2. Pointless

1.1K 217 26
                                    

Przez ostatnie parę miesięcy Taehyung przeżył tyle, że był pewny, iż ciężko było znaleźć cokolwiek co by go zdziwiło. Ah, w jak wielkim był błędzie.

Kim w spokoju przemierzał ciągnące się milami korytarze, nie przejmując się ani echem odbijających się od posadzki kroków ani szumu, który był pozostałością po wcześniej tłumiących się w jego głowie myśli. Taehyung stwierdził, że myślał zdecydowanie za dużo nad tym co się stało. Nie było nic, co mógł zrobić, więc czemu czuł się winny?

-Taehyung!- usłyszał za sobą damski głos, a po jego plecach przeszły ciarki, kiedy odwracając się ujrzał przed sobą czarne, błyszczące złowrogo włosy Jieun. Szczerze nie był pewny czy dziewczyna miała złe intencje czy jest to po prostu efekt jaki wywierał na ludziach każdy ślizgon.- Myślałam, że cie nie złapie!- dziewczyna zaśmiała się, a Taehyung nie mógł nic poradzić na lekki zawrót głowy. IU... jest.. w stosunku do niego, rzecz jasna.. normalna?- Jest coś o czym chciałabym z tobą.. porozmawiać.

-Ze mną?- Taehyung skierował wskazujący palec na swoją klatkę piersiową przełykając ślinę.- Jesteś pewna?

-Tak, tak. Chodźmy.- złapała chłopaka za drżący nadgarstek i pociągnęła za sobą. Kim nie był w stanie się NIE martwić. To było zupełnie nie w stylu żadnej ślizgonki a już na pewno nie IU. Chłopak zaczął się obawiać, że zostanie wrzucony do jakiejś ogromnej, głębokiej dziury z jakimiś  przerażającymi stworzeniami, które będą nastawione tylko i wyłącznie do zjedzenia jego biednego..- Spokojnie nic ci nie zrobię.- mruknęła IU wpychając Taehyunga do jakiejś opustoszałej klasy.

-Więc..- głos Kima wyszedł nieco wyżej niż chłopak tego chciał. Odchrząknął.- Znaczy.. o czym chciałaś porozmawiać?

-Tak łatwo mi się dałeś. Normalnie byś mi na to nie pozwolił. Nie bądź taki miękki, to nie jest do ciebie podobne. To pierwsza rzecz.- ślizgonka zajęła miejsce na jednym z krzeseł, które uprzednio zdjęła z blatu jakiejś ławki, ręką wskazując na krzesło znajdujące się tuż obok tego jej, ale Taehyung nie mógł znaleźć w sobie odwagi na to, żeby do niego podejść.- Dobra! Jestem po twojej stronie okay?- mruknęła dziewczyna opierając się  łokciem o ławkę.

-Co to ma znaczyć?- zapytał Taehyung nagle zaintrygowany podchodząc do owego krzesła,  zdejmując je i zasiadając tuż przy boku IU.- Myślę, że wyraźnie w przeszłości pokazałaś, że jesteś wszędzie oprócz mojej strony, także zamieniam się w słuch.

-Po prostu.. nie wiem czy pamiętasz jak ty i twoja fretka..

-Masz na myśli Jimina?

-TY I TWOJA FRETKA kulturalnie podsłuchiwaliście naszą rozmowę. 

-Coś sobie przypominam, ale nie podsłuchiwaliśmy tylko akurat znaleźliśmy się w idealnym..

-Jeśli dokończysz to zdanie to źle się dla ciebie skończy, więc, tak jak sądziłam, twój móżdżek jest zbyt malutki, żeby zarejestrować..

-Próbujesz być miła czy mnie wyzywać?- zapytał Taehyung zmieszany przykładając rękę do głowy i marszcząc brwi.- Bo jestem trochę zdezorientowany.

-Próbuję ci wyjaśnić, że już nie zależy mi na Kook'u.- mruknęła IU powodując, że brwi Kima pofrunęły do góry.- Znaczy zależy mi na nim, ale jak na przyjacielu. Tamtej nocy pewnie nie słuchałeś za bardzo sensu naszych wypowiedzi, ale ja ... znalazłam już swoją.. osobę. Nie będę ci nic mówić, nie ma sensu. Po prostu nie chce mieć do czynienia z twoją złością  już nigdy więcej, bo nie mam z tym nic wspólnego.

-Na pewno? To dlaczego cały czas kręcisz się  przy Jungkooku?- pytanie Taehyunga zabrzmiało trochę bardziej jadowicie niż chłopak tego chciał.

Hold On pt.2 | VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz