Rozdział 10

1.4K 115 25
                                    

A więc tak jak zapowiadałam z okazji 100 gwiazdek wstawiam kolejny rozdział

Dziękuje bardzo za każdą gwiazdkę i ciepły komentarz, to naprawdę niesamowicie miłe uczucie, kiedy wiesz, że komuś podoba się twoja praca

Mam nadzieje, że mieliście dobry dzień
Dobranoc💜💜💜

***

Jungkook przez cały dzień myślał tylko i wyłącznie o Taehyungu i dopiero kiedy wyszedł z domu, uświadomił sobie, co tak naprawdę zrobił.

Pocałował go.

Co prawda tylko w policzek, ale to nie zmienia faktu, że jego usta spotkały się z delikatną twarzyczką blondyna. Nawet nie wiedział, dlaczego to zrobił, to był impuls. Czuł się tak swojsko i bezpiecznie w jego towarzystwie, że nawet nie zastanawiał się nad tym. Było to dla niego zupełne naturalne i na miejscu. Teraz niestety nie był tego taki pewien i stres zjadał go od środka. Miał tylko nadzieję, że chłopak nie przejął się tym za bardzo, no bo przecież przyjaciele całują się w policzek, prawda?

Z przemyśleń wyrwał go jednak dźwięk przysłanej wiadomości.

Tae: Jutro o świcie nad morzem, pod kawiarnią „Rossa", dobrze my było jakbyś był nawet troszkę wcześniej

Dopiero teraz przypomniał sobie, że młodszy zaproponował mu to już dzisiejszego poranka, gdy był zbyt zajęty ubieraniem się.

Jungkook: Dobrze, będę

Jungkook: Ale dlaczego tak wcześnie, wiesz że nie umiem wstawać przed 10

Tae: Nie będziesz żałował

Jeon zaśmiałem się w duchu, ponieważ prawda jest taka, że nie żałował ani jeden chwili spędzonej z nim.

***

Punkt 5.00 wszedł na zimny piasek. Było jeszcze trochę ciemno, a Słońce miało wzejść dopiero za kilka minut. Jungkook z niecierpliwością wypatrywał swojego złotego chłopca. Był niesamowicie ciekawy czemu chłopak akurat o tak wcześnej porze kazał mu tu przyjść. Spodziewał się naprawdę wszystkiego.

- Tae - krzyknął, gdy zauważył jego blond czuprynę. Chłopak nie odezwał się do niego, tylko wskazał dłonią, aby podążył za nim. Jeon wykonał jego polecenie i pozwolił, by blondyn poprowadził go w stronę wody. Plaża była pusta i wokół nie było żadnej żywej duszy, tylko oni. Powoli zbliżali się do morza. Chłopak pociągnął bruneta na piasek i teraz siedzieli w ciszy, obserwując jak fale wyrzucają muszelki na brzeg.

- Mam propozycję nie do odrzucenia na dzisiejszy dzień - po raz pierwszy dzisiaj się odezwał, spoglądając na Jungkooka z błyskiem w oku.

- Słucham uważnie - powiedział i promiennie uśmiechnął się w stronę drugiego.

- No więc dzisiaj od wschodu do zachodu słońca robimy wszystko, co tylko chcemy - kontynuował, po czym spojrzał na niego pytająco.

- Dobra - zgodził się niepewnie.

- Jungkook chyba nie rozumiesz - zaśmiał się i podekscytowany dalej opowiadał o swoim pomyśle. - Pomyśl kiedy ostatnio spędziłeś dzień, robiąc tylko i wyłącznie to na co masz ochotę, nie zważając na rodziców, przyjaciół i nieznajomych.

All Of My Life - TaekookWhere stories live. Discover now