Jinyoungie❤:
To ma być jakiś żart?Jinyoungie❤:
Chcesz się pośmiać moim kosztem?Jinyoungie❤:
Tak jak wtedyJa:
To nie jest żartJa:
Mówię prawdęJa:
Gdybyś nie uciekł i chciał ze mną porozmawiać do końca, to może nie było by tej całej szopkiJa:
Za każdym razem, jak chciałem do ciebie podejść i wyjaśnić sytuację, to ty uciekałeś albo nie mogłem cię znaleźćJinyoungie❤:
Ale dlaczego ja?Ja:
Jesteś mądry, uroczy, przystojny i masz ładne okularkiJa:
A tak serio to nie wiemJa:
Zawsze wydawałeś mi się interesujący i chciałem cię poznaćJinyoungie❤:
Kto rozpoczął te plotki?Ja:
Jihoon był wtedy też w szatniJa:
Wiesz, że mu się podobałem i chciał w ten sposób odciągnąć cię ode mnieJinyoungie❤:
Czyli co teraz?Ja:
Pytasz serio?Jinyoungie❤:
Nie, na nibyJa:
Sarkazm wróciłJa:
Tęskniłem za tymJinyoungie❤:
Skup się JaebumJa:
SorkaJa:
Pytasz co dalej?Jinyoungie❤:
Zgaduje, że takJa:
No to wyjdź na ogród, to coś wymyślimyJa:
Tylko szybko, bo marzneJinyoungie❤:
Co ty robisz na moim ogródku?Ja:
Próbuje wymyśleć sposób, by cię przeprosićJa:
A teraz chodź szybko, bo coś czuje, że twoi sąsiedzi wezwą na mnie policjęJinyoungie❤:
Daj mi minutę{❤}
Odłożył telefon i zakładając buty udał się na ogród, gdzie tak jak przypuszczał - siedział Jaebum z kwiatami i szerokim uśmiechem na twarzy.
— Co ty tu robisz o tej porze, co? Jest prawie dwunasta w nocy. Na mózg ci padło? — Zapytał, siadając naprzeciwko Ima na trawie i oczekując na to, co ma mu do powiedzenia.
— Chciałem chłopaka przeprosić za to, że jestem takim frajerem i przeze mnie musiał tyle wycierpieć. Kwiaty z domu nawet wziąłem, by jakoś nastrój wprowadzić, ale coś mi nie idzie chyba — Odpowiedział wręczając Parkowi kwiaty, które ten odłożył obok siebie.
— Chłopakowi? — Nie bardzo wiedział w co brnie Jaebum i co plecie, ale najwidoczniej siedzenie na zimnie wyłącza mu logiczne myślenie.
— No właśnie tutaj sprawa się komplikuje — Złapał go za ręce i pociągnął trochę w swoją stronę — bo chodzi o to, że ja wszystko przemyślałem. Nie wiem czy to prawidłowe stwierdzenie, ale chciałbym móc poznać cię lepiej każdego dnia. Poznać cię nie jako kogoś obcego, tylko mojego chłopaka. Także Jinyoung, Junior, czy jak ty się tam nazywasz w końcu - będziesz chciał zacząć ze mną od nowa?
Jinyoung długo nie wahał się z odpowiedzią.
Może to było głupie zagranie z jego strony, a może był naiwny?
Nie wiadomo tego do końca, gdy sekundę później rzucił się na Jaebuma powalając go na trawę i mocno przytulając.— Zgadzam się Jabeum, ale jeśli będziesz chciał kiedykolwiek zrobić mi krzywdę, to nie będę bawił się w dziwne sms-y tylko cię utopie
A Im nie mógł nic poradzić na to, że słowa jego chłopaka tak go rozbawiły, że zaczął się głośno śmiać.
W końcu wszechświat zaczął układać się dla nich życzliwie, pozwalając obserwować im przez całą noc gwiaździste niebo, przytulając się i kradnąc pocałunki - jakby przeszłość nigdy nie miała znaczenia
THE END
YOU ARE READING
whisper | i.jb + p.jy
Fanfiction↳❝was it a coincidence or was it destiny?❞↲ ▪spokojne życie jaebuma zostaje przerwane, gdy nieznany numer zaczyna pisać do niego dziwne sms-y