W co się wpakowałem?

3.3K 279 35
                                    

Trochę zacząłem się bać. Shigaraki puścił moją dłoń i się zastanowił.
-Powiedz mi prawdę, chcesz iść do UA?- Zapytał zaciekawiony.
-Tak.- Powiedziałem nieśmiało, bojąc się o życie.
-To się świetnie składa Midoriya.- Uśmiechnął się, a ja ze zdziwieniem słuchałem jak się śmieje.
-Dołącz do mnie i mojej ekipy. Zostałbyś niesamowitym szpiegiem. Obserwowałbyś UA od środka, co nie?- Oznajmił uradowany.
-Ttteoretycznie ttak,ale...- Zacząłem się jąkać ze strachu.
-Dołącz, proszę.- Przerwał mi, popatrzył na mnie z groźbą w oczach, bałem się odmówić.
-Dobrze.- Odpowiedziałem.
-No i widzisz jakie mam szczęście, że cię spotkałem?- Klepnął mnie w ramię szczęśliwy, że się zgodziłem.
-Będziesz opisywać mi każdy dzień szkoły i mówić mi wszystko co ważne. Jeżeli się o coś zapytam, to postarasz się odpowiedzieć.- Wytłumaczył mi spokojnie.
-Dobrze, to gdzie będziemy się spotykać?- Zapytałem. Ten tylko się zaśmiał.
-Na razie nie wiem, czy mogę ci zaufać. Będziesz mi pisać maile, ok?- Wytłumaczył.
-Dobrze.- Przytaknąłem. Dostałem od niego e-mail i zacząłem w ten sposób swoją działalność zła.

Dotarłem do domu, jest już dosyć późno, ponieważ wszystko się opóźniło.
-Mamo?- Zapytałem spokojnie, rozglądając się po domu.
-Izuku, muszę cię pszeprosić.- Stanęła przede mną, zachowując dystans.
-Mamo, zanim zaczniesz, to podejdź bliżej.- Dzięki Shigarakiemu pozbyłem się negatywnych emocji, więc nie ma szans, żebym ją skrzywdził. Ta nie podeszła, tylko wpuściła głowę.
-Boisz się mnie?- Zapytałem, czując łzy w oczach.
-Przepraszam, jako matka powinnam cię wspierać w zostaniu bohaterem, ale ja, zupełnie zostawiłam cię na lodzie.- Uniknęła pytania, dokańczając poprzednią myśl.
-Dobra mamo, nie mam ci tego za złe, ale pytałem czy się mnie boisz, więc?- Uspokoiłem ją trochę. Przestałem już płakać.
-Muszę iść spać, jutro twój wielki dzień, potrzebujesz mnie.- Poszła do pokoju, unikając mnie. Zostałem sam.

Nastał kolejny dzień. Dzisiaj muszę zdać egzamin wstępny, zarówno pisemny jak i praktyczny. Przygotowałem strój sportowy i szczęśliwy długopis. Kierowałem się do wyjścia, nie zauważyłem, że mama była za mną.
-Izuku, nie mogę się bać mojego ukochanego synka.- Uścisnęła mnie, ja się odwzajemniłem.
-Powodzenia, idź już.- Powiedziała cicho.
-Wrócę z dobrymi wiadomościami.- Zamknąłem za sobą drzwi i wyszłem z domu. Miałem nadzieję, że zdążę dojść do metra. Dostałem powiadomienie ze strony bohaterskiej. All might, to i tamto. Zaczęło mnie to irytować. Ze złości nie bardzo mogłem wytrzymać. Doda mi to siły na egzaminie. Musi mi się udać.

*Shigaraki*
Znalazłem idealnego chłopca, którego będę mógł wykorzystać do zbierania informacji. Siedziałem przy barze rozmyślając, co mogę zrobić.
-Shigaraki, wydajesz się bardzo szczęśliwy.- Odezwał się głos z monitora. Był, to nikt inny jak all for one.
-Znalazłem nowego rekruta. Jest szpiegiem w UA. Musimy trzymać kciuki, żeby się tam dostał.- Wytłumaczyłem szefowi, a Kurogiri spokojnie nasłuchiwał, myjąc ladę.
-Zda, jestem tego pewien.- Pocieszył mnie All for one.

Gdyby było inaczej (bnha)Where stories live. Discover now