Rozdział Siódmy

4.2K 325 150
                                    

Draco jeszcze spał, kiedy Harry postanowił się spakować. Podczas, gdy chciał spakować spodnie, z ich kieszeni wyleciała koperta. Potter podniósł ją i rozłożył. Westchną, gdy zobaczył, że nadawcą listu było jego wujostwo. Otworzył kopertę, rozłożył niestarannie złożony list i zaczął czytać.

Wróciliśmy razem z moją siostrą i wiesz co? Zastaliśmy syf! A ciebie nie było! Wszystkie twoje rzeczy wyleciały przez okno i nawet nie myśl o tym by tu wrócić. Ten dom zawsze będzie zamknięty dla ciebie! Jesteś nic nie wartym dziwadłem, żegnam!

Wściekły Vernon Dursley.

Młody gryfon westchnął i wrzucił list do kufra. Chwycił w dłoń lusterko dwukierunkowe i spojrzał przez nie. Po cichu zaczął rozmawiać, ze swoim ojcem chrzestnym. Syriusz wiedział o związku Harry'ego i Draco. Nie miał nic przeciwko, chociaż sam nie przepadał za ślizgonami. Dla niego najważniejsze było szczęście jego chrzestnego syna.

Potter opowiedział mu o całej sytuacji i stwierdził, że chce wrócić do domu. Black zaproponował, żeby nastolatek porozmawiał ze swoim ukochanym i skontaktował się z nim później. Młody gryfon niechętnie przystał na tę propozycję. Na wszelki wypadek spakował się do końca. Później bez słowa udał się do jadalni. Przywitał się z Narcyzą i Severusem. Kilka minut później dotarli również Lucjusz i Draco. Harry przez cały czas nie odzywał się do ślizgona, a gdy słyszał wzmiankę o Pansy, zaciskał szczękę. Po śniadaniu zabrał Dracona do sypialni i niemal od razu zabrał głos.

- Zamierzasz w ogóle przyznać się rodzicom, że jesteśmy razem?- spytał, z wyrzutem.

- Ciszej!- skarcił go ślizgon. Harry spiorunował go wzrokiem. Jego zielone tęczówki pociemniały.

- Wstydzisz się mnie, co?- burknął Potter, po czym wziął kufer i wyszedł. Blondyn popędził za nim.

- Harry, dobrze wiesz, że to nie tak!- odparł.- Ja cię kocham, ale rodzice...

Zdenerwowany gryfon odwrócił się do niego. Złość była bardzo widoczna w jego oczach. Potter miał w swoim wyglądzie, pewien uroczy, dziecięcy wyraz, prawie zawsze. Prawie, bo teraz to zniknęło.

- Masz piętnaście lat, do cholery! Niedługo szesnastka, a ty dalej chowasz się za spódnicą mamusi? Dalej myślisz tylko co powie twój ojciec? Dorośnij w końcu. Za dwa lata kończysz szkołę i wtedy, co? Nadal mamusia będzie ci podcierać tyłek?- syknął, po czym odwrócił się.- Zostaw mnie.

Usiadł na schodku, jakieś trzysta metrów od drzwi rezydencji. Naprawdę nie miał pojęcia jak stąd wrócić do domu. Syriusz mógł się po niego deportować dopiero za kilkanaście godzin. Zapowiadał się naprawdę ciekawy dzień.

~*~

Lucjusz postanowił pójść na spacer. W pewnym momencie zauważył siedzącego na jednym ze schowków Pottera. Zmarszczył brwi w konsternacji. Draco powiedział, że młody gryfon musiał wrócić do domu, bo jego wujostwo czekało. Mężczyzna postanowił podjeść do niego.

- Co tu robisz, Harry?- spytał, siadając obok. Skrzywił się, wiedząc że droga szata dotyka brudnego bruku.

- Chciałem wrócić, ale nie mam dokąd. Syriusz obiecał, że się odezwie, ale dopiero wieczorem- westchnął, nadal wlepiając spojrzenie w horyzont naprzeciw niego.

- Możesz zostać u nas- zaproponował pan Malfoy.- przecież nikt cię nie wyrzucał.

- Nie chcę być kłopotem...- mruknął.

- Nie będziesz- zapewnił, po czym wstał.

Otrzepał swoją szatę i stwierdził, że kiedy tylko wróci do Malfoy Manore przebierze się. Potter powoli szedł w stronę budynku. Nie był pewny czy to był dobry pomysł. Może Draco wcale nie chciał go widzieć?

Kiedy wszedł do środka okazało się to nieprawdą. Ślizgon od razu poprosił go na stronę.

- Przepraszam, ja... obiecuję, że się przyznam, tylko nie teraz, nie tak...- westchnął. Harry spojrzał na niego z niezadowoleniem. Nie wierzył, że chłopak mówił prawdę.- D-daj mi trzy dni. Za trzy dni się przyznam! Przysięgam!

Gryfon pokiwał głową i przytulił swojego ukochanego. Nie był zbyt przekonany. Nadal sądził, że chłopak może się wykręcić.


-----------------------------------

Okej moi wierni i kochani czytelnicy! ;*

Następny rozdział przewiduję na piątek albo sobotę. No chyba, że się postaracie i wbijecie mi tutaj 20 komentarzy. Wtedy rozdział pojawi się jeszcze dziś.


POWODZENIA <3

Christmas suprise of Harry Potter | drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz