[32] - we gotta keep moving on

975 132 23
                                    

Jinyoungie❤:
To ma być jakiś żart?

Jinyoungie❤:
Chcesz się pośmiać moim kosztem?

Jinyoungie❤:
Tak jak wtedy

Ja:
To nie jest żart

Ja:
Mówię prawdę

Ja:
Gdybyś nie uciekł i chciał ze mną porozmawiać do końca, to może nie było by tej całej szopki

Ja:
Za każdym razem, jak chciałem do ciebie podejść i wyjaśnić sytuację, to ty uciekałeś albo nie mogłem cię znaleźć

Jinyoungie❤:
Ale dlaczego ja?

Ja:
Jesteś mądry, uroczy, przystojny i masz ładne okularki

Ja:
A tak serio to nie wiem

Ja:
Zawsze wydawałeś mi się interesujący i chciałem cię poznać

Jinyoungie❤:
Kto rozpoczął te plotki?

Ja:
Jihoon był wtedy też w szatni

Ja:
Wiesz, że mu się podobałem i chciał w ten sposób odciągnąć cię ode mnie

Jinyoungie❤:
Czyli co teraz?

Ja:
Pytasz serio?

Jinyoungie❤:
Nie, na niby

Ja:
Sarkazm wrócił

Ja:
Tęskniłem za tym

Jinyoungie❤:
Skup się Jaebum

Ja:
Sorka

Ja:
Pytasz co dalej?

Jinyoungie❤:
Zgaduje, że tak

Ja:
No to wyjdź na ogród, to coś wymyślimy

Ja:
Tylko szybko, bo marzne

Jinyoungie❤:
Co ty robisz na moim ogródku?

Ja:
Próbuje wymyśleć sposób, by cię przeprosić

Ja:
A teraz chodź szybko, bo coś czuje, że twoi sąsiedzi wezwą na mnie policję

Jinyoungie❤:
Daj mi minutę


{❤}

Odłożył telefon i zakładając buty udał się na ogród, gdzie tak jak przypuszczał - siedział Jaebum  z kwiatami i szerokim uśmiechem na twarzy.

— Co ty tu robisz o tej porze, co? Jest prawie dwunasta w nocy. Na mózg ci padło? — Zapytał, siadając naprzeciwko Ima na trawie i oczekując na to, co ma mu do powiedzenia.

— Chciałem chłopaka przeprosić za to, że jestem takim frajerem i przeze mnie musiał tyle wycierpieć. Kwiaty z domu nawet wziąłem, by jakoś nastrój wprowadzić, ale coś mi nie idzie chyba — Odpowiedział wręczając Parkowi kwiaty, które ten odłożył obok siebie.

— Chłopakowi? — Nie bardzo wiedział w co brnie Jaebum i co plecie, ale najwidoczniej siedzenie na zimnie wyłącza mu logiczne myślenie.

— No właśnie tutaj sprawa się komplikuje — Złapał go za ręce i pociągnął trochę w swoją stronę  — bo chodzi o to, że ja wszystko przemyślałem.  Nie wiem czy to prawidłowe stwierdzenie, ale chciałbym móc poznać cię lepiej każdego dnia. Poznać cię nie jako kogoś obcego, tylko mojego chłopaka. Także Jinyoung, Junior, czy jak ty się tam nazywasz w końcu  - będziesz chciał zacząć ze mną od nowa?

Jinyoung długo nie wahał się z odpowiedzią.
Może to było głupie zagranie z jego strony, a może był naiwny?
Nie wiadomo tego do końca, gdy sekundę później rzucił się na Jaebuma powalając go na trawę i mocno przytulając.

— Zgadzam się Jabeum, ale jeśli będziesz chciał kiedykolwiek zrobić mi krzywdę, to nie będę bawił się w dziwne sms-y tylko cię utopie

A Im nie mógł nic poradzić na to, że słowa jego chłopaka tak go rozbawiły, że zaczął się głośno śmiać.

W końcu wszechświat zaczął układać się dla nich życzliwie, pozwalając obserwować im przez całą noc gwiaździste niebo, przytulając się i kradnąc pocałunki - jakby przeszłość nigdy nie miała znaczenia




THE END

whisper | i.jb + p.jyWhere stories live. Discover now