestem. Obiecuję, wyciągnę Cię stąd.
-Nie jest tutaj tak źle, jeśli Ty przy mnie jesteś.
Po chwili przyszli strażnicy.
-Jesteś proszony do sali tronowej.-oznajmili- Księżniczka Celestia chce Cię widzieć.
-O, nie!- strasznie się przeraziłam, jak dowiedziałam się, że moja siostra chce Go widzieć. Raczej Go nie ukoronuje na króla, w sali tronowej są też wydawane wyroki. Bardzo się boję, ja bez Niego nie przeżyję.

-Już idę.-oznajmił Sombra.
-Nie idź, proszę.-oczy mi się zaszkliły.
-Nie płacz, Luno. Czekaj na mnie.
Po chwili został zabrany przez strażników.

Nie wiedziałam co robić. Co to znaczy ,,Czekaj na mnie''?
Co przez to chciał powiedzieć?
Gdzie mam na Niego czekać?
Na ziemii czy w zaświatach?
W celi? W Niebie? W Piekle?
Nie mam już siły.
Nie mam ochoty żyć, nie mam ochoty umierać.- z oczu płynęły mi łzy.

- z oczu płynęły mi łzy

Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.


................................................................

Hej, jeśli chodzi o Celestię i Discorda to już inna historia, pojawi się w następnym opowiadaniu.
Jak się podoba ten rozdział?

Co do pytań dotyczących mnie pytajcie w komentarzach.
Tam też znajdzie się odpowiedź.

Pozdrawiam, Asuna_XD

War of LoveTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang