Pojedźmy gdzieś (25)

70 7 2
                                    

~Kim~

Bardzo przejęłam się Marcusem, i tym co do mnie gadał. Gdy poszedł spowrotem do swojego pokoju, zaczęłam rozmyślać co by tu robić. John wczoraj okazał się prawdziwym bratem, bo bardzo się mną zaopiekował. Jestem głodna. I chyba zejdę do John'ego, ale nie sądzę, że zgodzi się mnie gdziekolwiek zabrać.

Otworzyłam cicho drzwi i powoli sprawdziłam czy nikogo nie ma na korytarzu. Mam nadzieję, że John będzie sam na dole, albo żeby nie było tam Oskara. Zeszłam cicho po schodach i weszłam do jadalni, w której siedzieli po kolei : Zayn, John i Sebastian. Co Zayn jeszcze tu robi?. Spojrzałam na niego w tym samym czasie gdy on spojrzał na mnie. Spuścił głowę w dół i zajął się czymś na telefonie. Popatrzyłam z wyczekaniem na John'ego, a ten wstał i podszedł do mnie.

-Co tu robisz? - spytał poważnie, jakby czegoś się bał.

-Pojedźmy gdzieś. - odparłam i spojrzałam mu w brązowe oczy. John oparł się o ścianę i spojrzał na mnie z politowaniem.

-Gdzie chcesz jechać o tej porze? Sklepy z ciuchami są tu już dawno pozamykane. - mówił oschle, jakby tak nagle się w nim coś zmieniło. Zmarszczyłam brwi i spojrzałam na niego.

-Do jakiejś restauracji czy coś. Jestem głodna i chciałabym z tobą pogadać. - powiedziałam niepewnie i odwróciłam wzrok. John odwrócił się ode mnie.

-Jedzenie masz w lodówce a pogadać możemy w twoim pokoju. - mówił siadając spowrotem przy stole. Coś się stało. Tylko nie wiem co, że stał się dla mnie taki oschły. Chciałam do niego podejść i powiedzieć co sądzę o jego zachowaniu, ale szczerze boję się tego spotkania z Zayn'em. Spojrzałam na John'ego, a ten wstał spowrotem i podszedł do mnie wyraźnie zdenerwowany.

-Co jeszcze? - spytał z grymasem na twarzy. Naprawdę nie rozumiem jego zachowania.

-Co się stało? - spytałam od razu, gdy ten przewrócił oczami. - czemu nagle stałeś się taki wredny?

-Bo jestem zdenerwowany, nie mam czasu teraz gdzieś wychodzić, ani tymbardziej rozmawiać o chuj wie czym. Zrozum to Kim, ja nie jestem dziewczyną i nie będę z tobą gadał o takich tematach. - stwierdził i miał już wracać do stołu, gdy złapałam go za ramię, odwrócił się do mnie. - mówiłem. Nie mam ochoty na jakiekolwiek rozmowy. - powiedział, a ja usłyszałam chichot zaraz za nim. Śmiał się Zayn. Idiota.

-Chciałam porozmawiać o nas. Nie widzieliśmy się przez 5 lat, John. Nie sądzisz, że lepiej byłoby się lepiej poznać? - spytałam z nadzieją w głosie, lecz ten nagle uśmiechnął się i pokręcił z rozbawieniem głową.

-Ubieraj się. Jedziemy motorem. - rzekł, po czym poszedł do Sebastiana, powiedział mu coś na ucho, na co ten się uśmiechnął, a John spowrotem podszedł do mnie. - no już. Co się tak patrzysz? - spytał, a ja powróciłam do życia.

-Co ty kombinujesz? - spytałam z rozbawieniem i pobiegłam szybko na górę po jakąś bluzę. Nawet nie patrzyłam którą brałam, ponieważ połowa tych bluz były takie same. Szare lub czarne.

Wyszłam z pokoju, a tuż przy drzwiach stał John. Popatrzył na mnie i uśmiechnął się delikatnie, na co ja odwzajemniłam uśmiech. Gdy wyszliśmy z domu, poczułam przyjemny powiew wiatru. Stało tam dość dużo motocyklów, lecz w oko wpadł mi tylko jeden. Podbiegłam szybko do niego i zaczęłam cały obserwować.

-Kawasaki Ninja z motywem monstera! Zawsze chciałam taki mieć! - rozglądałam się po wszystkie strony. - Czyj to?!

-Widocznie mamy taki sam gust. - powiedział rozbawiony. - wsiadaj i trzymaj się mnie mocno. - wsiadł na motor, a ja zaraz za nim. Przytuliłam go mocno w pasie. - Myślałem że boisz się jeździć. Bo kiedyś tak było.. - odparł.

Perfect Boy ~ Zayn Malik [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz