-Aniołku, co robisz? – odwróciłaś się stając przy schodach
-Nie mogę znaleźć moich... uh.. cholera... czego? – Sans zszedł do Ciebie
-Wychodzimy. Szukasz może... swojej torebki?
-Właśnie – uśmiechnęłaś się – Nie pamiętam, gdzie ją zostawiłam
-Na stole – pokazał. Odwróciłaś się
-Oh! Tu jest! Dziękuję kochany – wzięłaś swoją małą różową torebkę
-Aniołku..
-Hm? – uśmiechnęłaś się
-Hm... mniejsza – wzruszył ramionami – Chodźmy – Podszedł oferując Ci ramię
-Dziękuję – odwzajemnił uśmiech.
-Masz Aniołku
-Huh?
-Chciałaś, abym zrobił ci kawy – odpowiedział kładąc filiżankę naprzeciw Ciebie. Prosiłaś o kawę? Nie pamiętasz, ale musiałaś, skoro Ci ją zrobił
-Dziękuję, kochany – uśmiechnęłaś się. Choć nadal nie pamiętałaś, żebyś o nią prosiłaś.
-Aniołku?
-Hm? – Sans popatrzył na Ciebie
-Dobrze się czujesz? Zawiesiłaś się
-Oh! – zamrugałaś rozglądając się. Byłaś w kuchni. Kiedy tu przyszłaś?
-Aniołku?
-Oh... - zamrugałaś – Co robimy?
-Ciasteczka na Wigilię u Guevary – odpowiedział – Nic nie mówisz...
-Oh.. naprawdę? – zapytałaś wpatrując się w kuchenkę
-Ta. Zazwyczaj dużo mówisz, kiedy razem pieczemy. Jesteś zmęczona?
-Ah nie, nie, nic mi nie jest! – uśmiechnęłaś się – Chyba tylko... nie wiem... muszę być.. ah, oh, powiedziałeś że robimy to na Wigilię?
-Ta, u Guevary
-Tak.. Wigilia.. to dlatego – chwyciłaś za foremkę przypominającą.. drzewko... tak, drzewko. Drzewko Wigilijne! Bo jest Wigilia! ... Tak... - Zaczynajmy – uśmiechnęłaś się – My... właśnie... co robiliśmy?
-Dodawaliśmy jajka i mleko
-Racja, racja, jajka. Jajka są.. tam – otworzyłaś pudełko, tylko po to, aby Sans Cię powstrzymał kładąc rękę na Twojej. Popatrzyłaś na niego.
-Zajmę się tym – uśmiechnął się czule – Odpocznij. Później do mnie dołączysz, co? Odpocznij na kanapie – patrzyłaś na niego przez chwilę
-Tak, jasne. Czy... mógłbyś mnie tam zaprowadzić? Na kanapę? Nie czuję się...
-Oczywiście Aniele – uśmiechnął się podając Ci ramię. Chybiłaś się go i powoli szurając nogami poszliście do salonu
-Przepraszam – uśmiechnęłaś się smutno – Utknąłeś ze staruszką jako SoulMate
-Dla mnie nadal jesteś piękna – wyszczerzył się
-A ty równie przystojny jak w dniu w którym cię poznałam – Sans pomógł Ci usiąść
-Dzięki mój mały Cherubinku – włączył telewizor dla Ciebie i pocałował Cię w policzek – Odpocznij, dobrze?
-Sans...
-Hm?
-D-dziękuję
-Nie ma sprawy.
![](https://img.wattpad.com/cover/142774398-288-k226408.jpg)
STAI LEGGENDO
Undertale: Mam nadzieję, że mnie złamiesz [i hope you break me - tłumaczenie PL]
FanfictionW tym świecie wojny między ludźmi i potworami nigdy nie było. Obie rasy egzystowały obok siebie przez wieki. W efekcie czego, narodził się proces zwany Rezonansem. Chodzi o to, że dusza poszukuje duszy do niej kompatybilnej. W efekcie czego, rodzą s...