2.Czarne Auto

13.1K 420 58
                                    

Obudziłam się dziś około dziewiątej rano. Po pół godzinie leżenia zwlekłam się z łóżka. Podeszłam do ogromnej, wykonanej z jasnego drzewa szafy. Wyjełam komplet bielizny, czarne jeansy oraz szarą bluzkę z wiązaniem na dekolcie i ruszyłam do łazienki wziąść prysznic. Umyłam się czekoladowym żelem pod prysznic a potem wytarłam miękkim ręcznikiem. Ubrałam wcześniej uszykowane ubrania i zrobiłam lekki makijaż, składający się z podkładu, korektora, pudru i tuszu do rzęs. Gotowa poszłam przygotować coś na śniadanie. Po krótkim zastanowieniu postawiłam na jajecznica.

Po skończonym posiłku, umyłam naczynia i poszłam do salonu. Włączyłam telewizor i zaczęłam przeskakiwać z kanału na kanał nie mogąc się zdecydować. Mieszkanie w pojedynkę jest czasem jednak minusem. W moich małych czterech ścianach brakuje mi osoby, z którą mogłabym porozmawiać, obejrzeć film lub gdzieś wyjść. Rodzice radzą mi żebym w końcu sobie kogoś znalazła, lecz większość facetów w moim wieku woli się bawić, a nie myśleć o przyszłości i ustatkować się.

Pomyślałam że mogłabym dziś odwiedzić rodziców i siostrę. Ostatni raz byłam w rodzinnych stronach jakiś miesiąc temu. Pracę na uczelnię mam już prawie skończoną, więc w końcu mam weekend dla siebie i mogę odpocząć. Wstałam z kanapy i zaczęłam się szykować. Ubrałam buty na obcasie, wzięłam kluczyki od auta, wyszłam i zamknęłam mieszkanie. Zeszłam schodami na sam dół i wsiadłam do auta, zapiełam pas, odpaliłam silnik i ruszyłam w akompaniamencie mojej ulubionej playlisty.

Po około godzinnej jeździe zatrzymałam się pod moim rodzinnym domem. Wysiadłam z samochodu, zamknęłam go i ruszyłam do domu. Zadzwoniłam do drzwi i po chwili otworzyła mi uśmiechnięta mama.

-Katherine!

-Cześć mamo. - uściskałam ją z całych sił.

-Wchodź, wchodź dziecko.

Stanęłam w przedpokoju i zaciągnęłam się tym dobrze znanym mi zapachem drewnianych mebli i książek.

-Co u was słychać?- spytałam ściągając buty, a następnie kierując się za mamą do salonu.

-U nas bardzo dobrze, lepiej mów co u ciebie. Jak mogłaś nas tak długo nie odwiedzać?- spytała z wyrzutem.

-Mam dosyć dużo nauki i do tego dochodzi praca ale daje jakoś radę. Właśnie pracuję nad jednym z ważniejszych projektów na uczelnię, która decyduje o tym czy zaliczę ten rok czy nie. - uśmiechnęłam się do niej.

-Napewno ci się uda, wiesz, że zawsze z tatą trzymamy za ciebie kciuki. - uśmiechnęła się ciepło.

-Dziękuję.

-Czego się napijesz? Gorącej czekolady? - mrugnęła do mnie.

-Z miłą chęcią.

Kiedy siedziałyśmy w kuchni popijając napój i rozmawiając o naszym ulubionym serialu, zjawił się mój tata.

-A kogo to widzą moje oczy!

-Też się cieszę, że Cię widzę tato.- mówiąc to uścisnęłam go.

-Dzisiaj zrobię twoje ulubione danie Katherine- kurczak w sosie śmietanowym.- wtrąciła się mama.

-Ach, już nie mogę się doczekać.

-Tylko nie jedz za dużo, bo pękniesz. - zaśmiał się tata.

-Nawet znajdę miejsce na deser. - powiedziałam po czym w trójkę wybuchliśmy śmiechem.

-Mam nową książkę o naprawdę ciekawej historii. Muszę ją wam koniecznie pokazać. - powiedział mężczyzna.

-To świetny pomysł. A jak twój klub tato?

Mroczny WładcaWhere stories live. Discover now