18. At Last I See The Light

5.5K 182 241
                                    

Tłumaczenie tego rozdziału zawdzięczamy _DanseMacabre_.

Nawet nie spodziewałam się, że pomoc, którą otrzymam będzie aż tak profesjonalna. Samo czytanie tego tłumaczenia dało mi wiele radości. Jeszcze raz dziękuję Danse i cieszę się, że dołączyła do mojej załogi. Wy też możecie jej teraz podziękować.

Zaplątani!AU, gdzie Percy to Flynn Rider, a Leo jest Roszpunką

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zaplątani!AU, gdzie Percy to Flynn Rider, a Leo jest Roszpunką

dla Empire_state_of_mind

     Dawno, dawno temu, z konstelacji Lwa spadła jedna, jedyna kropla gwiezdnego blasku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

     Dawno, dawno temu, z konstelacji Lwa spadła jedna, jedyna kropla gwiezdnego blasku. Wyrósł z niej magiczny, złoty kwiat. Miał on zdolność leczenia wszelkich chorób i ran. Było również Królestwo, a Królestwem tym rządził umiłowany przez poddanych Król Hefajstos i jego Królowa, Esperanza. Niebawem okazało się, że Królowa spodziewa się dziecka. Niestety, coś poszło nie tak. Było z nią źle. Liczyła się każda godzina.

     Kończył jej się czas, a poddani z całego Królestwa rozpaczliwie modlili się o cud, który mógłby uratować ją i dziecko. Słyszeli opowieści o magicznym, złotym kwiecie i zaczęli go szukać... Może znaleźliby go szybciej, gdyby nie Hera.

     Hera była bardzo starą wiedźmą, starszą od Królestwa, i chciała całej mocy kwiatu tylko dla siebie, by pozostać młodą i piękną. Musiała jedynie zaśpiewać mu specjalną pieśń w pradawnym języku.

     Jednak pewnej nocy kilku strażników z Pałacu odnalazło kwiat pod plecionym koszem, pod którym chowała go Hera, i przyniosło go do zamku. Przyrządzono z kwiatu złoty wywar i podano go Królowej, która natychmiast wyzdrowiała. Urodziła zdrowego syna, którego nazwała Leo — na cześć konstelacji, która ją ocaliła.

     By uczcić narodziny chłopca, Król i Królowa wypełnili nocne niebo tysiącami lampionów, które świeciły tak jasno, jak mały Leo. I znów wszystko było dobrze.

     Było i się skończyło. Hera, zaślepiona furią i szaleństwem, włamała się do zamku Króla i Królowej. Zaśpiewała Leo tą samą pradawną pieśń, którą śpiewała swojemu kwiatu. Pełna kasztanowych loków głowa chłopca zalśniła złoto, a Hera poczuła, jak jej siła i młodość wracają. Jednak w momencie, w którym przestała śpiewać, ponownie stała się starą, powykręcaną wiedźmą. Dotarło do niej, że mogła zrobić tylko jedno.

Who actually cares?Where stories live. Discover now