22

12.3K 582 69
                                    

Oboje weszliśmy do mojego domu. W korytarzu stała ciocia razem z Mattem. Chłopak posłał mi uśmiech, ale dopiero po chwili ujrzał Harrisa i jego pozytywna energia gdzieś uleciała. Moja ciocia natomiast była bardzo uradowana. Lubiła Drake'a.

- Oj , nie mogę uwierzyć , że Drake w końcu mnie odwiedził - zaśmiała się przytulając chłopaka do siebie. On odwzajemnił uscisk kobiety. Odsunęli się od siebie a ona patrzyła na niego z uśmiechem.

-  Aha. Fajnie ciociu, że o mnie pamiętasz - udając oburzoną skrzyżowałam ręce na piersiach. Ciocia zaśmiała się i mnie również przytuliła.

- To co? Sky i Matt na górę a ty na ciasto? Mam twoje ulubione - kobieta uśmiechała się zachęcająco. Harris objął mnie mocno w talii zerkając na Matthewa.

- Widzi pani wolę popilnować mojej Scarlett. Jest zbyt piękna żeby zostawiać ją z jakimś facetem sam na sam - spojrzał znacząco na drugiego chłopaka. Ciocia nie wiedziała o co mu chodzi.

- Jesteście razem ?- spytała uważnie nam się przyglądając. Ja pokiwałam głową a Drake wyszczerzył swoje białe zęby.

- Nie mogę w to uwierzyć! Ale bardzo się cieszę! - zawołała a potem mocno przytuliła nas oboje. Harris zaczął śmiać się wesoło a ja wywróciłam oczami. Wtedy on spojrzał na mnie groźnie. Oj wiem, że tego nie lubisz Drake. Sama zaczęłam patrzeć na niego groźnie.

- Czy możemy zacząć zajęcia Sky? - głos Matta oderwał mnie od mojej małej wojny z Harrisem. Oderwałam się od cioci.

- Pewnie Matt. Chodźmy , bo wektory czekają - zaśmiałam się i złapałam chłopaka za rękę ciągnąc go na górę. Weszliśmy po schodach na piętro a ja otworzyłam drzwi od mojego pokoju. Oboje zajęliśmy miejsce przy biurku a on wyciągnął swoje pomoce naukowe.

- Więc dzisiaj powtórzymy i poćwiczymy sobie siły drgania - wyjaśnił otwierając książkę na odpowiedniej stronie. Westchnęłam i wyjęłam zeszyt przeznaczony do zajęć z chłopakiem. Nagle drzwi od pokoju otworzyły się i do środka wszedł Drake. Położył się na łóżku i wyjął smartfona.

- iPhone? Serio Harris? - Matt spojrzał na niego jak na idiotę. Sama nie miałam iPhone, bo po prostu go nie potrzebowałam. Lubiłam mojego Huawei'a. Jednak każdy ma prawo posiadać telefon jaki chce a Mattowi nic do tego.

- Jak mnie stać to mam. To, że ciebie nie stać Adams to już inna sprawa - ciemnooki posłał mu kpiący uśmiech, a z chłopaka obok mnie aż się gotowało.

- Nie każdy ma rodziców prawników, którzy są na jego każde zawołanie. Wielki buntownik. Moi chociaż mnie kochają - i właśnie to był błąd blondyna. Harris podniósł się i po paru krokach znalazł się przy moim korepetytorze.

- Stop Drake. Uspokój się - wstałam kładąc dłonie na klatce piersiowej "mojego chłopaka". Chłopak mocno zacisnął szczękę a dłonie w pięści - Skarbie zejdź do cioci. My szybko zrobimy co mamy zrobić i do ciebie wrócę okey? - złapałam twarz chłopaka w moje dłonie tak aby w końcu na mnie spojrzał.

- Nie zostawię cię samej z tym debilem - warknął a ja po prostu musnęłam delikatnie jego wargi. Poczułam jak pod moimi palcami jego szczęka przestaje być taka zaciśnięta. Pocałowałam jego brodę patrząc na niego błagająco. Jego czarne tęczówki były teraz przykryte powiekami - Dobrze, pójdę. Jak coś to krzycz - pocałował moje czoło i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Usiadłam na swoim miejscu.

- Agresywny. Może powinnaś zmienić faceta - patrzył na mnie intensywnie swoimi czekoladowymi oczami a mnie brała cholera.

- Pozwól, że ja będę wybierała z kim będę a z kim nie. Zresztą to ty go sprowokowałeś. Przejdźmy do tematu, bo chce być już z moim chłopakiem - wzięłam do ręki długopis. Matt westchnął i zaczął omawiać ze mną temat.

******************
Kiedy Adams opuścił mój dom na górę wszedł Harris. Usiadł na moim łóżku i przetarł twarz dłońmi. Wstałam z krzesła i podeszłam do niego. Usiadłam na jego kolanach okrakiem a on objął mnie w talii.

- Wkurwił mnie - oznajmił a ja pogładziłam jego policzek. Chłopaka trudno było wyprowadzić z równowagi a Mattowi się to udało. Nie chciałam już pytać skąd go zna i co ten Matt mu wcześniej zrobił, bo inny tata chodził mi po głowie.

- Musimy porozmawiać - po moich słowach chłopak zrobił się poważny. Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej, która unosiła się szybciej niż zazwyczaj.

- Coś tak czułem, że to powiesz - westchnął i pokręcił głową. Ja jednak byłam nie ugięta i chciałam wiedzieć kim ona była, i o jakie dziecko chodziło.

- Kim jest Sara? - patrzyłam na jego twarz uważnie. Chłopak spuścił wzrok - Drake powiedz. Wiesz , że nie ustąpię - uniósł swój wzrok i spojrzał na mnie.

- Dziewczyna mojego życia. Peter i jego ludzie kiedyś nas zaatakowali. Była w ciąży. Miała w sobie naszą córke. Poroniła. Zabrali mi je obie. Szukałem Sary, ale nie znalazłem jej. Scarlett, to dla mnie trudne. Ten pokój miał być dla małej. Sara chciała zrobić ten pokój jak najszybciej, była zachwycona dzieckiem. Naszym szkrabem. Nie wiem co Peter z nią zrobił, nie wiem czy ona żyje - już nie siedziałam na jego kolanach tylko chodziłam po moim pokoju. Kocha ją. Nadal ją kocha. Sky ,czego ty oczekiwałaś? Przecież to układ a to, że cię pocałuje to tylko dla własnej przyjemności. Ty idiotko! Zakochałaś Się! Zerknęłam na chłopaka. Patrzył na mnie i czekał na to aż się odezwę.

- Bardzo mi przykro. Musisz bardzo ją kochać. Ale nie trać nadziei. Wiesz źle się czuje i chce się położyć - skłamałam po prostu nie chciałam aby był tu dłużej. Chłopak wstał i podszedł do mnie.

- Sky czy... - nie dokończył, bo przerwałam mu najszybciej jak tylko mogłam.

- Dam sobie radę. Położe się i tyle - posłałam mu lekki uśmiech i wzięłam piżamę. Poszłam do łazienki żeby już na niego nie patrzeć. Zamknęłam drzwi na zamek. Słyszałam tylko westchnienie chłopaka i dźwięk zamykanych drzwi. Oj Sky. Nigdy nie będziesz na pierwszym miejscu.

~~~~~~~~~~
Hej kochani! Jak podoba wam się dzisiejszy rozdział? Co myślicie o Sarze i dziecku? Mam nadzieję, że przy rozdziałach będzie taka sama aktywność jak przy głosowaniu. Głosujemy na okładkę do 10:00 do soboty. Dziękuję Verotaa za poprawienie rozdziału. Dziękuję kochana ❤️ współpraca z tobą to przyjemność. Dziękuję również Nelka1111 z pomóc w wymyśleniu fabuły ❤️ Jesteś najlepsza❤️❤️

Why not?✓Where stories live. Discover now